czy zdarzylo sie wam, ze wykladowca

z ktorym mieliscie zajecia byl dla was totalnym przyglupem i to was demotywowalo do nauki? tzn patrzycie na niego i myslicie np nie chce skonczyc jak on w przyszlosci bo to jakis cwok zyciowy, zatrzymany umyslowo na poziomie mojego brata w gimnazjum? on kompletnie nie ogarnia zycia, zachowuje sie jakby byl lekko zatrzymany, uzalezniony od swojego kompa cala doba, dzien za dniem .... niby kierunek nie dla debili, a jednak on zdobyl dyplom ..... pytanie jak, znajomosc***ewnie bo nie widze innej opcji

co z nim jest nie tak ?

duzoo.... jest kompletnie niestabilny emocjonalnie, zmienia zdanie sto razy na minute zaleznie co mu akurat odstrzeli albo co zobaczy, jest jak choragiewka na wietrze ,znam ludzi w jego wieku i nie sa tak chwiejni,plecie jakies kosmiczne dyrdymaly na rozne tematy nie majace pokrycia w rzeczywistosci , nie umie sie odnalezc wsrod ludzi, moim zdaniem ma na pewno border line i chorobe afektywna dwubiegunowa ale tez nie uznaje lekarzy .....a juz duzo osob uznalo ze powinien tam isc na wizyte i to nie jedna

macie zajecia z debilem? kto na to pozwolil ?

debil to moze nie, ale jest dziwaczny na maksa, aspoleczny to na pewno, nie poznalam az tak aspolecznej osoby jak on a poszedl na uczelnie uczyc, tacy ludzie raczej sie nie nadaja bo nie zlapia porozumienia ze studentami

Ja takiego mialam, mial nerwice, jakies nie wyleczone frustracje i podobne i wyzywal sie na nas, dobrze ze z nim skonczylam zajecia.

Pewnie sama jesteś debilką, szmato

na studiach raczej nie, bardziej w gim i w liceum

jest taki no nawiedzony, bardzo natretny jak sie uczepi jakiejs osoby, nie rozumie odmownej odp ,on nie rozumie ludzi mam wrazenie komp zryl mu banie ,to zamkniecie non stop w domu tak podzialalo, siedzi w pieczarze jak Gollum z wladcy pierscieni tak ludzie mowia .... czemu jego rodzice nic z tym nie zrobili cale zycie nie rozumiem

Co ten ziomek w takim razie robi na uczelni ??

sprzata