Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MizantropiaOdraza1994

Czy boicie sie starości?

Polecane posty

Ja troche sie boje, bo boje sie śmierci, według mnie nieprzyjemne w ludzkiej starości jest to, że niewiele życia już zostaje przed taka osobą, musi sie liczyć z tym, że niedługo umrze. Choroby i niedołężność mnie nie przerażają, bo to nie jest nieuchronne, w sumie niewielu starych ludzi jest bardzo niedołężnych w chwili śmierci, więc czym to sie niby różni od możliwości kalectwa w młodym wieku? Niedołeżnośc nie jest normalna ani w młodości ani w starości. A to, że będe wtedy wyglądała staro, mam gdzieś, normalna kolej rzeczy, wszystkich ludzi to czeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyborcy PO będą zawsze piękni zdrowi młodzi i bogaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noxelia a ty nie w żałobie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja postawa do życia będzie się zmieniać z wiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kaska boje sie bo stary hipis jeste jak zemre kto cie bedzie dymal? tego mi zal cnotko:-Pech:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kasia jak nie ja to kto no kto:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ide na piwo z tobą nawet pies mej sasiadki sie niedogada pa ruda maupko:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ruda bo jak nie ja to kto o,o:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bo mam wspaniałego męża wiele przeżyliśmy i przeżywamy.Wspieral porody, to i mnie wesprze gdy będziemy się starzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze mówiąc po co martwić się na zapas.Nie wiem nawet czy dożyję.W naszych warunkach wielu ludziom choroba czy jakiś wypadek nie pozwolą się zestarzeć.:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz,że niewielu jest niedołężnych w chwili śmierci.Jeśli faktycznie tak myślisz to się mylisz.Pewnie nie byłaś w hospicjum,ani na oddziale geriatrycznym czy nawet w zwykłym domu spokojnej starości.Już pomijając choroby,demencję i inne atrakcje jakie przynosi starość to jeszcze mało komu udaje się umrzeć z własnymi biodrami bez endoprotez.Kolejka bez końca do lekarzy i nie każdego stać na zabiegi i leczenie prywatne.Jest wiele rodzin,które nie radzą sobie z opieką nad seniorem rodu,gdy wymaga opieki jak niemowlę.Zdarza się,że ktoś chodzi,ale jest niesprawny umysłowo i trzeba go pilnować.Lepiej o tym nie myśl za dużo,chociaż to wyjątkowe w tym wieku.Każdemu prawie się wydaje,że starość i choroby to nie jego bajka.Tylko młode osoby,które kształcą się w kierunkach związanych z medycyną czy opieką mają mądrzejsze podejście.Dla prostaków stary człowiek to kupa smrodu i do tego jeszcze marudny i wredny:-(:-(:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Pewnie nie byłaś w hospicjum,ani na oddziale geriatrycznym" To chyba oczywiste że tam są zniedołężniali ludzie, bo nie zniedołężniali tam nie trafiają. Jakimś cudem prawie żadna z starszych osób z mojego otoczenia, z tych które które umarły, nie była zniedołężniała, większość żyła normalnie prawie do końca i umarła nagle, a nawet jak byli przewlekle chorzy przez wiele lat to i tak i tak mogli chodzić, wychodzić z domu, nie leżeli w łóżku bez przerwy i nie wymagali pomocy w podaniu szklanki wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektórzy profesorowie na uniwersytetach też są w wieku podeszłym(70+), a nie są zniedołęzniali, normalnie wykładaja i egzaminują :P Uważam że wielu ludzi przesadza z tym, jacy to starsi ludzie są słabi, zniedołężniali, ledwo żywi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
staram się nie myśleć o śmierci, ale chyba każdy jej się trochę obawia. Starości się nie boje jeśli chodzi o starzenie się ciała bo nie jestem na nim zbytnio skupiona, ale nie chciałabym być kiedyś od kogoś zależna, schorowana--chyba jak wszyscy. Z mojego otoczenia też zdecydowana większość umarła bardzo nagle, niespodziewanie. Wyszłam do szkoły, wróciłam po południu, a bliska mi osoba już nie żyła, choć nic tego nie zapowiadało. :( i chyba taka nagła śmierć bliskich jest najgorsza. Nie da się do niej przygotować, pogodzić, cofnąć czasu tak żeby ostatnie spotkanie wyglądało tak jak powinno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starości trochę się boje ze względu na samotność gdyż małżeństwa nie umierają jednocześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×