pytanie do zwoleniczek aborcji

czy jesteście za legalizacją abortowania także starszych dzieci, takich już po urodzeniu? czy kobieta powinna mieć prawo zabić np. 5latka jeżeli przyjdzie jej na to ochota?

Nie porównuj płodu do 5-letniego dziecka ;d

A ja mam pytanie do zwolenników całkowitego zakazu aborcji. Dlaczego nie otaczacie taką histerią i troską życia już narodzonego? Dlaczego po opuszczeniu łona matki może wraz z tą matką zdechnąć z głodu pod mostem?

Ten Twój płód to taki sam człowiek jak kilkulatek czy 100latek, jest tylko na innym etapie rozwoju. Ty także byłaś płodem i jak widać wiele nie zmądrzałaś od tego czasu...

Jest mnóstwo bezdzietnych małżeństw, które mażą o adopcji takiego dziecka. Takich dzieci jest mniej niż chętnych na nie. Istnieje nawet handel dziećmi niestety.

skoro ty uważasz, że możesz kochac bardziej dziecko od męża, tylko dlatego, że jest młodsze i z tobą bezpośrednio spokrewnione, a maż jest "obcy", to dlaczego my nie możemy dokonać podobnej hierarchizacji? hipokrytka matka polka

Zresztą co Was to obchodzi, czy ktoś dokona (będzie chciał dokonać) aborcji, czy nie? Wasze dziecko? Wasza decyzja?

a skąd ty wiesz co ja uważam? wkładasz mi w usta jakieś opinie, których nigdy nie wyraziłam, by mnie potem za nie skrytykować... w domu wszyscy zdrowi?

"Zresztą co Was to obchodzi, czy ktoś dokona (będzie chciał dokonać) aborcji, czy nie? Wasze dziecko? Wasza decyzja? " Rozumiem, że jak Twój sąsiad zdecyduje się zabić swoją córeczkę to też słowa nie powiesz? W końcu to jego dziecko, jego decyzja...

niech każdy pilnuje swojego tyłka i swoich dzieci!!! bo jak by przychodzi co do czego to tylko wasze własne dzieci są najważniejsze - inne mogą zdychać a ciekawe ile adoptowała dzieci ta co pieprzy o adopcji i innym każe oddawać i adoptować?

A co mnie obchodzi co sąsiad robi? Póki nie godzi to we mnie, czy w moją rodzinę to niech sobie robi co chce? Własnego życia nie macie, że się tak o innych "troszczycie"?

Oczywiście pisząc córeczkę masz na myśli nienarodzone dziecko (płód). Zabicie poprzez aborcję tak? Bo o tym tu teraz mówimy.

Ja mam swoje dzieci. Po co mam adoptować dzieci skoro jest mnóstwo innych chętnych do takiej adopcji? Na te Twoje "niechciane" dzieci jest popyt większy niż podaż.

Nie, pisząc córeczkę mam na myśli małe kilkuletnie dziecko które mówi Ci dzień dobry gdy Cię mija.

To w takim razie odpłynęłaś całkiem, bo temat jest nie o tym.

A nawet jeśli zabiłby swoją córeczkę (kilkuletnią) to jestem jak najbardziej za przywróceniem kary śmierci. Więc jak dla mnie on powinien też tak skończyć.

"To w takim razie odpłynęłaś całkiem, bo temat jest nie o tym. " Temat jest jak najbardziej o tym. Jaka jest różnica między tym Twoim płodem który jak twierdzisz nie prawa do życia, a kilkuletnim dzieckiem za morderstwo którego chciałbyś karać śmiercią? Czy prawo do życia człowieka powinno być zależne od etapu życia w którym się znajduje? Ludzi na etapie życia płodowego można zabijać, to już wiemy. Starców też? Chorych też?

Nie no, jak dla mnie nie ma żadnej różnicy między płodem, a kilkuletnim dzieckiem...

gość dziś , aborcja to nie jest zabójstwo, a jak się decyduję na aborcję to potem iluś tam latka na głowie tak czy inaczej nie mam, więc nie wiem o co ci chodzi, deeebilku

No więc jaka jest różnica poza etapem rozwoju w którym się znajduje? Co sprawia że człowiek na etapie życia płodowego nie ma prawa do życia, a kilkuletnie dziecko już je ma?

Nie wiem o co ci chodzi... chcesz taki 3-miesięczny płód? Spoko, daj znać kiedy i jak mam go tobie z siebie zaimplantować, pewnie Nobla dostaniemy :)

"aborcja to nie jest zabójstwo" Dla nazistów pozbawienie życia Żyda też nie było zabójstwem.

"Nie wiem o co ci chodzi... chcesz taki 3-miesięczny płód?" Po prostu nie rozumiem tej potwornej dyskryminacji ludzi ze względu na wiek. Jednych można legalnie zabijać, innych już nie.

Poniekąd to, że jeśli kobieta umrze, to płód też.

gość dziś , bzdura. I teraz powiedz mi precyzyjnie, medycznie, kiedy zaczyna się życie. Bo kiedy się kończy - wiadomo, śmierć mózgowa. A płód takiej śmierci nie może doświadczyć, bo nie ma wskazujących na nią funkcji.

gość dziś jak można zabić coś, co nie żyje? :o

czy w sytuacji kiedy kontynuowanie ciąży zagraża życiu matki też nie wolno zrobić aborcji bo to będzie morderstwo?

No i "dyskusja" się skończyła, nie wiedzieć czemu... :D

bo jak pada poważne pytanie to katolickie szczekadła uciekają

" jak można zabić coś, co nie żyje? " No bardzo to ciekawe. To nawet bakteria żyje, ale ludzki płód już nie.. Życie człowieka według lewactwa zaczyna się w magiczny sposób po przejściu dziecka przez pochwę podczas porodu.. A śmieją się z katolików i ich niepokalanego poczęcia.. x "czy w sytuacji kiedy kontynuowanie ciąży zagraża życiu matki też nie wolno zrobić aborcji bo to będzie morderstwo? " Trzeba się zastanowić, czy pozbawienie życia jednej osoby w celu ratowania innej jest moralnie uprawomocnione. Ja niczego nie przesądzam w tej kwestii. x "No i "dyskusja" się skończyła, nie wiedzieć czemu... " Może dlatego, że są ludzie którzy o czwartej w nocy już śpią? x "bo jak pada poważne pytanie to katolickie szczekadła uciekają" Wyobraź sobie, że nie tylko katolicy bronią życia ludzkiego. No ale jak widać w Twoim czarno-białym świecie istnieją tylko ociemniali zacofani katolicy i liberalni jeźdźcy postępu i nowoczesności. Nic poza tym istnieć nie może, bo nie pasowałoby do ideologii.