Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zestarzałem się w samotności

Kto z Was wyznał komuś, że wiele lat temu się w nim podkochiwał ??

Polecane posty

Gość zestarzałem się w samotności

Mieliście na oku chłopaka/ dziewczynę, podkochiwaliście się w nim/niej skrycie, tęskniliście, z bólem serca patrzyliście jak wchodzi z kimś w związek, zakłada potem rodzinę itp. Czy komuś z Was zdarzyło się , że po latach miał okazję wyznać tej osobie, co czuł do niej wiele lat wcześniej ?? Jaką była jej/jego reakcja ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzi Ci o to: "Czasu coraz mniej zostało mi By odnaleźć serca swego drzwi Czasu coraz mniej zostało mi By odnaleźć serca swego drzwi Kochałem ją jak nigdy jej Nie kochał nikt Dała duszę swą Złamała życie me Pragnąłem być z nią " Lepiej żeby nie wiedziała i nie pytaj o to!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zestarzałem się w samotności
Ależ grafomanię tu wstawiłaś/eś. Dramat. Pytam z ciekawości. Nie mam zamiaru przed nikim się tak uzewnętrzniać, nie miałbym odwagi. Zresztą , potencjalna osoba mieszka na drugim końcu świata ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie też mieszka na drugim końcu świata, ile czasu mniej więcej ją znasz? dni, tygodnie, lata? ja niestety dni, ale mam pewien plan ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to nieporozumienie "kochać się w kimś skrycie, widzieć jak układa sobie życie" by na starość "wyznać tej osobie, że "wiele lat temu się w nim podkochiwałem". Po co takie "wyznanie"? Jaki ma cel? Nawet, gdybym miał okazję powiedzieć to osobie zainteresowanej, to, jako dojrzały mężczyzna, przez lata na pewno zmienił bym myślenie, dlatego, że i ja miałbym różne doświadczenia i dzięki temu, to, co dawniej było dla mnie ważne, w późniejszym wieku już przestało by mieć znaczenie. Wszystko płynie - jak mawiał mądry filozof.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś powiedziałam koledze, że podkochiwałam się w nim jak maiłam 13 lat. On był zaskoczony, śmialiśmy się z tego wspólnie. Odbiera się takie wyznanie po latach, jak kupienie gazety w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raz spotkałem pewną starą babcię, która powiedziała że po x latach ponownie wyszła za faceta (pewnie jakiego dziadka), w którym się podkochiwała jak miała 20 lat Po tych latach mieli już dzieci itd, przeżyte jednak życie, a jednak prawdziwa historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ja w "Miłość w czasach zarazy" G.Marqueza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba "Miłość i inne demony" ;-) ps. czytałaś/eś to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czego autorko oczekiwałabyś po takim wyznaniu ? w sensie co by ci miało to dać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kilka wariantów: - zmianę - spokój duszy - wiedzę - jaką nową sytuację - wiarę w cud itd to chyba dobrze że ludzie w to wierzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps. myślisz że treści Marqueza różnią się od np. dr Zywago w swoim przesłaniu (np. "happy endu")? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:11 jak ma rodzinę to szanse mikroskopijne aby rzeczywistość choćby drgnęła w coś innego a ty się możesz czuć tylko gorzej. No ale to tylko takie moje pisanie. Jak czujesz że tego potrzebujesz to rób jak uważasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież to oczywiste, że mu powie, to jest po prostu silniejsze od niej Nikt by sie nie powstrzymał, w takich sytuacjach nie myśli się że to duże ryzyko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam inne pytanie: po co Wam tzw. trudna miłość? czy trudny związek nie lepiej iść za resztą rodaków na łatwiznę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieporozumienie to pisać do kogoś, jak niektórzy przyznają się tutaj przez rok, 1,5 czy nawet 2 lata i dopiero potem do tego kogoś pojechać... a nie odwrotnie Droga Autorko wątku, są też inne rozwiązania... niż takie radykalne, trzeba trochę pokombinować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi kiedys kolega powiedział, ze się we mnie kochal. Nic to nie zmieniło w naszych relacjach, ja miałam narzeczonego, on dziewczynę, nie wiem w sumie po co to powiedzial, chyba alkohol rozwiązał mu język bo to na takiej malej imprezce było. Moj mąż jak tylko zaczęliśmy być razem powiedzial, ze kocha mnie od kilku lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie powiedział to Tobie na początkowej fazie znajomości? chyba że lubi ryzyko i grę Va Banque

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakby próbować z takim czymś (może nie aż tak otwarcie) z kimś poznanym przypadkowo przez kilka dni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marquez się mylił, od dawna wiadomo za Szekspirem “It is not in the stars to hold our destiny but in ourselves.”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:50 nie powiedzial mi w początkowej fazie znajomości ponieważ wtedy miałam faceta i nie chcial wchodzić w naszą relację, dopiero kilka lat po tym, jak juz zerwałam z facetem a my nadal się kumplowaliśmy, następnie przerodziło się to w związek i dopiero mi powiedzial, co czuje od 4 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podeślę Ci link z odpowiedzią co robić może nie takich lotów jak autorzy wcześniej, ale tam jest odpowiedź możesz przeczytać część za free na amazon streszczenie www.novelicious.com/2014/02/review-a-hundred-pieces-of-me-by-lucy-dillon.html amazon w lewym górnym www.amazon.com/Hundred-Pieces-Me-Lucy-Dillon/dp/0425276732

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też tak kiedyś powiedziałem po paru latach, a ona w stylu zakochał się biedny chłopak ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałaś chyba szczęście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile masz lat, autorko tematu? Ten nick trochę nie pasuje do twojego tekstu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kocham faceta od wielu lat a on nic o tym nie wie :( nie mam odwagi, zapewne ma kobiete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie próbowałaś coś wykombinować, ja pojadę do fajnej dziewczyny z wakacji i będę próbował, a co tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piękny trzydziesroparoletni
Autorem tematu jest jak widać facet bo używa końcówek "-łem". Ja jednak chciałem zapytać , jak można powiedzieć o kimś, że się go kocha, skoro nie spędziło się z nim choćby krótkiego kawałka czasu ?? Przecież miłość zaczyna się w momencie kiedy opadają pierwsze emocje, zauroczenie. Jeśli wtedy, gdy przychodzi szara rzeczywistość stwierdzamy, że jednak chcemy być z drugim człowiekiem, to znaczy,że go kochamy. Takie jest moje zdanie. Korner@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie zawsze tak jest, czasami zły los to uniemożliwia;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×