Napisała dawna przyjaciolka... pogonilam ja

Mam satysfakcję, choć z drugiej strony czuję żal... Nie wiem dlaczego,może nad swoją naiwnością ? Każdy mi mówił nie trzymaj się z nią bo fałszywa. Nie dałam złego słowa powiedzieć i każdy się odsunal ode mnie choć wcześniej byłam jedną z najbardziej lubianych osób w szkole. Napisała jak gdyby nigdy nic co tam słychać,jak dawno się nie widzialysmy ,ze szkoda bo kiedyś się tak przyjaznilysmy itp.. już chciałam jej napisać czyja to wina Ale ugryzlam się w język.. nie jest jakos bardzo peerfidna raczej zagubiona ale czasami moglaby pomyslec a nie. Przyjaznilysmy się fakt, jakieś 2 lata. Bardzo intensywna przyjaźń ,znalyśmy swój życiorys ze szczegółami , potem z dnia na dzień mnie olala i zaczęła się trzymać z fałszywą dziewczyną i tak się spotykały we 2 czasem w 4 ze swoimi facetami ... Na fb i wszędzie indziej lans ze najlepszego przyjaciółki.. potem się poklocily i przyszla ale Potraktowalam ja jak znajoma. Teraz olalam totalnie choć widzę że między nimi jest ok,może się nią znudziła albo skas dowiedziała że mam dobrą pracę w stolicy a po znajomosciach łatwiej tym bardziej że ona jest taka sierota totalna całe życie na wsi.. kiedy jej odpisalam ze było minęło to zatkało ja... Napisała kilka słów ,zmieszaną była,a potem już nie pisała. Zgasilam ja i mam satysfakcję ! Wy też mieliście takich "przyjaciol"?

U mnie tez tak było, przyjaciolka ktora okazała sie byc fałszywa, opowiadywala innym moje sekrety z ktorych niektorzy sie smiali, wiem ze to ona bo nikomu innemu nie mowilam, oraz kolega, moja platoniczna milosc, rok starszy, latałam za nim od gimnazjum, robilam z siebie idiotke, potem zrozumialam ze on szuka łatwych dziewczyn do zaliczenia a nie takich jak ja... kontakt sie urwal, minelo troche czasu , gdy dowiedzieli się ze dostałam dobrą prace, wrzucilam na FB kilka fotek z wakacji na ktorych byłam w Azji to nagle sobie o mnie przypomnieli, ta niby przyjaciolka, ze sie zmienilam, ze tak dawno nie pisalismy, nie widzialysmy sie, ze musimy sie spotkac bo teskni za rozmowami ze mna hahahaha ten kolega to samo, niby mnie podrywal, ze wyladnialam, nie wiem czemu ale zaczelam z nim pisac, zaczal sie zalizc ze szuka pracy i wyszlo szydło z worka, chcial bym go przenocowała albo popytala czy w mojej firmie kogos szukają :O jeszcze inna dziewczyna tez chciala sie ze mną zakumplowac, nigdy jej nie lubilam :O strasznie interesowne towarzystwo, pokasowalam fotki z FB, z nimi sie nie spotkalam bo po co ?