Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Żona mnie zdradziła, wybaczyć?

Polecane posty

Gość gość

Witam wszystkich! Temat jest bardzo świeży. Pod koniec czerwca wyjechałem za granice do pracy, zostawiłem żone i córkę na 2-3 miesiące same, ale cel wyjazdu był jasny dla wszystkich. Jadę po to żeby zarobić trochę grosza i wrócić. Początek mojego pobytu za granicą nie wskazywał na to, że zostanę zdradzony. Pisaliśmy cały czas, rozmawialiśmy przez tel i na skype. Po 3 dniach od mojego wyjazdu poszła na piwo z bratem naszego wpólnego dobrego znajomego, powiedziała mi o tym, nie byłem szczęśliwy, ale przecież to tylko piwo z kolegą, tylko po piwie poszła spać do niego do domu. Póżniej dużo pisali i spotykali się u niej w pracy. Dodam, że pracowała u jego mamy w sklepie. Po następnych kilku dniach zrobiła u nas w domu grilla dla znajomych i wsród zaproszonych osób był również on, o czym też mnie poinformowała, tylko zapomniała dodać, że on został jako jedyny na noc, bo wszyscy pojechali do domu. Po dwóch dniach po grillu, zaprosił ją do siebie na wino i sushi, nie odmówiła mu, została u niego do 2:00 w nocy i wróciła do domu. Po około 2 tygodniach od wyjazdu odbyły się urodziny naszego kolegi, ale u jego brata w mieszkaniu (brat z którym spotykała się moja żona). Przygotowywała te urodziny razem z nim, zbliżali się do siebie. Po urodzinach wszyscy poszli, natomiast oni znowu zostali razem na noc, żona uważa, że spali razem i się tylko przytulali i do niczego nie doszło więcej. Po dwóch dniach od urodzin, spotakli się i pierwszy raz się pocałowali, wtedy też pierwszy raz poinformowała mnie, że chce się rozwieść. Byłem w szoku. Oni spotykali się pratktycznie codziennie, całowali się, przytulali, a ja byłem 2300 km od polski. Wróciłem wcześniej niż planowałem i zrobiłem jej niespodziankę, mimo wszystko. Wpadłem do niej do sklepu i nie potrafiłem jej pocałować ani przytulić, mimo, że nie było mnie 1,5 miesiąca. Jak ją zobaczyłem to miała na szyi nieśmiertelnik z imieniem i nazwiskiem tego kochanka. Wziąłem klucze do domu i pojechałem się umyć po podrózy. Kończyłem pracę o 18, ale prosiła żebym odebrał ją o 19, bo musi się z nim spotkać i powiedzieć, że nie będą się już spotykać, bo wróciłem. Ale rozwód był aktualny. Okazało się, że przez tę godzinę po pracy jak czekałem na nią, to przytulali się w sklepie i całowali. Po 3 dniach po powrocie powiedziała, że mnie kocha, przeprasza i nie chce mnie stracić. Zmieniła nawet pracę żeby nie pracować u jego mamy. Mija 1,5 miesiąca od mojego powrotu i muszę powiedzieć, że widać po niej, że chce, tylko czasami ja nie potrafię jej przytulić, mećzę się psychicznie. Ale widzę po niej, że chce żebyśmy byli razem. Tylko czy to ma sens ? Czy zaufać jej znowu? Czy to jest szczere? Proszę o jakieś porady i opinie kobiet na temat tej całe chorej sytuacji. Dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szybko się pocieszyla, nie widać żeby Cię kochała. Ja bym nie wybaczyła,wyjedziesz kiedyś gdzieś dalej i będziesz myślał z kim spala? Wybacz ale zachowała się jak pani lekkich obyczajów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd znasz takie detale? od niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie potrzebujesz zeby cie walnela w rogi jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli wyjeżdżasz daleko to musisz mieć na uwadze że będziesz zdradzany :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolego powiem Ci coś Miałem podobną sytuację do Ciebie, moja była wypiła ze znajomymi, i też od razu wylądowała w łózku z "kolegą" Ona się zapierała, przysięgała na wszystko że tylko się tulili, ja w to nie wierzyłem i tak ją przycisnąłem, że ze łzami w oczach po kilku dniach wszystko wyśpiewała - przeleciał ją tej pierwszej nocy Ja jej wybaczyłem, bo kochałem, ale sytuacja się powtórzyła i znowu mu dała - już wtedy wiedziałem, że to nie ma sensu, zostawiłem ją z jej mieszkaniem, opłatami, rachunkami a ona zarabiała 1200zł :) Dokończyłem w tym czasie budowę domu ( miałem z nią się tam wprowadzić )i obecnie ona ledwo wiąże koniec z końcem ten jej kochanek oczywiście ją olał, ja mieszkam ze wspaniałą kobietą Moja rada jest taka - olej ją, po 2,3 miesiącach o niej zapomnisz, nie warto psuć sobie nerwów i zdrowia dla zwykłych szmat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja też mnie zdradziła, ale to był odwet za moją zdradę. Teraz jest wszystko bez sensu. Wszystko zniszczone. Nie wiem po dalej żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo kopniesz puszczalska albo ona kopnie ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozpad małżeństwa to typowe konsekwencje wyjazdu zagranicę. Nie ty pierwszy i nie ty ostatni. A że żonka do wiernych nie należy to inna sprawa. No a ty stoisz z gustownymi rogami i czekasz co dalej będzie. Ja bym jej wybaczył skoro chce dalej być z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na anonimowym forum pytasz czy wybaczyć własnej żonie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham ją i nie wyobrażam sobie bez niej życia. Widzę, że chce być ze mną. Zastanawiające jest tylko to, że tydzień po moim powrocie zaczęła się zachowywać jak gdyby nigdy nic. Nie wraca już do tego. Kilka razy płakał jak poruszaliśmy ten temat. Tylko skoro miesiąc temu chciała się rozwieźć i spróbować coś z nim, bo tak mi mówiła, to dlaczego jak wróciłem nagle już kocha mnie? Czy nie za szybko zmienia zdania na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczeka az wyjedziesz zarabiac kase i znowu go sciagnie. A ty frajerze bedziesz placil na jej kochasia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jej strony to nie był jednorazowe załamanie. Codzinnie byłem zdradzany i oszukiwany. Mi pisała, że jest późno i idzie spać, a z nim się w tym czasie spotykała. Przez telefon mówiła, że mnie kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku nic nie wskazywało, że go zdradzi, bo aż dopiero po 3 dniach poszła z przyszłym kochankiem na piwo. Weź się, leszczu, za wymyślanie sensowniejszych wypocin, bo te są żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opisałem dokładnie każdą sytuację o której się dowiedziałem. Nie wiem co jeszcze się wydarzyło, bo o niczego więcej się nie przyznała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż był za granicą 4 lata, nie było go po 3 miesiące i nie chodziłam na piwo z żadnymi oblechami, bo nie potrzebowałam tego. Z kim ty się zadajesz? Patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyznaj sie ile ty razy w swoim zyciu zdradzales, ile kobiet oszukales, oszuscie i hipokryto !!!!:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to Twoja wina, że ona Cię zdradziła. Cokolwiek byś nie zrobił jakkolwiek brlantowy byś nie był to i tak Twoja wina. To typowe dla kobiet. Gdy mężczyzna zdradza to jego wina, gdy kobieta zdradza to mężczyzny wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet zdradza gdy szuka nowych wrazen erotycznych, a kobieta gdy jest niekochana szukajac zrozumienia i uczucia, wiec winny jestes za ta chora (jak sam okresliles) sytuacje ty !! trzeba bylo poswiecac czas zonie, pokazywac jej ze ci zalezy , okazywac uczucia, kochac zone i nie chodzi tu o wyjazd ze musiales, to nie byla chwila ale pewnie dlugi czas gdzie wszystko sie skumulowalo, uwazam ze sam sobie zapracowales na to zeby zona szukala pocieszenia i prztulenia w ojeciach innego, znam takich historii mase, gdzie faceci zdradzani sa winni zdrady zony, zastanow sie nad tym czy aby na pewno byles takim idealnym mezem za jakiego sie masz:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie byłem idealny. Byliśmy w kryzysie, ponieważ nasza sytuacja materialna nie była idealna, dlatego wyjechałem za granicę. Ale ja nigdy nie straciłem nadziei, że będzie między nami dobrze. Kocham ją i kochałem zawsze, tylko nie potrafię żyć z tym. To tak jakbym wypożyczył żone innemu gościowi na 1,5 miesiąca a teraz dostaję ją spowrotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×