Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój psycholog to idiota

Polecane posty

Gość gość

Gość nie kuma o co mi chodzi. Opowiadam, że ktoś do mnie zarywał - i że mi się to nie podoba - a on w kółko gdacze 'powinna byc pani zadowolona, to potwierdzenie pani atrakcyjności', mimo że ja mu mówię, że nie chcę mieć faceta i mi przeszkadzają zaloty. Podobnie wypytywał o to czy ja się czuję atrakcyjna do niedawna - często (pewnie chciał zrozumieć, skąd to postanowienie o nieposiadaniu faceta, ale mu to wytłumaczyłam w prosty sposób - nadal jak bumerang do tego wraca). Nie rozumie też wielu innych rzeczy, ja mu coś tłumaczę, a on upiera się przy swojej interpretacji. Która w większości nie pasuje, ja biorę je pod uwagę jak najbardziej, wiele rozważałam już wcześniej, ale chyba sama wiem najlepiej co czuję... Strasznie wkurzające jest ta próba wpasowywania kogoś na siłę do jakiejś koncepcji. Czasem myślę o tym, żeby zrezygnować z terapii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze ma racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co rzucać terapię? Zmień terapeutę. Z jakichś powodów uznałaś, że jest ci potrzebna. Być może on chce cię skłonić do pytania dlaczego unikasz związków (niczego ci nie ujmując - negowanie związków w ogóle jest to dość dziwne podejście).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierz mi ze ja sporo czasu spędzam na zastanawianie się nad swoim wnętrzem i mam sporą samoświadomość. Czasami zdaję sobie sprawę z pewnych emocji, ale świadomie je odpycham, gdyż w pewnych sprawach lepiej jest moim zdaniem oprzeć się na logice. Wiem, do czego dążę na terapii i chcę się na tym skupiać. Myślę, że sama trochę popełniłam błąd, mówiąc o pewnych rzeczach, bo on się na nich za bardzo skupił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiedź jest prosta - bo nie mam potrzeb seksualnych, a pakowanie się w związek, którego notabene założeniem jest seks, jest oszukiwaniem drugiej strony. Nie poruszałam jednak wątku aseksualności, bo uważam, że od tego jak już jest seksuolog - a że dla mnie to nie stanowi problemu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmień terapeutę w ogóle odpowiedz sobie na pytanie czego oczekujesz moze wtedy będzie łatweij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie neguję związku w całości, po prostu one nie są z założenia dla mnie :) i męczy mnie już słyszenie zewsząd opieprzu od kumpla, ktory po moim ostatnim koszu powiedział 'nie odrzucaj tak facetów, jestes jeszcze młoda, nie marnuj szans, potem będzie coraz gorzej'. OK, mówią to w dobrej wierze, ale jak zewsząd to słyszysz od koleżanek, kolegów i rodziny to troche wkurza :) Ale przecież nie będę każdemu tłumaczyć, co za tym stoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 2 problemy, a w zasadzie jeden problem wynika z drugiego, więc można powiedzieć - że jeden większy. On jest najważniejszy. Może mu jeszcze jakoś przetłumaczę, ale widzę, że on się denerwuje, jak rozmawiam z nim o sposobie terapii i o tym, co mi się nie podoba w niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czego Ty chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Redukcji pewnych objawów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psycholodzy to w ogole dziwacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Objawów psychosomatycznych i lęków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi psycholog mówi że jak któraś dziewoja czyni mi awanse to żebym nie rzucał się tak szybko i nie pokazywał tak szybko że mi zależy bo to odstrasza, ale ja chce być już w związku :( idiota... Ty się nie dziw że nakłania Cię do związku, skoro nie powiedziałaś mu o swojej aseksualności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak je zredukować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw uporządkuj swoją psychikę, potem bierz się za związki :) Nie chcę mu pieprzyć o aseksualności, bo będzie ją rozważał pod jakimiś kątami, a ja sama się tym przejmowałam i przeprowadzałam małe dochodzenie w tej kwestii przez parę lat, na ten moment olałam sprawę. Nie czuję i nie czułam nigdy pociągu, jestem asem z cechą 'heteroromantyczności', jeśli już mamy iść w definicje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po to chodzę na terapię, aby je zredukować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede psychologiem
chciałbym być psychologiem, i brać kase od debili za wysłuchuwanie ich problemów umysłowych, bym se siedział na kanapie i tylko powtarzał... "Hmm... to bardzo interesujące, prosze mówić dalej", " O tak, rozumiem panią doskonale", krwa, prosta jak chj robota. Chyba zaczne studiować na psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bacazpoznan
Nie zgadzanie się z psychologiem to normalne zjawisko,wile uczuć każdy z nas wypiera a zadaniem psychologa jest ich odkrycie by można było się z nimi uporać,psycholog to zwierciadło ludzkiej duszy pozwala dostrzec to czego samemu zauważyć nie można. Byc może podświadomie pragniesz mieć kogoś a twoja buntownicza wobec tego postawa jest reakcja obrona na ewentualne odtrącenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie masz pojęcia o zawodzie psychologa, a tym bardziej psychoterapeuty (bo to 2 rozne rzeczy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ś Pragnę takich rzeczy jak np. czułość, ale nie seks. Ale nie będę tego od kogoś uzyskiwać, mamiąc go, że jest możliwy jakiś związek. To nie fair. I nie ma czegoś takiego jak wypieranie. Nie licząc ŚWIADOMEGO wypierania (to akurat ja stosuję). To jest mit, jest to obalone. Wiesz, że w USA byli psycholodzy, którzy nawmawiali kobietom na terapiach, że byly molestowane? Nic takiego nie mialo miejsca w rzeczywistości, potem doszło do wielu procesów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem doskonale co mi znacznie przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu; lęk i objawy psychosomatyczne (przez które zawaliłam parę rzeczy). To mi najbardziej spędza sen z powiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pługa krwa
ludzie z problemami umysłowymi mają za dobrze w życiu i im się pier/doli pod czaszką, za dużo wolnego czasu krwa i za dużo myślenia, dlatego średniowieczne ludzkie bydło było tylko do pługa i roboty od świtu do nocy w polu, nie mieli czasu na problemy umysłowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Parę miesięcy spotykałam się z chlopakiem, który chciał czegoś więcej. Musialam wycofać się z tej relacji, bo pomimo, że on mi się podobal (czułam do niego pociąg 'heteroromantyczny', bez śladu seksualnego.. ja poważnie tak mam, już w okresie dojrzewania tak było, potrafiłam się zakochać, ale w ogóle nie byłam zainteresowana seksem z nim - co najwyżej np. przytuleniem się) to wiedziałam, ze to jest po prostu oszukiwanie i mamienie kogos z mojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mylisz sie. To sa czesto ludzie po traumach, g***ty, przemoc rodziny etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś do zakonu idź, tam takie potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:32 nie ma czegoś takiego jak nieświadome wypieranie? bzdura, skąd te informacje? wiesz w ogóle czym jest podświadomość, znasz mechanizmy jej działania? mechanizmy obronne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może ty nie chcesz być podrywana bo wcale nie jestes ładna i masz kompleksy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiedziałam, że zasugerujesz, że nie wiem nawet, co to jest podświadomość. :). Standard. Nie, nie ma czegoś takiego jak wypieranie nieświadome. Jest tylko świadome. Większość teorii Freuda jest obalona. zdura. Nie ma żadnych badań, które by potwierdzały istnienie mechanizmu wyparcia. A nawet jeśli wyparcie jest możliwe, to niemożliwe jest - z punktu widzenia neurofizjologii - dotarcie do tych wspomnień. Nie ma w mózgu takich połączeń. W latach 80. w Stanach kwitł biznes "odzyskiwania wspomnień". Czego to ludzie się o sobie nie dowiadywali! Najbardziej znany jest przypadek Patricii Burgus, bo zakończył się głośnym procesem. W wyniku terapii "odzyskała" wspomnienia o uczestnictwie w satanistycznych rytuałach, byciu wykorzystywaną seksualnie, wykorzystywaniu własnego dziecka, a także jedzeniu ludzi. Terapeuta musiał wypłacić jej 10,6 mln dolarów odszkodowania. Jedna z bardziej znanych współczesnych psycholożek Elizabeth Loftus nazwała to "inflacją wyobraźni". Udowodniła, że choć odzyskiwanie wspomnień nie jest możliwe, to łatwo wspomnienia komuś wdrukować. Jeden z eksperymentów wyglądał tak: proszono badanych, żeby opowiedzieli, jak w wieku pięciu lat zgubili się w wielkim centrum handlowym, szukali godzinami rodziców itd. Wcześniej rozmawiano z członkami ich rodzin i sprawdzono, że takie wydarzenie nie miało miejsca. Około 25 proc. badanych "przypominało" sobie to traumatyczne wydarzenie. I ze szczegółami o nim opowiadało. Innymi słowy - terapeuta jest nam w stanie wmówić prawie wszystko. Możemy co najwyżej nie rozumieć pewnych przyczyn i skutków. A terapeuta ma nam pomóc to zrozumiec, ale nie moze byc tak, że on sobie daje prawo do tego, zeby NARZUCAĆ swoje wizje. Ja tak mówie i tak jest. Każdy jest odrębna jednostką i NIGDY w 100 % nie przypasujesz kogoś do tego, co ci odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×