Pojęcie "leżeć jak kłoda"

Ostatnio zauważyłam dziwną zależność na kafateri i na innych stronach, że facec***iszą, że kobieta leży jak kłoda, albo coś innego. Następna rzecz jaka mnie utwierdziła w pewnym przekonaniu to wpisy i obrazki wrzucane na fb przez kolegów, Mianowicie: Najczęściej na "leżenie jak kłoda" u dziewczyn narzekają SINGLE. Nie stali partnerzy czy małżonkowie, a single! Ja osobiście jak się spytałam mojego ukochanego czy ja leżę jak kłoda to oczy na mnie zrobił wielkie i aż zapytał co to znaczy, wyjaśniając mu, ten się zaśmiał, że kłoda to chyba płaska z dwóch stron dziewczyna :) A jak u was moje drogie panie? Też macie takie odczucie?

Kloda to zn ze laska lezy i nie daje nic od siebie po prostu lezy i moze nawet boi sie seksu , , nie probuje gry wstepnej z facetem i jest obojetna wrecz oziebla

Tak, to wiemy wszyscy :D Tylko nie widziałam jeszcze pary u której chłopak by powiedział, że kobieta jest jak kłoda. Tak jak napisałam, narzekają na to sami single (przynajmniej w moim gronie znajomych) :D

Nie spodziewaj się że facet tak powie o dziewczynie z którą obecnie jest, bo lepszy seks z kłodą niż żaden, więc to normalne że narzekają głównie single, lub ci co są już długo w związkach.

No właśnie w długich związkach małżeńskich 25+ nikt nie narzeka z mojego otoczenia. Jest szacunek i wzajemne zrozumienie i jak se rozmawia z parami z mojego wieku 20-28 lat, po 5-7 lat w związku mówią, że czasami są zgrzyty, ale nikomu przez mysl takie okreslenie nie przechodzi

był jeden temat gdzie kobieta/dziewczyna pisała, że w łóżku wszystkim powinien kierować facet - kłoda. Nawet jeżeli ma charakter uległej to część zabaw wynikać powinna z inicjatywy właśnie kobiety, jeżeli nic w sprawach seksu nie wynika z inicjatywy kobiety to też można powiedzieć o niej - kłoda Kłoda moim zdaniem to jest szersze określenie.

Tyrande124 - staż seksualny też ma znaczenie, młode bo nie obeznane i nie wiedzą co robić, starsze bo spadek libido i seks tylko na odczepkę. Masz już dwa przykłady gdzie przy krótkim jak i długim stażu zanjomości może być mowa kłodzie. Jeszcze jedna sprawa - facet taż może być kłodą

noo dla wielu lasek "uległość" to właśnie leżenie jak worek ziemniaków, bieda intelektualna aż szczypie w oczy.

A może leży jak kłoda, bo facet jest beznadziejny, nie potrafi jej pobudzić, zero przyjemności, więc pozostaje tylko odczekać tych kilka ruchów aż skończy:-) Kobieta potrzebuje dłuższej gry wstępnej, a faceci zwykle gotowi, sobie ulżą, a potrzeby kobiety mają gdzieś... więc po co potem mówią o "kłodach"?!

Nie do końca. Czasem facet chce po prostu szybko bzyknąć i tyle, ale ............. Ale dla faceta to nie tylko liczy się to żeby się spuścić i już, też potrzeba pieszczot, uczucia itd. Jak facet jest beznadziejny, a kobieta nic z tym nie zamierza zrobić to jak ma być dobrze. Nie zawsze jest wina faceta.

Leżeć jak kłoda. Niektóre panie poprosu kładą się na plecach, rozłożą nogi i leżą jak by się opalały podczas gdy ty pieścisz je na różne sposoby a potem rżniesz. Ona leży jak by to rżniecie jej nie dotyczyło, jak by rąk nie miała prawie zero reacji. Nie obejmie cię, nie pogłaska, wychodzi z załozenia - wystarczy być. Zupełna beznadzieja. Nie częsty przypadek a jednak się zdaża.

Leżeć jak kloda, w moim przypadku często się zdarza, często leżę z telefonem w ręku i czytam dział erotyczny, niektóre tematy nie wywołują euforii, więc jestem bierna. Czasem wątki i wpisy na nich wywołują podniecenie i ekscytację, wówczas z kłody przeistaczam się w, nie powiem w co.:P

a jakie uczucia wywołuje u Ciebie ten temat?:)

Mieszane. :P

ość z 13:09 - dokładnie tak! mam taki przypadek w domu!

jak dobrze związana to leży jak kłoda, ma jakieś inne wyjście?