Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zaraz mnie trafi!

Polecane posty

Gość gość

Witam, pomóżcie bo zaraz wybuchnę. Właśnie wyprawiłam syna (klasa 2) do szkoły, przy czym zawracałam go dwa razy, bo raz miał na sobie dwa różne buty (trampek i adidas więc nie mogło mu się pomylić) a za drugim razem wyszedł bez plecaka. I tak codziennie. Gdybym nad nim nie stała nad nim, to wyszedłby w piżamie, pogniecionym bądź brudnym ubraniu lub wysmarowany czymś i zupełnie mu to nie przeszkadza. Nie zwraca uwagi na swój wygląd. Mało tego CODZIENNIE coś gubi. A to piórnik, worek, kapcie, strój do gimnastyki, książki i nagminnie bluzy. Już nie wiem co mam robić bo były i krzyki i kary i proszenie i rozmawianie. Czy ktoś przez to przechodził i powie mi że to mu minie???? A może mam się gdzieś udać (dodam, że jest po terapii sensorycznej, bo był typowym nadwrażliwcem dotykowym, zapachowym i słuchowym)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi to miwic, ale wyglada na to, ze jest niedorozwiniety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może ma nerwową,wściekłą matkę,która go strofuje i pogania mam męża takiego narwańca i kiedy gdzieś wyjeżdżamy/wychodzimy,stoi nade mną jak kat i wydziera się nie lubię pośpiechu i tez jako dorosła zapominam przy tym debilu zabrać,spakować potrzebne rzeczy matka od siedmiu boleści! włazi na forum i skarży na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sądzę, bo uczy się najlepiej w klasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musi się starać żeby coś zdobyć, wszystko spada z nieba, mamusia zawsze da, to sobie gubi. Jakby musiał sam sobie zarobić to by nie gubił. Chyba że jest opòźniony to inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fakt, jestem nerwowa i nieraz na niego się wydrę, ale np dzisiaj nic nie mówiłam po wyszłam do samochodu i czekam a ten wyszedł w dwóch róznych butach i bez plecaka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też odnoszę wrażenie że nie docenia tego co ma, ale jak na miłość boską mam uczyć zarabiania 8-latka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Puśviłabym w dwòch ròżnych butach, niech go wyśmieją to następnym razem będzie pamiętał o wyglądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem, może zrobić tak żeby zaczął coś robić żeby dostać nowy piornik banprzyklad, niech poczuje ten brak piornika czy bluzy. Nie kupowała bym nowego od razu, bo w takim przypadku on ma za nic rzeczy które łatwo przychodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na bank jest nienormalny.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie,matka polazła do samochodu i czeka ,a dziecko II kl samo zawsze doglądałam dziecko,wychodziliśmy razem, autorko,wstań parę minut wczesniej i nie będzie nerwów rano cierpliwośći! nie wkurzaj dziecko rano,piękny posag na cały dzień powinien mąż ciebie wkurwić przed pracą,wtedy wiedziałabys ,co to wściekanie się nad drugim człowiekiem a to jeszcze małe dziecko a nie nastolatek,co to będzie póżniej__chyba będzie musiał rano ,przed szkołą obiad ugotować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie zdarzyło się wyjść z domu w kapciach,dopiero na dworze zreflektowałam się ,że nie zmieniłam obuwia Więcej wyrozumiałości dla synka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrz jak się zbiera a uwagę zwracaj delikatnie i z wyrozumiałością. Wypróbuj to. Może z pośpiechu wszystkiego zapomina. Aspergera nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję za odpowiedzi. Aspargera nie ma, poza tym że jest roztargniony to jest bardzo mądry inteligentny chłopak. Poza tym, zadałam pytanie bo sama jestem już bezradna. Wydaje mi się, że wymaganie od dziecka z 2 kl aby samo włożyło przygotowane ubranie na siebie nie jest przekraczaniem jego możliwości intelektualnych czy fizycznych. Więc porównywanie tego do obiadu jest dla mnie nieporozumieniem. Mam jeszcze 3-latkę w domu, która rano ubierza się sama w przygotowane ubranie, sama założy buciki, kurtkę i czeka aż uporam się z jej starszym bratem. Ja wstaję o 5:30, przygotowuję się do pracy, dzieciom robię śniadania, budzę ich 40 min przed wyjazdem a potem jest małpi gaj z powodu wyjścia. Fakt nerwy mnie już ponoszą, ale tu stalowe nerwy nie pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×