Znajomy lekarz. Jak wyjść z twarzą z sytuacji?

Cześć. Mam do Was pytanie. Jakbyście się zachowali w danej sytuacji. Jestem w ciąży i chodzę do dobrego znajomego lekarza moich rodziców. To on od początku prowadzi moją ciążę. Sęk w tym, że nie kasuje mnie za wizyty. Czuję się niezręcznie, bo wolałabym, żeby traktował mnie pod tym względem jak inne pacjentki. Wpadłam jednak na pomysł, że nie będę się z nim już więcej o to " sprzeczać". Nie będę pytać ile się należy, tylko na sam koniec odwdzięczę się. I teraz pytanie do Was. Jakie macie pomysły? Czy wpada, żebym w ramach podziękowania podarowała mu jakiś prezent o równowartości sumy wizyt? Czy lepiej koperta? Poradźcie coś.

Myślę ,że prezent jest bardziej trafionym pomysłem np. markowy długopis i dobry trunek powinien wystarczyc.

Też bym kupiła jakiś dobry alkohol, taki z najwyższej półki + pióro czy inny galanteryjny gadżet, który przyda mu się na co dzień.

A co myślicie o kopercie? wypada?

Raczej nie.

macie głupie pomysły ja lekarzowi opiekującemu się moją mamą sprezentowałam bon podarunkowy do empiku przywiązałam go wstążką do bombonierki lepsze to niż wpadać w stereotyp że lekarzowi flaszkę a pielęgniarkom kawę oni już rzygają tymi flaszkami i kawami

MOGŁAS MU DAC LEPIEJ TALON ZYWNOSCIOWY DO TESCO.

Dzięki za odpowiedzi. Może faktycznie dobry trunek z galanterią jest dobrym pomysłem.