Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lilianka12340

Życie po porodzie i durny mąż.

Polecane posty

Gość lilianka12340

Miesiąc temu urodziłam sn( 15 godzin rodziłam), karmie piersią i czuje się jak potwór. Nie zaniedbałam się ogólnie ale brzuch mi został i 4 kg z 18 ciążowych. Zawsze byłam bardzo szczupła i tym bardziej mój wygląd mnie dobija. Chudne ale powoli (0,5 kg tygodniowo ), diety drastycznej nie zastosuje bo nie chcę stracić pokarmu - od męża nie usłyszałam od dawna nic miłego, cokolwiek by mnie ucieszyło. Jeszcze ostatnio zachwycał się kelnerką, młodą, drobną, szczupłą-przy znajomych to zrobił, miałam ochotę dać mu w twarz. Praktycznie od samego porodu namawia mnie na sex( miałam sporo szwów, jemu to nie przeszkadza, a ja się boję nawet dotknąć), oralny ma kiedy chce. Zero zrozumienia, zero wsparcia psychicznego. Przy dziecku też nie zbyt chętnie mi pomaga i jeszcze chce kolejne jak najszybciej a ja mam dość i chce mi się płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stosunek faceta do kobiety zmienia się diametralnie odkąd kobieta zrobi mu loda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj... faceci właśnie tacy są... Twój nie jest wyjątkiem. Dla (nie) pocieszenia napiszę, że zgracie się ponownie po około roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci myślą pe.isem i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję, ale z drugiej strony - widziały gały co brały. Jak można się związać z takim burakiem? NIE U WIE RZĘ, że "zmienił się", a wcześniej "traktował cię jak księżniczkę". Nie ma takiej opcji, facet, który w taki sposób traktuje swoją dziewczynę czy żonę po prostu jest burakiem do potęgi, bez taktu i grama szacunku do niej, jej stanu, uczuć i samopoczucia. Mój facet po porodzie nosił mnie na rękach. Byłam dla niego najpiękniejsza, najzgrabniejsza i idealna (także się nie zaniedbałam, po porodzie zostało mi 5kg, które zrzuciłam w 3 miesiące, również karmiłam piersią, także miałam szwy). Od razu powiedział, że jeśli sama nie będę gotowa- mam nie myśleć o seksie, on jest dorosły i dojrzały i potrafi się wstrzymać jeśli sytuacja tego wymaga. I tak właśnie było. Komplementy słyszałam milion razy dziennie, dzieckiem opiekował się na równi ze mną - nie ważne czy to przewijanie, kąpanie, wstawanie w nocy czy inne sprawy. Wiążecie się z emocjonalnymi bydlakami, robicie sobie z nimi dzieci, a potem płacz. Same sobie winne jesteście. 9/10 moich koleżanek w sytuacji jak autorka miała przed ciążą tak samo, czyli oglądanie się za innymi panienkami, chamskie czy zwyczajnie nietaktowne docinki przy znajomych, traktowanie przedmiotowe itd. Teraz wszystkie albo się rozwodzą albo piszą takie żale jak autorka. A w kwestii co zrobić - autorko, osobiście najpierw pieprznęłabym go w twarz za taki komentarz przy znajomych, a potem zamknęłabym sypialnię na trzy spusty. Prosta zasada: nie spełniasz swoich ojcowskich obowiązków - ja nie spełniam tych małżeńskich. A jak się nauczysz traktować kobietę tak, jak robi to mężczyzna, a nie gówniarz - może zechcę z tobą porozmawiać. Ale po co to piszę - ty i tak dziś wieczorem zrobisz mu loda, bo typ taki jak ty tak już ma 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W całej rozciągłości zgadzam się z przedmowczynia doadam jeszcze ze on traktuje cię jak szmate, a ty mu jeszcze laskę robisz- no kretynka do kwadratu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ona nie moze mu zamknąc drzwi przed nosem bo on ją utrzymuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje Swojego zycia nie bede opisaywac, zgadzam sie z tym co n apisala poprzedniczka Dodam tylko , ze nie wyobrazam sobie takich relacji, zaspokajania meza kiedy tylko On chce a jednoczesnie On sie nie liczy ze mna :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:55 Zgadzam się w całej rozciągłości!!! Ja po porodzie (to była rzeźnia, a nie poród) tak samo na rękach byłam noszona, plus to, że miesiąc później, jak już doszłam do siebie wreszcie fizycznie, dostałam bilet do spa na 4 dni - mąż został z dzieckiem i powiedział, że to i tak jest nic w porównaniu do tego, co przeszłam i jaką gwiazdkę z nieba mu dałam. O seksie ze względów fizycznych nie było mowy przez 4 miesiące i nawet się nie zająknął na ten temat!! Oczywiście nie chodzi tu o żadne spa ani to ile na to kasy wydał ale o gest, wyraz szacunku,wdzięczności, zrozumienia, wsparcia, o to, że najważniejsze było wtedy dla niego to, by sprawić mi przyjemność, wywołać uśmiech na twarzy, bym odpoczęła. Nie piszę tego żeby cię autorko dobić ale po to, abyś otworzyła oczy!!! Żadna z nas, żadna z matek nie zasługuje na takie traktowanie!! Dla mnie taka sytuacja jest po prostu niewyobrażalna, kosmos jakiś! Ja tak samo trzaskałabym go po ryju i patrzyła czy równo puchnie gdyby tak się zachowywał. Jak możesz się tak nie szanować? Nie zasługujesz na to, jesteś świeżo upieczoną mamą, to powinien być najbardziej wyjątkowy czas w twoim życiu! Dzięki bogu mój taki właśnie był, fakt, że zostaliśmy rodziną (tzn że połączyło nas dziecko, czego chcieliśmy ogromnie oboje) tak nas umocnił, tak do siebie zbliżył, że od tego momentu kocham męża 10000 razy mocniej. A u ciebie odwrotnie.. Sama widzisz, ze coś tu nie gra! Ktoś napisał, że po roku się ogarnie - ogarnie albo i nie. A jak się nawet ogarnie, to daję sobie tu i teraz rękę uciąć, że do tego czasu autorka będzie już tak sfrustrowana, tak rozżalona i przepełniona pretensją, że nie będzie jej robiło różnicy czy on będzie się o nią troszczył czy nie, czy będzie chciał seksu czy nie, czy zajmie się dzieckiem czy nie. Mam 38 lat i trochę się w życiu takich historii naoglądałam, jak się dobrze zastanowię - żadna się dla związku dobrze nie skończyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polog trwa 6 tyg i dluzej u ciebie moze byc dluzej bo masz duzo szwo, ciezki porod. czy twoj maz o tym nie wie?? co za debil, nie wie,ze mozesz na ponownym szyciu wyladowac przez przedwczesny seks? nie pociesz cie bo moj maz jest podobny do twojego. nasze dziecko ma juz rok, jest lzej dla mnie bo dziecko kumate, mniej sie w nocy budzi itd(tez kp). ja tam mysle o rozwodzie, bo mam dosc juz tego egoisty. przed slubem,przed dzieckiem chyba bylam mega slepa a po drugie gdy dziecko sie pojawia na swiecie to trzeba sie dostosowac, z pewnych rzeczy zrezygnowac itd a tego moj i twoj maz nie chce do wiadomsci przyjac, bo to wygodnickie dupki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A te dzieci dziewczyny to planowane były czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak czytam,ze dziecko , porod umocnilo wasz zwiazek to mi przykro. u nas na odwrot. jak ktos juz pisal,ze po roku to juz zobojetnienie przychodzi, tak to prawda. tyle klotni bylo, prozb,grozb a nawet szturchania,ze ja mam juz w d***e go. mysle tylko jak tu sie usamodzielnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie,ze planowane, sam maz mnie na nie namawial, tez chce drugie tylko,ze pierwszym sie nie zajmuje. debil jeden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz sie autorko że po ślubie facet w ogóle chce z tobą seksu. Nie każda ma takie luksusy. Tak rozumiem. Wy byście chciały aby zawsze pragnął seksu ale żeby potrafił sie powstrzymywać wedle potrzeby i na zawołanie. Tylko że problem jest taki że jak facet zawsze ma ochote na seks to niekoniecznie musi wynikać że kobieta jest tak fantastyczna tylko po prostu że ma wysokie libido. Z kolei jak facet bez problemu sie powstrzymuje to to też zazwyczaj nie wynika wcale z jakiejś wielkiej miłości tylko z tego że ma niskie libido. Faceci to zwykłe maszyny a miłość nie istnieje, a nawet jak istnieje to jest ułomna. Nie ma co dorabiać ideologii bo człowiek tylko sie rozczaruje. Dodam na koniec że nie jestem facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym mu wprost powiedziała jak się czuje i ze on jako mąż i ojciec powinien się wami zaopiekować i ze skoro chciał dzieci to niech po pierwsze się dowie jak to jes z okresem połogu a po drugie niech ogarnia temat pielęgnacji dzieci. Pojedz mu po ambicji i honorze. I dziwie Ci się ze tak dajesz sie traktować w sprawie seksu. Czy Ty jesteś jakimś automatem, panienka u której można zamówić usługę? No proszę Cię!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Faceci to zwykłe maszyny..." Jeżeli chodzi o seks zgadzam się w 100 procentach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:51 Zapewne jesteś po jakichś przykrych przeżyciach, przykro mi. Masz niezdrowe, wręcz chore podejście do związku, masz jego jakąś wypaczoną wizję. To samo miała moja ex przyjaciółka, która całe życie gnoiła mój związek, bo nie mogła się pogodzić z tym, że przez 20 lat układało nam się tak, jak nowożeńcom (ona po 3 nieudanych związkach, bez dzieci, samotna z kotem). Zapewniam CIę, że miłość istnieje i nie wszyscy faceci to maszyny. Libido - rzecz nabyta, jednak człowiek dorosły potrafi nad nim zapanować (jeśli nie sam - są od tego specjaliści).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jqak facet ma wysokie libido a kobieta jest w pologu/psychicznym dolku/ czymkolwiek, to niech sie posluzy reka a zonie pomoze !!! to nas odroznia od zwierzat , ze jestesmy podobno rozumni :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tego nie kumam. No to dziecko planowane, chciane - nie gadaliście wcześniej o tym, co będzie po porodzie? Nie rozmawialiscie o opiece, połogu? Jak wy w tych związkach żyjecie skoro tak podstawowych spraw nie ustalacie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwyczajnie pewne kobiety nie zwiazalyby sie z takimi facetami Moja najlepsza kolezanka ma podobnego meza. Wczoraj dzwoni do Niego, zeby wywiesil pranie, bo Ona nie zdazy przyjechac do domu a nie chce, zeby s e kisilo w pralce. Na co On, ze nie ma czasu i rzucil sluchawka. Dodam, ze facet jest 2 tydzien na urlopie, spi do poludnia a reszte dnia spedza przy komputerze. Ona nawet nie reaguje, bo nie wie co moglaby zrobic. Jak sobie pomysle, co ja zrobilabym na Jej miejscu... to wiem, ze zwyczajnie nie moglibysmy byc para.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze że wspaniale by było sobie wyobrażać że seks wynika z miłości (miłości cholera a co to to w ogóle jest ?) ale rzadko tak jest a nawet jak jest to też tylko do czasu. I nie ma co winić faceta że mu sie chce, bo to ma tak dane "z urzędu" przez nature. Zwykła zaprogramowana reakcja w organiźmie mające na celu poprzez przyjemność na zasadzie marchewki i kija doprowadzić do rozrodu populacji, nic więcej. To tak samo jak kobieta karmi piersią i karmiąc czuje nagle że jej sie chce pić i czuje to uczucie nawet jeśli 5 minut wcześniej wypiła szklaniche wody to mimo to poczuje tą suchość w gardle bo tak natura z urzędu to programowała zakładając z góry że nastąpi niedobór płynów. Ale urząd jak urząd z natury głupi, jest zwykłym programem który nie przewiduje że po drodze coś może pójść inaczej niż założyła. Problemy egzystencji jej też nie interesują. Np. ciągnie do seksu, jest orgazm, doszło do zapłodnienia i to tylko dla natury istotne, cała reszta czyli np. jak kobieta sobie poradzi z dzieckiem to już natury nie interesuje, odrobiła swoje a człowiek ma dwie ręce i chuj niech kombinuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:57 czy w chory czy zdrowy sposób to brzmi to jakie to ma znaczenie. Trzeba realnie patrzeć na rzeczywistość. Im dłużej żyję to tym bardziej to wszystko widze co piszę na podstawie obserwacji we wszystkich ludziach, tu na kafe oczywiście też. Każdy człowiek jest egoistą. Jeśli jakieś uczucia wyższe są to one również wynikają z egoizm. I też nie ma co winić tak człowiek został zaprogramowany, a ty używaj dalej swojego idealistycznego języka, może życie ciebie mniej sprawdziło i mnie, cóż loteria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochana traktuja nas tak jak same sobie pozwalamy ja mam problem z asertywnoscia i moj maz tez niestety przegina i to wykorzystuje pracuje nad tym po okiem terapeuty idzie powoli ale zaczynam smielej wyznaczac granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facetowi trzeba jasno, klarowanie i stanowczo mowic to co sie mysli i czuje, wręcz jak dziecku. To od kobiety dzalezy, jak bedzie traktowana. A będzie traktowana tak, jak chce byc traktowana! Jesli pozwalasz mu takie takie zachowania, to tak będziesz miala. Nie kumam wyzalania sie na forum z braku umiejetnosci komunikacji z partnerem. Za malzenstwa i zwiazki się bierzecie, ale komunikowac sie jak dwoje doroslych, dojrzalych ludzi, to juz nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po roku sie ogarnie...padlam ! Wy tak serio ? Facet co tylko chu/j/em mysli kiedykolwiek sie ogarnie ? Watpie... Taaaa , a ty mu jeszcze lodzika w nagrode...oj gupias gupias autoreczko , ale na wlasne zyczenie.. no koment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie śmieszy takie robienie/ loda na każde zawołanie faceta, trochę to upokarzające. Ja swojemu robię jak JA mam ochotę i mi sie chce czyli rzadko he he a jakoś mnie kocha, szanuje, nie ogląda się za innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam męża, ale zyjemy w tzw. konkubinacie. Nie wyobrażam sobie takich akcji jak opisujesz autorko, to jest tyran nie partner.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam bardzo fajnego meza a loda mu nie robie, bo sie brzydze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ciesz sie autorko że po ślubie facet w ogóle chce z tobą seksu. Nie każda ma takie luksusy. Tak rozumiem. Wy byście chciały aby zawsze pragnął seksu ale żeby potrafił sie powstrzymywać wedle potrzeby i na zawołanie. Tylko że problem jest taki że jak facet zawsze ma ochote na seks to niekoniecznie musi wynikać że kobieta jest tak fantastyczna tylko po prostu że ma wysokie libido. Z kolei jak facet bez problemu sie powstrzymuje to to też zazwyczaj nie wynika wcale z jakiejś wielkiej miłości tylko z tego że ma niskie libido. Faceci to zwykłe maszyny a miłość nie istnieje, a nawet jak istnieje to jest ułomna. Nie ma co dorabiać ideologii bo człowiek tylko sie rozczaruje. Dodam na koniec że nie jestem facetem" POpieram! I paradokslanie, im szybciej sie to zrozumie, tym szczesliwsza sie jest. Od kiedy zaakceptowalam wlasnie prawa natury to ja dyktuje warunki, dobieram sobie osoby "podobne" pod wzgledem temeramentu i oczekiwan. Moze milosci wielkiej nie mam, ale mam szacunek i szczere kolezenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×