szkoła w ciąży

Kobitki pomóżcie mi, nie wiem od czego zacząć więc może opowiem swoją historię Mam 19 lat, jestem w ciąży mój chłopak jest ode mnie o rok starszy, nie chce wysłuchiwać tego, jak nieodpowiedzialne jest to, że zostanę "młodą mamą" myślę że po uzyskaniu pełnoletności jest już to bardziej do zrozumienia . Chodzę do liceum, profilowanego oddalonego ode mnie o 80km a jestem w 23 tygodniu, termin mam na stycznia . Oczywiście jestem w klasie maturalnej, liceum jest profilowane (policyjna) mam cały certyfikat ukończony, tylko żeby go otrzymać muszę skończyć szkołę . Rozmawiałam z wychowawczynią jest możliwość żebym ukończyła szkołę, do grudnia chodziłabym normalnie, mieszkała w internacie a po porodzie załatwione miałabym zajęcia indywidualne dwa razy w tygodniu żeby dojechać . Tylko te km nikt nie wie, jak będę się czuła dalej w ciąży, dlatego wpadłam na pomysł, żeby przenieść się do normalnego liceum, rodzice oszczędzą trochę pieniędzy (300 zł miesięcznie płacą za internat, plus mam 70 zł kieszonkowego tygodniowo a od stycznia musieliby dawać mi 50 zł na dojazd i wrócenie ze szkoły jeżeli zdam do tej pory prawko oczywiście) uczyłabym się bliżej, zaocznie, napisałabym mature, nie miałabym ram czasowych na naukę jak jest w internacie i byłabym przy dzidzi a to najważniejsze, wszystkie matki chca być jak najwięcej czasu przy swoim maluszku przecież a straciłabym tylko certyfikat dzięki któremu mam dodatkowe 2 pkt do policji . Tylko, że moi rodzice, szczególnie tata uważają szkołę zaoczną za jakieś wielkie zło, dla debili i strasznie naciskają na to, żeby zostać w tym internacie tym bardziej że mam możliwość skończenia nauki tam ale też pewnie szkoda im już pieniędzy wyrzuconych, boje się, że nie dam sobie rady, męczyć będzie mnie internat a uczyć się chcę i coś skończyć. Poradźcie bo może ja nieracjonalnie myślę z szkołą zaoczną, co zrobiłybyście na moim miejscu ??