Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Smierc i co potem? W co wierzycie?

Polecane posty

Gość gość

Ja uważam, że po śmierci nic nie ma i jesteśmy jak zwierzęta, umieramy i to jest po prostu koniec. Jak wy uważacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaajowy
no i dobrze myślisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wierzę ,zę śmierć jest tylko drzwiami przez które muszę przejść ,żeby wrócić do Domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stak naprawdę to nikt nie wie co jest po śmierci. Różne są teorie zależnie od religii jaką się wyznaje, ale to tylko teorie. Kiedyś się dowiemy albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a masz dowód na istnienie duszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie ważne jest życie, a co potem, to się zobaczy. W każdym razie, nie śpieszy mi się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikomu się nie spieszy :) tyle tylko ,ze to kiedy umrzemy nie zależy od nas .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby nic nie było po śmierci, życie nie miałoby sensu. W końcu po coś żyjemy, czynimy dobro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te zycie to taki zart i mala gra ,aby odczuć obecność Absolutu, ten ktory wierzyć będzie w opaczność wygrywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko że człowiek ma nieśmiertelną duszę, a zwierzę nie. x ja mysle, ze jest w ogóle dusza istnieje, to maja ja tez zwierzeta. Podejrzewam, ze jak sie umiera to końcy sie zycie danej osoby, ale potem sie zaczyna inne , nowe zycie, czyli cos a"la reinkarnacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby nic nie było po śmierci, życie nie miałoby sensu. W końcu po coś żyjemy, czynimy dobro. x x kompletna nieprawda. Albo b chrzescijańsko- egoistyczne zapatrzenie w siebie. Zyjemy po cos, fakt, ale moze to nie musi byc nasza bezp. korzysc? Moze zyjemy dla innych osób, nastepnych pokoleń? Sama korzystasz z wynalazków masy ludzi, ktorzy pracowali, bez nich nie miałabys lekarzy, dentystów, mechaników, nie moglabys sluchac Mozarta, Bacha, itp. Cała cywilizacja to osiagniecia ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby kazdy rodzacy sie mial nowa dusze to by zabraklo duszy. Wszystko ma limit. Reincarnacja. Umieramy i rodzimy sie w kulko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie wie jak to naprawdę jest a ci, którzy mówią że wiedzą to wydaje im się tylko że wiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do gość z godz. 19.23: A chciałabyś żyć w świecie, w którym nie ma miłości? Gdzie każdy patrzy tylko na siebie i nic go nie interesuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Reinkarnacja nie ma sensu x przeciwnie, to jedyne co ma sens. Jakby istniało jakies niebo opisywane przez chrzescijan, jako stan wiecznej szczesliwosci, to czlowiek nie dalby rady tego zniesc, bo by mu sie to zwyczajnie znudziło. Zeby czuc radosc, trzeba czasem czuc smutek, przyjemnosc z odpoczynku ma sie po pracy, a nie jak nic nie robi caly dzien... Wielu ludzi co przyjmuje ze nie ma reinkarnacji ma kompletnie w d***e, co sie stanie z np. ziemia czy klimatem za długi czas, czy w ogóle z ludzkoscia. B błedne podejscie. Do tego reinkarnacja jesli istnieje jest b sprawiedliwa, bo ma sie tych zyc np. setki, a nie tylko jedno. Jesli zycie ma byc tylko jedno, to jaki w tym sens, ze jeden rodzi sie w bogatej rodzinie, ma wszystko, normalnych rodziców, a inny np. w biedzie, zamordowany przez rodziców w wieku np. 1,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość z godz. 19.23: A chciałabyś żyć w świecie, w którym nie ma miłości? Gdzie każdy patrzy tylko na siebie i nic go nie interesuje? x x nie rozumiem twojego pytania w tym kontekscie. Nie chciałabym zyc w takim swiecie, ale potrzeba miłosci i moralnosci niekoniecznie jest zwiazana z religiami, człowiek jako gatunek stadny ma je głeboko zakorzenione. Człowiek powinien, i zreszta tak na ogół jest, powinien dawac innym miłosc, ale nie z powodu odnoszenia korzysci w zyciu pozagrobowym ( chrzescijanskie niebo) , tylko z zasadzie bez interesowanosci, ew. wymiany, cos dajesz, i cos otrzymujesz w zamian. Jesli ktos ma byc dla mnie dobry tylko z wyrachowania, bo wierzy, ze po smierci bedzie miał korzysci, to nie jest dobro, ale interesownosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wasze życie na ziemi jest egzaminem z waszej miłości do Mnie -o- środa, 12 listopada 2014, godz. 23.45 -o- Moja wielce umiłowana córko, jest rzeczą całkowicie naturalną, że ludzie obawiają się tego, co nieznane, i dlatego boją się śmierci. Śmierć jest jedną z najbardziej przerażających rzeczy w umyśle człowieka, bo wielu jest głuchych na Moją Obietnicę Życia Wiecznego. Gdyby zobaczyli Moje Chwalebne Królestwo, śmierć nie miałaby nad nimi żadnej władzy. -o- Do Mojego Królestwa zapraszam wszystkie dus/ze. Nie rezerwuję miejsca tylko dla ś/więtych i wybranych, chociaż w Moim Królestwie przeznaczone jest dla nich specjalne miejsce. Witam wszystkich gr/zeszników, łącznie z tymi, którzy popełnili okropne gr/zechy, bo Ja Jestem przede wszystkim B/ogiem Wielkiej Miłości. Powitam każdego, kto Mnie wezwie w pojednaniu i skrusze. Jeżeli dojdzie do tego przed nadejściem śmierci, to każda taka dus/za zostanie przywitana przeze Mnie i Ja ją przytulę. -o- Jedyną barierą pomiędzy dus/zą człowieka a Moim Królestwem jest gr/zech pychy. Człowiek, którego cechuje pycha — choć może on być zawstydzony swoim gr/zechem — zawsze będzie usiłował w jakiś sposób go usprawiedliwić. Do takich ludzi teraz mówię. Podwójny błąd nie czyni złego uczynku dobrym. Człowiek, którego cechuje pycha, zmarnuje zbyt dużo czasu, rozważając, czy potrzebuje on Mojego odkupienia, czy też nie. Ale śmierć może nadejść nagle i właśnie wtedy, kiedy się jej najmniej oczekuje. Człowiek, który jest wolny od pychy, padnie przede Mną, błagając Mnie, abym mu przebaczył, i zostanie wywyższony. -o- Nie lękajcie się śmierci, bo jest ona drzwiami, które wiodą do Mojego Królestwa. Wszystko, o co was proszę, to abyście się przygotowali na ten dzień, przeżywając swoje życie tak, jak Ja was tego nauczyłem. Nie proszę was, abyście wyrzekli się wszelkiej odpowiedzialności za wasze życie codzienne. Macie zobowiązania wobec innych; nigdy nie wolno wam sądzić, że musicie się odizolować od waszych bliskich, kiedy podążacie za Mną. Pragnę, abyście kochali swoje rodziny i swoich przyjaciół i ofiarowywali im czas, który jest potrzebny, aby sprawić, żeby wzajemna miłość była otwarcie wyrażana. Kochajcie każdego tak, jak Ja was kocham. Róbcie to, traktując innych w odpowiedni sposób; spędzając z innymi w zgodzie czas; uważając, co na ich temat do innych mówicie; i pomagając tym, którzy nie potrafią sami sobie pomóc. Wasze życie na ziemi jest egzaminem z waszej miłości do Mnie. Okazujecie swoją miłość do Mnie poprzez miłość, którą dajecie odczuć innym, nie wyłączając tych, którzy wam złorzeczą. -o- Zawsze jest ważne, abyście ze Mną codziennie rozmawiali, nawet gdyby to trwało tylko kilka minut. To właśnie wtedy, kiedy ma to miejsce, Ja was B/łogosławię. Proszę, abyście nigdy nie dopuścili, aby strach przed nowym, nadchodzącym światem doprowadził was do porzucenia tych, którzy są wam bliscy. Musicie się skupić na Mnie — i kiedy to zrobicie, odnajdziecie pokój. A wtedy musicie zanieść ten Dar pokoju waszym najbliższym. Jednak wiedzcie, że miłość do Mnie będzie przyczyną waszego cierpienia i że zaznacie nienawiści ze strony innych. Aby wznieść się ponad tę nienawiść, musicie odpowiadać tylko z miłością. Zawsze. -o- Wyzwolę was z pęt śmierci i nie będzie ona miała nad wami żadnej władzy. Za sprawą Mojego Z/martwychwstania odzyskacie w Moim Nowym Królestwie na nowo swą pełnię — w doskonałym ciele i dus/zy. Czego więc tu się bać, skoro Ja sam przynoszę wam ów Dar Życia Wiecznego? -o- Wasz umiłowany J/ezus -o- PS.: tekst oryginalny ze str.: ostrzeżenie.net

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kaitany parę słów
Kai.tana t.y ku'rwo j'eb.ana za.mknij ten j'eb.any ryj ! Da.jcie mi ku'rwa nóż to cie zab.ije, tak.ie gó'wna nie ma.ją pra.wa żyć ! TY SZM.ATO ! sr.am na cie.bie i tw.oją zas.raną mił.ość i pse.udo do.bro, pie'rdole cie ze wszy.stkich sił szm.ato, zamk.nij ryj i nie wku'rwiaj lud.zi tak.im pisa.niem o reika.rnacji itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uwazam ze smierc to jest taki stan jak podczas operacji , wylacza sie swiadomosc , czlowieka mozna kroic szyc noge odrabac jak trupowi a czlowiek nic, jest nieswiadomy , nie czuje i nie ma poczucia czasu , nic nawet czarnej dziury nie ma , roznica jest tylko taka ze po operacji budzimy sie soba a po smierci "budzimy" sie jako noworodek inny czlowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość ludzi w coś tam wierzy, ze strachu przed śmiercią i wolą traktować fakt umierania jako przeprowadzkę do innego, lepszego świata. Każda religia to obiecuje, w zamian za dobro jakie czynisz za życia, co jednak nie motywuje ludzi by to dobro czynili. Najbardziej się przejmują islamiści, którzy są nawet w stanie poświecić życie swoje i cudze, by zadowolić swojego boga, tak im się śpieszy do tego, że ..... wiemy, co się obecnie wyprawia. Obojętnie, czy w coś wierzysz, czy nie, jeśli nie jesteś złym człowiekiem, żadne męki piekielne ci nie grożą, tylko nie możesz być świnią i narzucać komuś na siłę swoich przekonań, ani drwić sobie z czegoś, co jest dla kogoś święte. Jest tyle religii, każdy może zaspokoić potrzebą psychiczną wiary w jakiegoś boga. Lub po prostu w nic nie wierzyć. Umrzesz, to się przekonasz, jest czy go nie ma. Szkoda, że nikt stamtąd nie przyjdzie i nie opowie. Nie ma pewności istnienia żadnego boga ani szatana, ale to jest właśnie wiara w coś, czego nie możesz zobaczyć ani dotknąć. Żyjemy w czasach, kiedy żaden bóg ani szatan już sobie nie radzi z tym światem, tak myślę :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Martyno33 , 2 lata temu naprawdę pisałaś z sensem , ale obecne twoje posty to błądzenie: osądzasz , przypisujesz całej zbiorowości grzechy jednostek , nie piszesz już o miłosierdziu bożym ani o bożym przebaczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takijedenfacet33
nie wiem co jest po śmierci ,ale reiknarnacja ma sens. Chodzi tutaj o ewolucję naszej duszy która za życia ma szanse poprzez przeciwności losu doświadczać różnych doznań i się rozwijać wzmacniać bądź stać w miejscu lub się cofać w rozwoju. Po śmierci ciała fizycznego odradzamy się w nowym ciele jako noworodek ,ale nasza dusza "pamięta" poprzednie życia i jeżeli coś przeżyliśmy już wcześniej np nabyliśmy odwagi w życiu X to w kolejnym życiu tą odwagę będziemy mieli. Krótko mówiąc nasz charakter/osobowość to kim jesteśmy zostaje z nami po śmierci i mamy szansę w następnym życiu dalej się rozwijać poprzez zaznanie nowych doświadczeń. ... moim zdaniem ma to sens ,a nie jakieś tam niebo i koniec ? i co tam miał bym niby robić ? Chyba dostał bym depresji od nic nierobienia. Na czym niby miało by polegać to obcowanie z Bogiem ? Moim zdaniem po prostu na rozwoju duszy poprzez doświadczenia ,a nie bierną modlitwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem Wierzący. Jestem Katolikiem. Wierze w życie po śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×