świadek w sądzie a zeznania

zostałam wezwana do sądu, pomogłam koleżnce i wystawiłam 2-3 przelewy na usługe ktorej nie było, chciałam pomóc a teraz po sądach jestem ciągana. Ona mówi żebym kłamała ale ja nie bede , powiem że źle zrobiłam i głupio chciałam pomóc a koleżanka chciałą wyłudzić kase z zus, bo w ciazy firme założyła a ja głup[ia pomogłam. I ciekawa jestem zcy jakies konsekwencje poniose jako swiadek, bo ona pokaże dokument o przelewie a ja powiem ze to fikcja że chciałam pomóc koleżance bo prosiła. czy moge zostać ikarana jako świadek?

Jako świadek nie, ale mogą Ci zmienić klasyfikację na podejrzany i wtedy już tak.

jaki podejrzany?

ale jak wyrażę skruchę, i to jest pierwsze wykroczenie, ze zeznaje mimo wszytsko prawdę. I że zostałam wmanewrowana w coś i nie wiem jak i kiedy?

Lepiej jest się wypierać zamiast przyznawać. Jak się przyznasz prawdopodobnie dostaniesz karę w wysokości 10tyś zł i odbędzie się sprawa przeciwko tobie.

Idź po poradę do jakiegoś adwokata. Ze stówę zapłacisz ale może wyjdziesz z tego cało. Pierwsze przewinienie to dostaniesz zawiasy albo jakieś godziny społeczne do odpracowania.. Co to za fałszywe zlecenia były? I co to znaczy, że chciałaś pomóc? Wiedziałaś że to oszustwo czy nie? Jak wiedziałaś, to może być gorzej.

Nie przyznawaj się. "Nie wiem", "nie pamiętam" tylko tak. Jak się przyznasz, to pozamiatane. Jak masz być skazana, to niech sąd udowadnia.

ale ja jestem świadkiem. Powiem że usługa nie była wykonana, że głupio zrobiłam nie myśłałam że konsekfencje takie będą.

Pogrążysz koleżankę i siebie. Jak już to idź w zaparte.

Byl sobie pan co mial psa pies wyskoczyl na jezdnie prosto pod kola motocykla dzieki czemu motocyklista mial wypadek przyjechaly gliny, pan przyznal ze to jego pies i przyjal mandat 100 zl po pol roku jakas firma walczaca o odszkodowanie dla motocyklisty za wypadek przyszla do pana co mial psa i kazala mu zaplacic rownowartosc jego domu motocykliscie. Za podstawe wyroku uznajacego roszczenie sad bowiem wzial fakt ze pan co mial psa mandat przyjal a tym samym przyznal sie do winy

Co jej durno radzicie by szła w zaparte. Zrobiła pani przelew? Nie pamiętam. No kretynki jak jest czarno na białym że zrobiła.

to mam pozamiatane? ale to sąd cywilny, nie o to chodzi żeby mówić prawdę. Ja nie byłam świadoma, nie chce mieć żadnych nieprzyjemności;/

- Czy wykonała pani przelew? - Wykonałam. - Czy zrealizowała pani usługę? - Nie zrealizowałam. - Dlaczego? - Bo: dziecko zachorowało, zwalili się znajomi z Ameryki, miała to, tamto, sramto, miałam zrobić później.

przepraszam nie rozumiem, zrobiałm przelew , usługi nie otrzymałam , dziewczyna walczy w sądzie a jak kłamac nie chce

Ajjj, sorry. To ona miała zrobić usługę. No to mów, że zamówiłaś coś tam. No i że ją upominałaś (ustnie, bo jak telefonicznie, to mogą sprawdzać billingi), żeby wykonała usługę, a ona nie wykonała.

Mówisz, że zamówiłaś usługi, a ona ich nie wykonała, nie wiesz czemu. Jesteś czysta.

wiem, ale to wygląda jakby u mnie pracowała a nie pracowała, prosiłą zebym napisała jej maila i dała przelwe, to dałam raz, ale pwiem że nie wiedziałam że to tak zajdzie. Jak powiedziała mi co się dzieje parawde to powiedziałam że w tym nie chce brać udziału, ze chciałam jej pomóc a nie kłąmać.

No - nie pracowała. Mówisz, że zamówiłaś usługi, a ona ich nie wykonała.

ja płaciłam za coś czego nie było

Prościej by było gdybyś jak człowiek, po polsku, napisała o co konkretnie chodzi.

koleżanka poprosiła żebym ją zatrudniła ale na papierku- opieka nad dzieckiem, i napiałam jakiegoś maila z podziękowaniem, ja jak głupia się zgodziłam. Wystawiłą mi rachunek ja zrobiłam przelew . I tak 2 razy. Teraz sądzi się z zusem o macierzyński bo oskarża ją że nie prowadziłą firmy-co jest prawdą jak sięokazuje, teraz ma jeszcze innych świadków ale ja i moja znajoma obie jesteśmy takie lewe bo nic nie wykonała u nas a my jej wyświadczyłyśmy przysługę:( Jak okazuje głupią bo nie wiedziałam że to tak się potoczy, miało być inaczej, żadnych sądów i zaznawania . Bo jak mi powiedziała ze się sprawy jej komlikują to powiedziałam że nie chce brać w tym udziału że żałuje ze pomogłąm bo moge miec jakieś przykrości. No i teraz mam wezwanie do sądu ubezpieczeń społecznych jako świadek. Kłamac nie chce. Mam nadzieje ze dziewczyna się opamięta i wycofa pozew i wszystko się skończy, bo sama w to brnie myślac że wygra . A jej powiedziałam że kłąmać nie bede a i boje się że jakoś oberwe rykoszetem za głupotę. że jakoś mnie sąd ukaże za te lewe rachunki a ja mam odpowiedzialna prace gdzie karana byc nie moge

normalnie płakac mi się chce że taka głupia jestem i naiwna

To prawda jesteś głupia i naiwna. Ale w razie czegoś jak ktoś napisał siedzieć nie pójdziesz. Grzywna albo zawiasy

no właśnie tych zawiasów sie boje że w pracy bekne bo karana być nie mogę;/

może łzy i skr**** pomoga i na grzywnej się skończy.

Ale ukaranie grzywna to tez ukaranie

to może idz w zaparte, że pilnowała dziecka.... tylko ustalcie dokładnie szczegóły tej "pracy"

a jaki to dla ciebie problem powiedzieć ze ona pilnowała ci dzieciaka i za to jej zapłaciłaś, przecież to nie będzie az takie przestępstwo, wex się ogarnij i nie panikuj, idziesz podajesz daty i tyle, ty teraz jesteś glupsza niż bylas jak jej ten przelew robilas, chcialas pomoc to pomagaj, zuz nie zbiednieje a poza tym możesz idsc do lekarza i nie isc na sprawe

nie będe kombinowała ze zwolnieniem bo na kolejna sprawę mnie wezwą. Powiem prawde, dziewczyna moze wycofać wniosek i sprawa się skończy. To zalezy od niej.

sprawa zamknięta, dziewczyna wycofała wniosek. Teraz czekam na pismo o zakończeniu postępowania.