Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy są tu mamy które mają więcej niż dwójkę dzieci?

Polecane posty

Gość dawidzio
do "Kmaciejo" droga Mamo mnie też właśnie mąż namawia na nianie zwłaszcza w najgorętszych godzinach kiedy cała starsza trójka wraca ze szkoły z 1 gim. z 4 i 2 klasy podst. wtedy jest głośno bo mały najwięcej rozrabia a tu trzeba przepytać czasem i wytłumaczyć coś każdemu z osobna. ja zawsze powtarzam,że najlepsze są czasy jak są małe i nie chodzą do szkoły a ja jestem taką mamą,że wszystko musi być odrobione nauczone przepytane taka już jestem trochę ciężko z tym;) i nachodzą mnie myśli o piątym ale samej to trudno ogarnąć jak mąż jest tylko godzinę dziennie:( a resztę dnia i nocy pracuje taki mamy układ mnie nie interesują pieniądze na wszystko jest a ja zajmuje się domem niestety taki kraj:( chcąc mieć dużo dzieci trzeba zarabiać a ja nie jestem z tych żeby narobić dzieci i żyć w biedzie nie wiedząc co do garnka włożyć:) pozdrawiam mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dawidzio dziś mąż haruje na 2 zmiany, widzisz się z nim JEDYNIE 1 h dziennie, ledwo jak piszesz ogarniasz dom, i myslisz o jeszcze jednym dziecku?! Wiesz, że taki model rodziny w jakim funkcjonujecie jest chory? Dzieci praktycznie nie widzą ojca, ty nie widzisz prawie męża, o jego zajechaniu przez pracę nie wspominając. Zamiast posłać najmłodsze do przedszkola, znaleźć pracę by mąż mógł pracować na 1 zmianę i poświęcić czas dla rodziny, ty wymyślasz sobie jeszcze jedno dziecko? By mąż jeszcze dorwał gdzieś pół etatu z tego czasu co mu zostało na sen, i nie daj Boże dostał zawału ze stresu i przemęczenia? Przemyśl to sobie, ale twoja wypowiedź wprowadziła mnie w osłupienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawidzio
o to chodzi,że ja z mamą i teściową tłumaczymy mężowi żebym ja poszła do pracy a on zrezygnuje ale do niego nie dociera!!!!jego słowa ;"on nie straci 6 tys. na miesiąć żebym ja go odciążyła i poszła do pracy za najniższą średnią on nie wyobraża sobie siedzenia wtedy w domu bo jak twierdzi nie dałby rady" masz racje chory układ:( i ja to wiem i wszyscy w rodzinie ale za to całe weekendy mamy dla siebie i spedzamy je zawsze razem na podróżach:) bo oboje to lubimy.Mąż twierdzi też,że ma wielu kolegów a także pół naszej rodziny płci męskiej jeździ na tirach i po 2 miesiace się nie widzą i my z takim układem mamy lepiej:) mój mąż kiedy rozmawia ze swoimi kolegami pytając się co oni robią po 8 godzinach pracy to większość znajomych śpi bo są tak zmęczeni pracą i mają w d....swoje dzieci i żonę...pomyśl i to jest dopiero chore:( a my przez tydzień się nie widzimy ale weekend jest tylko dla nas i dzieci i jest wykorzystany w 100% pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dawidzio dziś dobrze, że choć weekendy macie wspólne. Ale ja nie wyobrażam sobie by dzieci widziały ojca tylko 1h dziennie. Zresztą sama piszesz, że ledwo wyrabiasz, zatem nie "robiłabym" kolejnego dziecka w tym układzie, tylko starała się poświęcić jak najwięcej czasu dla tych dzieci, które już są. Z mężem musisz drążyć temat, tak jak kropla drąży skałę, w końcu zmięknie jeśli chcesz wrócić do pracy. Nawet jesli będziesz zarabiać 1,5tys. to i tak zawsze jakieś odciążenie dla męża, a i on będzie mieć więcej czasu dla was. Teraz nie wyobraża sobie siedzenia w domu, bo go w nim praktycznie nie ma i się odzwyczaił jak to jest, być w centrum domowego chaosu ;) również pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawidzio
Drogie mamy i popatrzcie czasem czy w Waszych rodzinach nie ma czasem takich mężów "zmęczonych pracą" po 8 godz. którzy niby są codziennie w domu ale śpią:) nie poświęcając uwagi dzieciom i żonie bo ja znam takich wielu i co z tego,że są a jakby ich nie było...albo tak jak moi szwagrzy są ale cały czas zajmują się wszystkim tylko nie żoną i dziećmi:( bo trzeba coś zrobić w domu... jeśli tak nie jest to super ale ile mam mi przyzna rację...więc ja wolę taki układ z mężem i narazie niestety nic się nie zmieni ...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawidzio
dziękuje,że chociaż trochę mnie Rozumiesz:) ale z tą pracą to ciężki orzech do zgryzienia będzie... a Ty masz rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja was bike na głowę. Mam dzieci: 15,13,12,10,10,5,5,3,6msc. Dwa razy trafily sie bliźniaki. Mieszkamy z moja mama w domu bo inaczej bym padla. Ona robi za nianie. Placimy mamie normalnie co miesiąc pensje, wysyłamy na wakacje. Przy 9 dzieci to mus. Miałam plastykę pochwy i brzucha. Pochwy za pieniadze a brzuch udalo się na nfz. I nie opowiadajcie bzdur ze ciało jest takie samo. Po dwójce bylo ale potem? To juz nawet sie nie przejmowałam. Dochodu mamy 15 miesięcznie z firmy męża. Ja tez pracuje w niej a obecnie mam macierzyński.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dawidzio dziś tak mam rodzinę, mam 1 dziecko, choć zawsze marzyliśmy z mężem o 3-ce, ale miałam problemy z zajściem w 1 ciążę, teraz w drugą ciążę, nie wychodzi. Podziwiam rodziny wielodzietne, że ogarniają cała dziatwę i dom. Mój mąż też wiele godzin pracuje -swoja działalność, ale jak wraca do domu to poświęca czas dziecku. Bawi się z nim, ćwiczą cyfry i literki. Pomaga też w domu, mimo, że pracę znosi do domu, to w międzyczasie odkurzy, pranie nastawi i powiesi, z grubsza ogarnie dom. NIe mogę narzekać. Trzymaj się ciepło, trzymam kciuki za powodzenie pracy ;) wszystkiego dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawidzio
też życzę powodzenia fajnie się rozmawiało z Tobą:)pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawidzio
Super że masz takiego męża bo nas niestety wokoło otaczają tacy jak Ci wyżej pisałam:)pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawidzio
Podziwiam mamę z 9 dzieci:) ile pani ma lat:) dobrze że ma Pani taką mamę bo moja mama ani teściowa nawet za pieniądze by nie bawiły bo mama niestety już nie ma sił a teściowa nadal pracuje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś PODZIWIAM CIĘ I BIJĘ UKŁON :) jak ty ogarniasz taką gromadę? dajesz radę ze wszystkim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawidzio
ja też jestem ciekawa jak to ogarniasz:) napisz coś o sobie więcej w wolnej chwili:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewiątka!!! Gratuluję i podziwiam. Robota na dwa etaty i sie nie dziwie ze masz pomoc w domu. Wydaje mi sie, ze kiedys to było normalne ze siostry, mama, ciocie sobie pomagały. Teraz kazdy zapracowany i mieszka daleko wiec trzeba sobie radzic inaczej. Co do pracy męża, to mój tata był/jest pracoholikiem i mimo ze nas była tylko dwójka w domu, też go duzo nie było. Kontakt mamy dzieki mamie i temu, że w weekendy poswiecal nam duzo uwagi. Dla mnie bardzo wazne bylo zeby mąż miał w tygodniu czas dla rodziny, nawet kosztem dochodu. Łatwo mi sie mówi, bo ma dobra prace ... ale pomaga mu w tym rowniez moja praca. Ja wyszłam z założenia, że wole zapłacić nani znaczną czesci mojej pensji, jako inwestycje na przyszłość ... zawsze pare dodatkowych groszy wpadnie i dodatkowo nie trace kontaktu z zawodem. Wiadomo, nie robie nie wiadomo jakiej kariery, o 16:00 jestem w domu . A tak przy okazji moge wyjść do ludzi... Nie wiem jak to bedzie przy czwartym dziecku, bo zajec w domu, odrabiania lekcji coraz wiecej... ale jestem dobrej mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś mamo 9-tki ;) można wiedzieć ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama małej Kasi
Nie wyobrażam sobie mieć więcej jak dwoje dzieci.Nie sztuka je urodzić, ale zapewnić dzieciom godne warunki.Ma być rodzina a nie przytułek😠 W przyszłości trzeba zapewnić dzieciom wykształcenie, a ja zamierzam wrócić do pracy zawodowej.Skończyłam studia, mam 2 fakultety i nie zamierzam siedzieć w domu.Potem dzieci do przedszkola a ja do pracy.Serce by mi pękło chyba gdyby nasze dzieci nie widziały swojego tatusia bo musi pracować całymi dniami - mama ma w planach urodzić drużyne piłkarską.Żal mi tego twojego męża.Mnie to trąca patologią - niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patologia to jest alkoholizm itd. itp. a rodzina to rodzina :-D fakt 9 no ja mimo że mam 5 i już koniec na tym nie odważyłabym się mieć więcej dzieci no nie dałabym rady tego wyobrazić ja pracuje on pracuje i mi serce nie pęka jak na urodziny mi robią sami przedstawienie i śmieję się do łez dziękuje Bogu za zdrowie a serce to mi pęka jak widzę chore dzieci na których operacje trzeba setki tysięcy złotych morza łez i nerw tak wtedy aż łza się kręc****atologia bo mam 5 dzieci ja nie piję alkoholu w ogóle bo matka piła i już się napatrzyłam w życiu wystarczy on okazjonalnie z resztą jest kierowcą i dla niego może to nie istnieć nie palimy chodzimy do kościoła dbamy o dziec***atologią bo mamy ich 5 ok :-D ale na szczęście to tylko zdanie niektórych co do wypowiedzi tam wyżej są tacy faceci którzy żyją tylko pracą no niestety ,ale niech każdy żyje jak chce a nie tylko krytyka i ocena nie żyjcie za kogoś bo za nikogo nie umrzecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dawidzio wczoraj Drogie mamy i popatrzcie czasem czy w Waszych rodzinach nie ma czasem takich mężów "zmęczonych pracą" po 8 godz. którzy niby są codziennie w domu ale śpiąusmiech.gif nie poświęcając uwagi dzieciom i żonie bo ja znam takich wielu i co z tego,że są a jakby ich nie było...albo tak jak moi szwagrzy są ale cały czas zajmują się wszystkim tylko nie żoną i dziećmismutas.gif bo trzeba coś zrobić w domu... jeśli tak nie jest to super ale ile mam mi przyzna rację...więc ja wolę taki układ z mężem i narazie niestety nic się nie zmieni ...pozdrawiam xxx wiesz co nie uogólniaj i nie pocieszaj się bo to brzmi po prostu nieautentycznie mój mąż i wielu znajomych z rodziny mężczyzn pracuje w systemie 8 godz i maja czas na rodzine, nie slyszałam o przypadkach od razu pójścia spać po pracy i nie wlaczania się w obowiazki rodzinne- tylko na kafe chyba... za to praca na 2 etaty i widzenie sie po godz dziennie w tyg to cos nienormalnego- ile mozna tak ciagnac? rok dwa ? 5 ? teraz twój chłop pewnie jest w kwiecie wieku ale moze byc róznie-serducho moze nie wytrzymac -on sie przepracowuje a to że spedzacie ze soba kazdy weekend to wiadomo fajna sprawa ale on tez potrzebuje odpoczynku, wyspania sie-nie oszukujmy sie i nie wierze ze po 5 dniach zap*****lu cały w skowronkach organizuje wam wszystkim cudowny 48 godzinny weekend pełen wrazen- raz na jakis czas na pewno ale kazdy potrzebuje regeneracji, on tez-a to ze sie niezgadza to pokazuje jedynie, że ucieka z tego domu, pełnego dzieci bo nie chce angazowac sie w codzienne oboewiazki-boi sie tego i nie dziwie mu sie bo przy takiej liczbie dzieci na pewno jest co robic raczej wizja takiego domu jest dla mnie smutna-nie do pozazdroszczenia i jeszcze to 5 dziecko..idziecie na akord czy co? po co ci to?nie mozesz sie zajac 4 i mezem?oni tez ciebie potrzebuja?mam wrazenie , że niektórzy po prostu musza byc w ciazy, musza miec male dziecko-przejsc przez ten czas zaangazowac sie w to, aby nie robic nic innego-przeciez wiadomym jest ze malenstwo pochłania najwiecej czasu-to tez forma ucieczki-maz ucieka w prace a ty w skupianie sie na niemowleciu.. zycze ci jak najlepiej i fajnie ze macie taka rodzine duza-ale na boga, nie takim kosztem-zdrowia i ucieczki od siebie nawzajem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mama 5 a mi się wydaję że niektóre dziewczyny tak piszą bo wiedzą że jeżeli napiszą że mąż nie pracują ,albo pracuje na czarno , na śmieciowej itd. itp. to od razu zostaną tu skrytykowane i obrzygane że mopsiary itd. itp. a mnie szczerze to bawi bo mam dużo znajomych młode mamy w szkole przedszkolu i ona mi mówi jedna z drugą że ma 77 złoty na dziecko :-) no to ja się zastanawiam jak bo my mamy dochody z mężem i ledwo się w widełki mieszczę żeby mieć świadczenia a że mam tego koło 1000 to czemu miałabym rezygnować :-) jakoś państwo nie rezygnuje z moich pensji żeby zdzierać mi i mojemu M składki no i ja mam niby kazać mu orać na kolejny etat bo ktoś skomentuje o mopsiara bierze rodzinne z mopsu :-) no tak a te biedne mamy z 1 czy 2 biorą tylko 77 złoty i ja mam płakać no przestańcie skomentuje ktoś kto nie rozumie czy zazdrości ,ale ja na pewno nie mam zamiaru się z moim m wykończyć w pracy bo dzieci trzeba wychować i być z nimi też więc komentujcie i srajcie ile chcecie na szczęście z racją jest jak z doopą każdy ma swoją :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co tu tak cicho gdzie hieny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może mnie skrytykujecie ale zarobki mają się nijako do zdolności bycia gospodarnym. Znam dziewczyny, które przy 2000PLN świetnie dają radę z 3 dzieci ( które są ubrane schludnie, najedzone, mają wszystkie potrzebne im rzeczy oraz zabawki) , jak i takie, które mają po 15 000PLN miesięcznie a ciągle pożyczają. :) Każda mama jest Mamą na 5+ jeśli robi co może dla dobra dziecka/dzieci. Nie ważne czy ma 1, 3 czy 9ro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie tak kurczątko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co ? mnie interesuje kto ma ile dzieci :-o nie moja brocha nie mój ból :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pierdolę 6 dzieci, ale te baby są wytrzymałe, nie do zajebania, winny robić za ciągnik w polu, do tego 16 letnia córka pomaga, no jak się rodzi po to aby mieć parobków w domu, jeżeli matka napieprzyłaby by tyle dzieci i mnie wykorzystywała do pomocy jako parobka przy jej dzieciach pozbawiając mnie dzieciństwa, młodości to nigdy w życiu bym jej nie wybaczyła tego. Moje rodzeństwo i ja to jej dzieci i to ona nas urodziła i to jej problem jak sobie z nami da radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna nie do zajebania, 9 dzieci, ja pierdolę, ale baby wytrzymałe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja jakbym się tym tak przejmowała to .... :-D e nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie u prostaki co niektórzy no słowo pisane istny rynsztok widać że właśnie matka popełniła elementarne braki w wychowaniu :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×