Mama ciągnie ode mnie pieniądze, wiecznie jej mało

Witam. Moja sytuacja wygląda następująco. Moja mama jest na rencie, tata nie pracuje bo mu się zwyczajnie nie chce, często daje mu nr telefonu do pracy ale on mówi że zadzwoni ale nigdy tego nie robi i tak jest od paru ładnych lat. Ja nie pracuje, obecnie szukam pracy, chodze zaocznie do szkoły i zajmuję się naszym (moim i chłopaka) psem. Mój chłopak z nami mieszka (jest tylko w weekendy bo pracuje), zarabia nie dużo ok. 2000zł za to mamy utrzymać siebie, psa i samochód, dokładamy moim rodzicom rzecz jasna. Mieszka z nami babcia która za nic nie płaci, zrobi zakupy raz na miesiąc za 100zł i ma wszystko gdzieś, również mój brat który ma 25 lat za nic nie płaci (!), absolutnie za nic. Mama gdy ma pieniądze to zaraz je traci, nie umie trzymać pieniędzy, ma je np dwa, trzy dni. I tu się zaczynają schody, mój chłopak dostaje tygodniówki i ona o tym wie, cały czas chce pożyczać mimo że jej dajemy, pożycz tyle, tyle na wieczne nieoddanie. Nie powiedziałam jej że mój chłopak dostał podwyżke bo było by jeszcze gorzej. Ostatnio pożyczyłam jej pieniądze od mojego znajomego miała oddać do końca tygodnia i co świeci oczkami że nie ma i żebym ja oddała za nią, super tylko że musieliśmy dać 600zł na coś innego i mój chłopak musi oddawać z wypłaty tygodniowej po 200zł dla szefa i naprawdę nie mamy za co tego oddać, a wstyd mi przed znajomym bo on też nie ma pieniędzy, mieliśmy naprawić samochód za co my to teraz zrobimy, codziennie musimy kupować karme psu, dwa lub trzy razy w tygodniu tankować samochód, chłopak nie je u mnie wgl nic więc w pracy je obiad który musi sobie kupić sam. Gdy mówie że nie pożycze bo nie mamy to ona ,,dobrze będe umierać bez leków'' albo ,,nie będe nic jadła'' ,,będe wode z kranu piła'' itd. I ja się wtedy przełamuje i pożyczam, chociaż dwa razy nie pożyczyłam to obraziła się na mnie i się nie odzywała. Nie umiem z nią rozmawiać bo zaczyna płakać albo się do mnie nie odzywa. Mam jeszcze dwóch braci którzy mają własne rodziny, kredyty na głowie, dają jej pieniądze jak przyjada mimo że samym im ledwie starcza to dla niej to za mało. Planuje się wyprowadzić z chłopakiem ale nawet nie mamy jak pieniędzy odłożyć

Typowa patologia: mają samochód, psa do wykarmienia, robią pożyczki bezzwrotne u znajomych, mieszkają na kupie i opisują wszystko w necie. Taki to patologiczny klimat :P

Jakie bezzwrotne pożyczki zastanów się najpierw co piszesz, a później się wypowiadaj

" Ostatnio pożyczyłam jej pieniądze od mojego znajomego miała oddać do końca tygodnia i co świeci oczkami że nie ma i żebym ja oddała za nią, super tylko że musieliśmy dać 600zł na coś innego i mój chłopak musi oddawać z wypłaty tygodniowej po 200zł dla szefa i naprawdę nie mamy za co tego oddać, a wstyd mi przed znajomym bo on też nie ma pieniędzy, mieliśmy naprawić samochód za co my to teraz zrobimy," - sprzedać samochód, wyprowadzić się, dorosnąć do decyzji, które podejmują dojrzali ludzie. skoro mieszkacie wszyscy razem, to jakiś porządek musi być. nie stać was na mieszkanie oddzielne bez ojców i matek, to dokładajcie do interesu :D dla mnie też patologia, niestety.

k****, twoja rodzina jest patologiczna, nie maja co jesc, nie maja za co zyc, kazdy zeruje na drugim a twoj chloptas jeszcze u was zamieszkal? xx jestescie wszyscy siebie warci i nie zal mi was:D

Marlin Monrołłłłeee :D

Codziennie kupować psu karmę? To wy macie konia czy psa? Nie przesadzaj... Kupuje karmę kilka kg raz na jakiś czas. Nie znam nikogo kto kupuje codziennie po trochu. Poza tym po cholerę pożyczasz u znajomych dla matki skoro wiesz ze ona nie odda? Aaa i kolejna kwestia. Matka nie ciągnie od ciebie kasy tylko od twojego chłopaka bo ty z tego co napisałaś kasy nie masz skoro nie zarabiasz. Matka znalazła dojną krowę i ciągnie z niej ile można. Mówisz ze chłopak zarabia 2 tys. A nawet więcej bo dostał podwyżkę. Skoro dokładasz do czynszu to stać was na wynajęcie kawalerki albo pokoju... Nie mów mi ze nie bo mój mąż tyle zarabia i Mieszamy w wynajętym mieszkaniu, mamy psa i dziecko i jakoś nie głodujemy... Radzę Ci znajdź jakaś prace powiedz matce ze skoro tak rządzi kasą to niech ponosi konsekwencje i pije sobie wodę z kranu. Kolejnym razem może się zastanowi zanim wyda kasę na głupoty. I nie pisz ciągle ze masz psa na utrzymaniu bo to śmieszne.

i zepsuty samochód na utrzymaniu też mają :D

Nie pracujesz i zajmujesz się psem... Rozumiem że możesz być w trakcie poszukiwania pracy,ale brzmi jakbyś tego psa na siłę dopisywala do listy swoich obowiązków żeby pokazać jaka to zajęta jesteś. Prawda jest taka ze póki co jesteś na utrzymaniu tak jak twój brat a jedyną wykorzystywaną osoba jest twój chłopak.

skoro Twoj facet dostal podwyzke to odkladajcie ta kase , szukajcie sobie jakiegos lokum i sie wyprowadzcie, nie dajcie sie wykorzystywac, z jakiej racji Twoja matka od Twojego faceta bierze kase, wstyd! Ile masz lat ?

A Ty dlaczego nie pracujesz? Skoro studiujesz zaocznie to masz czas.

w sumie niedawno mialam podobna sytuacje. wiesz jak ja rozwiazalam? zaproponowalam mamie szybka pozyczke w sms365 - skoro tak bardzo potrzebuje pieniedzy to niech wezmie ja tam, a nie ciagle ode mnie (tez ich wtedy nie mialam). i co sie stalo? mama wziela, oburzona, ale wziela. byla zadowolona, nie robili jej problemow, wiec i Tobie polecam taki sposob ;) jak widac dziala :P