Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem zbyt dominujaca

Polecane posty

Gość gość

Witam, pisze tutaj aby zasięgnąć porady od forumowiczów... Właśnie, po raz kolejny, poklocilam się z chłopakiem. Poszło o moje wpier.....nie się we wszystko. Jestem bardzo dominująca, zazwyczaj ludzie to szybko zauważają i nie wchodzą mi w drogę. Chciałabym jednak to zmienić. Widzę, że mój chłopak przez to cierpi - mimo że on sam jest bierny! Mocno poklocilismy się też wczoraj. Gotował kolację, jednak ja musiałam wtrącić swoje 3 grosze i zepsuć mu humor. Ja czułam, że mu pomagam jednak on odebrał to jako atak na jego osobę. Później wygarnal mi, że ja zawsze czuje się zbyt odpowiedzialna za wszystko i zawsze muszę kontrolować sytuację. Ze albo będzie po mojemu albo wcale. Mam już tego dość. Mam dość zachowywania się jak najbardziej odpowiedzialna osoba w domu i jednocześnie jak rozwydrzone dziecko. Nawet nie wiem czemu tak robię, bo zawsze wydaje mi się, ze robię dobrze! Ze pomagam itd. Mojego chłopaka matka jest jak bardziej ekstremalna wersja mnie - z tym że ona zawsze się na niego darla, a ja niemalże wcale nie podnoszę głosu. Jego ojciec to totalny pantoflarz. W mojej rodzinie to ojciec był niezaprzeczalna głowa rodziny a mama robiła tylko to co on chciał. Proszę, dajcie mi jakieś porady jak uspokoić moje dyktatorskie zapędy, jak ogarnąć moje rozbuchane ego i zacząć traktować mojego chłopaka jak równego sobie. Mam 22 lata i chyba nie jest zbyt późno na zmianę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaki dom, taka dominacja. patologiczna :P tfuuuu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odemnie byś dostała z liścia to byś się nauczyła. A jakby ci to się nie spodobało to nie ma miejsca na związek. Ja bym z taką dziewczyną nie mógł być. ELo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lol ok dzięki za rady. Drogi gościu, i ja bym nie mogła być z facetem, który nawet rozwazalby strzelenie mi z liścia. Nie pytałam o durne komentarze, tylko o rady nt tego jak opanować się i uniknąć instynktownego przejmowania kontroli nad sytuacją. Jak już pisałam, mam dość bycia zawsze ta osoba o którą zawsze się wszystko rozbija. Chciałabym, żeby to mój chłopak przejął inicjatywę od czasu do czasu. On ciągle narzeka, że nie ma prawa głosu w tym związku a sam nie chce zabierać głosu w żadnej kwestii! Nie wiem jak mam go zachęcić do tego? Mam już dość bycia odpowiedzialna za wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak go zostawisz to sie ogarnie, taki ktos musi byc sam, zeby sie ogarnac, kompletnie sam, bez zony, mamusi itp. bedac razem tylko sie unieszczesliwiacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzior
Wynika, to moim zdaniem z tego jak wychowana bylas w domu, czy bylas z rozbitej rodziny albo z DDa, gdzie wszystko bylo na glowie Twojej mamy i wszystko robila sama. Wiem cos o tym bo spedzalem czasem z osobą, ktora lubi dominowac bo inaczej czuje sie zagrozona, Wynik zbyt duzej odpowiedzialnosci i braku zaufania do 2 osoby. Sadze ze warto popracowac nad tym, powoli. Najlepszym wyjsciem bedzie sie udanie do psychteraputy, ktory w odpowiedni sposob dobierze sposob pomocy dla CIebie. Np.forma zadań domowych - kontrolowanie emocji, zlosci, budowanie zaudania i zostawienia czegos innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu2
Sposób jest tylko jeden kajdanki z sex shopu. Ty aresztowana z rękoma do tyłu i porządne całonocne rżnięcie dupci w obie dziurki. Po czymś takim chodziłabyś jak w zegarku bez ciągłego marudzenia. Ale to trzeba być chłopem w związku, z odrobiną fantazji. Twój się chyba do tego nie nadaje bo się ciebie boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest tylko Twoja wina. Twój chłopak powiela wzorce wyniesione z domu-dlatego wybrał Ciebie na partnerkę. Musicie porozmawiać o jego wyuczonej bierności, ponieważ Ty najwyraźniej jesteś świadoma swej przypadłości, a on nie (pasywność również odzwierciedla się w przerzucaniu na innych winy za stan rzeczy). Poproś swojego chłopaka, żeby zastanowił się, jak ma wyglądać partnerstwo w Waszej relacji. Ty też to obmyśl (i najlepiej zapisz,żeby nie uciekło) i omówcie to na spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×