Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jest tu ktoś kogo bolało nacięcie przy porodzie sn?

Polecane posty

Gość gość

bo mi opowiadali ze nie będzie bolało, a bolało okropnie, najgorzej z całego porodu, szycie to była tortura, znieczulenie nie działało, zagoiło się w miarę szybko, chociaż odczuwałam do pół roku "to" miejsce... Zastanawiam się czemu mnie to tak bolało, jak to opowiadam jakiejś kobiecie co była nacinana to się dziwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nawet nie poczułam nacinania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama też słyszałam od dziewczyn w rodzinie że je bolało, ale twierdziły że nie miały go robionego w czasie skurczu. U mnie lekarz dobrze wyczuł moment i faktycznie, czułam ale nie było to bolesne. Może każdy odbiera inaczej? Ja mam niski próg bólu, przy pierwszych skurczach już chodziłam po ścianach, ale na fotelu porodowym luz totalny, nie bolały ani skurcze parte, ani nacinanie, ani szycie (ze znieczuleniem, ale naczytałam się o tym że i tak zwykle boli okropnie). Może skok adrenaliny tak niektórych "znieczula"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też nie bolało, ale może ciebie nie cięli w trakcie skurczu? Cięcie powinno być w momencie jak główka wychodzi i uciska nerwy, co powoduje, że nie czuć bólu. A z szyciem jest różnie, bo nie zawsze znieczulaja. Ja miałam dwukrotnie znieczulenie w zastrzyku i nie bolało, ale znam kobiety, które najgorzej wspominają szycie, bo miały "na żywca ". Czasami chyba uznają, ze skoro przeżyłaś poród to już wszystko wytrzymasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co prawda rodzilam prawie 5 lat temu ale nie pamietam zeby bolało... pamietam za to ból przy szyciu gdzie niby dostałam znieczulenie ale i tak wszystko czułam...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja samego momentu ciecia nie mogę sobie przypomnieć ale szycie juz owszem. Bolalo jak cholera mimo znieczulenia i wg mnie trwało wieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie bolało jak cholera...prawie pod sufit skoczyłam,i choc to było 13lat temu to do dzis pamietam ten ból,to było gorsze niz cały 16godz poród...przez to wszystko syn miał byc jedynakiem,lecz2lata temu zaliczyłam wpadkę(plastry evra),więc jest drugi syn... jak go rodziłam,to któraś postawiła na stoliku pojemnik z nożyczkami,gotowymi do użycia,jak ja to zobaczylam to prawie ustala mi akcja porodowa...na szczescie obylo sie bez nacinania,ale strachu się najadłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się po prostu nie pozwoliłam naciac. Pękłam i to też było bardzo nieprzyjemne uczucie, ale goilo się o wiele lepiej niż koleżankom nacięcia. Teraz czeka mnie drugi poród i tez nie pozwolę się naciac, no chyba, że coś by dziecku zagrażalo, wtedy oczywiście niech tną nawet ma pół. Polecam poczytać choćby na stronie fundacji Rodzic Po Ludzku o nacinaniu krocza. Bardzo pouczające i rozwiewa wiele mitów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapiekło i tyle. Zszywania nic nie czułam. A bardzo mnie porozrywalo na tyle ze teraz tylko mogę mieć CC .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie bolało przy 1 porodzie, mimo że było wykonywane przy skurczu, tak że wrzasnęłam. Przy drugim już na szczęście nie bolało. Szycie przy obu porodach polało gorzej niż sam poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×