Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość 82

Zapomniana tabletka i szantaż męża

Polecane posty

Gość gość 82

Zdarzylo sie. Po 9 latach brania tabletek zapomnialam o jednej. Zorientowalam sie 3 dni pozniej. Czekam do 14 dni i robie test. Z mezem nie chcemy miec dzieci, taka podjelismy decyzje wiele lat temu i zdania nie zmienilismy a mamy juz swoje lata. Ja nie jestem przeciwniczka aborcji, szczegolnie farmakologicznej (tabletki) na samym poczatku ciazy, uwazam ze kobieta pownna miec mozliwosc decyzji. Moj maz jest innego zdania, kiedys rozmawialismy i mimo ze nie chce dziecka to twierdzi ze jak sie zdarzy to trzeba podolac. Powiedzial ze jesli nie bede chciala dziecka to sie rozstaniemy i on sie nim zajmie. Tak samo gdy podejmę decyzje o aborcji-rozstanie. Dla mnie to szantaz i nie rozumiem jak to moze byc wazniejsze od nas i naszych szczesliwych wspolnych lat. Te dwa tygodnie to jak czekanie na skazanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli zapomniałam to i tak działa jeszcze wczorajsza tabletka. Więc mogłaś wziąć 2 tabletki na drugi dzień. Nie będziesz miała dziecka. Niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po takim ultimatum to ja po 2 tyg powiedziałabym mu: nie jestem w ciąży, żegnaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spokojnie od 1 zapomnianej jeszcze sie nie zachodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 82
Wiem ze prawdopodobienstwo jest male, szczegolnie po tylu latach brania, ale mimo wszystko sie obawiam bo finaly byly w srodku. I nie rozumiem podejscia meza, sam nie chce dziecka, ale aborcja to dla niego zlo najgorsze. I jak sie przydarzy to mamy sie meczyc cale zycie? Bede go musiala oklamac, po prostu, a jak sie kiedys wyda to trudno, nic nie ryzykuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo brzydkie prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 82
Niestety nie jest to prowo. Wydaje mi sie ze maz troche chcialby dziecko, tylko ja od samego poczatku naszej znajomosci mowilam ze nie chce a jemu na mnie zalezalo i tak juz zostalo. Kiedys w domu zapytalam go (po imprezie rodzinnej i kolejnym pytaniu rodziny o dziecko): To jak, bedziemy miec to dziecko czy nie? -Przeciez nie chcesz. -A ty? Chcesz czy nie? -A co to zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba niestety masz racje, moze Twoj maz chcialby byc tata i po cichu liczy na wpadke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dojrzal do ojcostwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozesz udac, ze nie jestes w ciazy i po kryjomu wyskrobac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×