Jeśli ktoś chce NAPRAWDĘ popracować nad swoim ciałem, panie i panowie

To zacznie się takie coś: www.mnbbc.com/content.php/254-Nabor-na-Eksperymenty-Treningowe-dla-Pan-i-Panow-2015-2016 Nawet udział jako freeloader (ja tak będę ćwiczyć bo na pełne uczestnictwo zwyczajnie nie wyrobię czasowo) da pewnie 500% więcej niż wszelkie Chodakowskie, Mel B i łażenie po siłce bez większego celu usmiech.gif Tyle, że to praca na rok.

Powariowali wszyscy na punkcie tych fitnessów. Sama jestem aktywna, zawsze byłam i będę. No ale bardziej dla zdrowia, dobrego samopoczucia, wiadomo, że wygląd też korzystny. Ale rzeźbić dla samego rzeźbienia? Nic dziwnego, że ta cywilizacja upada na naszych oczach. Zamiast całą rodziną na wycieczkę rowerową ruszyć, to matka na fitness, ojciec na siłkę, a dzieci do klubu. Każdy sobie rzepkę skrobie. Beznadzieja. Rodzina się liczy, a nie dupa. Zagrajcie w piłę z dziećmi, wskoczcie na rolki, cokolwiek, najważniejsze wspólnie, razem. Kochajcie się,a nie siebie.

a mi sie podoba jest konkretny cel, jest konkretny plan a nie jojczenie na forach ze nie moge schudnac i co miesiac obiecanki zaczne od poniedzialku, stycznia albo 30-tki

Powoli drobnymi krokami jak ktoś wyżej napisał z rodziną rower,spacery ogólnie wolę ćwiczyć sam w domu niż chodzić po siłowniach

a to jedno drugie wyklucza? :) ja sobie w tygodniu lubię poprzerzucać ciężary, pozwala mi się to wyładować po pracy; córka chodzi na karate, żona też na siłownię i na yogę... a w weekendy jeździmy na wycieczki rowerowe, chodzimy popływać, obecnie często łazimy po lasach szukając grzybów; serio, można sobie sprawiać przyjemności na różne sposoby :)