W życiu im dalej tym gorzej.

Im dalej w życiu tym większy zapieprz. Mam 21 lat, studiuje i w ciągu roku akademickiego zapieprzam cały czas, w święta uczy się, żeby jakoś zdać sesję, po sesji zimowej mam trochę wolnego czasu jakieś 2 tygodnie. W wakacje cały czas praca, bo kasy brakuje. Ostatni raz na wakacjach byłem w drugiej klasie podstawówki tylko dlatego, że było to darmowe senatorium(zdrowie też nie dopisuje). Ogólnie trend jest taki, że im dalej w życiu tym większy zapieprz. Podstawówka, gimnazjum i tyle wolnego czasu, liceum znacznie mniej, studia i ostry zapierdziel w wakacje. Boję się jak będzie to wyglądać za 5 lat. Jak to jest czy mając 30 lat będzie jeszcze więcej zapieprzu czy jakoś się to zmniejszy. Nie widzę już w tym sensu zwłaszcza, że zdrowie coraz gorsze, zwłaszcza psychiczne. Może gdy teraz się pomęczę później będzie łatwiej? Nawet za bardzo bliskich znajomych nie mam, bo czasu brak, zewsząd wymagania i strach o to czy znajdę robotę. Już mam tego trochę dosyć. Nie wiem czemu ludzie tak bardzo boją się śmierci. Przecież życie jest *ujowe na 15 minut szczęścia przypada jakieś 8-10 godzin zapieprzu. Jeszcze teraz u prywaciarza robię po nieraz 14 h i się spóźnia z wypłatą. No ku*wa, zarobić w tym kraju dobrze jest ciężko.

Nie smutaj.

Robotę znajdziesz ale pytanie za ile. I będziesz miał dwoje dzieci, zrzędzącą i wiecznie niezadowoloną żonę. A pod koniec miesiąca brak kasy. No chyba, że zrozumiesz na czym polega życie i s*********zz PL do jakiegoś normalnego kraju.

Chłopie nie przejmuj się tak. zobacz jaki świat jest piękny. wyjdż na spacer. popatrz na przyrodę.

im dalej tym lepiej hehe

W sumie cieszyłbym się z życia gdyby nie to, że 8-10 h idzie na robotę 6-7 h na spanie, reszta to przyjazd z roboty, praca w domu, mycie, posiłek, sranie i jakieś 1 h dla siebie oglądając wspaniałe TVP lub Kafe.

Nie marudź. Większość młodej populacji tak właśnie zapieprza. Mało kto ma podane wszystko podane na tacy. Pomyśl jak ciężko jest starszym osobom przekwalifikować swoje umiejętności i zaczynać wszystko od początku! Zależy co studiujesz i o jakiej profesji myślisz. Jak studiujesz oklepany kierunek byle by mieć papierek i status, to możliwie że będziesz klepał względną biedę od pierwszego do pierwszego. Jesteś młody, bez zobowiązań to się ucz żebyś później miał lepiej.