Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Marzy mi się uzdrowienie Boże, cud.

Polecane posty

Gość gość

Jak o nie prosić, jak po nie sięgnąć. Na pewno są tu tacy co doświadczyli i ka znam takie historie to nie bajki. Tylko jak na to zasłużyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda tylko że wysłuchuje jednego na milion by taki głosił a 999999 pozostałych klęczało na darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzisiaj jest o 18:30 Msza św. z modlitwą o uzdrowienie on-line z Łodzi na str. odnowa.jezuici.pl są w tym czasie aktywne linki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uzdrawia którzy sa uparci i wierzą Szukaj mnie, a dam ci się znaleźć. Prowadzę cię do źródeł, wzywaj mnie a ja cię uzdrowięMimo braku efektów naszej modlitwy, trzeba nadal wierzyć, modlić się i być cierpliwym. W życiu wszystko jest po coś i mimo, że w danej chwili nie rozumiemy i jest nam ciężko, to musimy trwać w tym "zawieszeniu" aż zrozumiemy jakie dobro z niego wynika. Wszyscy i wszystko może nas zawieść, ale nie Bóg, ale nie Maryja, ale nie nasi patroni dani nam na wspomożenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100% racji merkaba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bóg zbyt często nie słucha :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:59 uwaga: mocne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie wiele razy pomógł Bóg, były też cuda większe i mniejsze, czasem długo czekałam ..... ale teraz też zrozumiałam, ze kiedy odkryjemy Boga w naszym cierpieniu, Boga ukrzyżowanego Jezusa, to jest największy cud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie też się marzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy Bóg kogoś oprócz bliskich Martyny wysłuchał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie jest durzo swiadect na yutube a jak pojedziesz na jasno gure to dopiero zobaczysz zygmónt stary chyba w 16wieku kazał wszystkie cuda spisywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jakie są kryteria wyboru jednostek które Bóg wyslucha :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - tylko kryterium wiary :) - wpisz w youtub: J/ezus uzdrawia dziś ! ale potrzebuje do tego ciebie ! cz.1 - i zobacz proszę ten film - jest niesamowity :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy że nie słucha tych którzy mało wierzą? Nie wiem czy każdy z tych bezskutecznie proszących się z tym zgodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam kolezanke ktora pojechala na Jasna Gore i modlila się nawet nie o zdrowie i bole z którymi się zmagala samoistnie X lat ustapily. Z kolei znajoma mojej matki widziala jak kobiecie sie NAPRAWIALA wizualnie i fizycznie reka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka szczera ISpowiedź św. to pierwszy krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przebaczenie - boskie lekarstwo I Wtedy Piotr zbliżył się do Niego i zapytał: „Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?” JIezus mu odrzekł: „Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy” (Mt 18,21-22). Spójrzmy na to zdanie matematycznie. Przyjmując, że śpimy około 6-8 godzin na dobę, to pozostaje nam jeszcze 16-18 godzin. Gdy podzielimy pozostały czas na 77 – zobaczymy, że co 12-14 minut winniśmy komuś przebaczyć. Wydaje ci się to śmieszne i absurdalne? Ale czy aby na pewno jest to pozbawione sensu? I JIezus przywiązywał wielką wagę do przebaczenia. Często mówił o tym swoim uczniom. Sam Imodlił się z krzyża: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią (Łk 23,34a). Skąd tak wielkie znaczenie przebaczenia? W IPiśmie IŚwiętym czytamy: Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień (Mt 6,14-15). A kto z nas jest bez winy? Co więcej, kto chciałby narazić się na gniew IBoga? I Przebaczenie jest nieodzownym elementem miłości. Pełnią miłości jest IBóg i w Nim też możemy doświadczyć pełni przebaczenia. Nie można kochać naprawdę, zachowując urazy. Nie można też w pełni służyć IBogu i bliźniemu, nosząc w sercu znamię krzywdy. Brak przebaczenia czyni nas niewolnikami siebie bądź innych ludzi. Nie przebaczając, jesteśmy uwiązani do naszej przeszłości jak pies do budy – poruszamy się na tyle, na ile pozwala nam nasz „łańcuch”. W czym to się przejawia? Zdradzona kobieta pozostaje nieufna wobec męża. Ktoś, kto powierzył swój największy sekret przyjacielowi, a ten się wygadał, nie będzie chciał ponownie otworzyć swego serca przed nikim. Oszukane dziecko wyrośnie na człowieka podejrzliwego. I Na szczęście w tych wszystkich sytuacjach JIezus pragnie przynieść nam wolność, a jest nią przebaczenie. Kardynał Stefan Wyszyński powiedział: „Przebaczenie jest przywróceniem sobie wolności, jest kluczem w naszym ręku od własnej celi więziennej”. To właśnie przebaczenie zrywa nasze łańcuchy. Czasem nawet te, co do których nie zdawaliśmy sobie sprawy, iż w ogóle istnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZAKOPANA PRAWDA I Dlaczego jestem taki nieśmiały? Dlaczego tak często krzyczę na innych? Skąd u mnie lęk przed ludźmi reprezentującymi władzę? Czemu panicznie boję się ciemności? Nie znajdziemy odpowiedzi na te pytania, dopóki nie zgodzimy się na odsłonięcie pogrzebanej w nas prawdy. Wszyscy jesteśmy grzeszniIkami i bywamy ranieni grzecIhami innych. Czasami zranienia są tak dotkliwe i głębokie, że nie chcąc o nich pamiętać – spychamy je do podświadomości. Nie chcemy wspominać cierpień, chcemy być wolni. Ale nie taką namiastkę wolności przewidział dla nas CIhrystus, skoro powiedział: poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli (J 8,32). Okazuje się, że tylko prawda – choćby i najboleśniejsza – może nam przynieść wyzwolenie. Tyle że my ukryliśmy ją tak głęboko, że sami już nie pamiętamy, co zakopaliśmy w swoim sercu. A są tam różne rzeczy: może przeżyty strach, gdy byłeś jeszcze w łonie swej matki, ból odrzucenia, kiedy pojawiłeś się na świecie, słyszane w dzieciństwie przekleństwa ojca, niezrozumiały a zawstydzający zły dotyk dorosłych, lekceważenie twojego problemu przez najbliższą ci osobę, brak miłości chłopaka lub dziewczyny, nieżyczliwość nauczyciela, opryskliwość szefa. Z niektórych cierpień nie zdajemy sobie sprawy, o innych dawno już zapomnieliśmy, na wielu położyliśmy kamień nieprzebaczenia. Wszystkie razem zepchnięte do podświadomości co rusz wydzielają ferment zepsucia i są kolejnymi ogniwami w naszym łańcuchu niewoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CMENTARZ WIN I Gdy zaś przyjdzie On, DucIh Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy (J 16,13a). Sami nie zdołamy stanąć w prawdzie wobec naszego życia. To może się dokonać tylko mocą Bożą. Zaprośmy więc IDucha ŚwięItego, aby pokazał nam korzeń naszych problemów i chorób. A On naprawdę to zrobi, jeśli... jesteśmy skłonni Go słuchać. I Wspomnienie wielu zranień będzie dla nas całkowitym zaskoczeniem. Bo jak dziecko będące w łonie matki mogło zapamiętać próbę aborcji lub niemowlę swój ból odrzucenia przez ojca? To kiedyś się jednak wydarzyło i zraniło nas. Nie pamiętamy tych wydarzeń, ale jakiś niewytłumaczalny ból co rusz daje znać o sobie, choć nie wiemy skąd pochodzi. Ale gdy IJezus wraz z nami wchodzi w naszą tajemnicę i mocą modIlitwy przebaczenia czyni nas wolnymi - rana goi się. I Henry Ward Beecher, protestancki ducIhowny powiedział kiedyś: „Każdy człowiek powinien posiadać sporych rozmiarów «cmentarz», na którym będzie «grzebać» winy swoich przyjaciół”. Czy twój „cmentarz” jest już dostatecznie duży? A co z tymi winami, które opasane słowem „PRZEBACZONE”, niczym policyjną taśmą „NIE WCHODZIĆ”, wciąż przechowujemy w swoim sercu? Przecież dawno nie powinno ich tam być! W IEwangelii o niegodziwym słudze IJezus mówi nam o przebaczeniu sercem: Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu (Mt 18,35).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie nie raz zadawałeś sobie pytanie: co to znaczy przebaczyć sercem. Odpowiedź jest prosta – przebaczyć tak, jak czyni to IBóg względem ciebie. Niestety jesteśmy tylko ludźmi i to w dodatku skażonymi skutkami grzecIhu. Nasze serca są w stanie powiedzieć „przebaczam”, ale nic więcej. To prawda, że przebaczenie jest decyzją, za którą idzie CIhrystus – ale czy pozwalasz Mu działać? A może odgradzasz tylko słowem „przebaczam” swój ból i myślisz: to już nie moja sprawa? Tymczasem w tym pozornie „posprzątanym” sercu wciąż coś wydziela zapach zgnilizny i szkodzi twemu ciału i dusIzy... I Oczywiście nie chodzi tu o rozdrapywanie ran. Natomiast potrzebne jest stanięcie w prawdzie i pozwolenie jej, aby ujawniła się nam w całości, wraz z bólem, gniewem i strachem, jakie niejednokrotnie ze sobą niesie. Ponieważ tylko wtedy – poprzez łzy – jesteśmy gotowi prosić o pomoc CIhrystusa. Stając pod Jego kIrzyżem, możemy sercem wołać o obmycie nas i naszych winowajców Jego uzdrawiającą Krwią. Czyńmy to tak długo, aż w sercu poczujemy pokój – oznakę pojednania. Taki jest wymiar przebaczenia sercem. I Siostra Mary Usha SND, która prowadzi rekolekcje na temat przebaczenia, proponuje ponawiać modIlitwę przeIbaczenia wiele razy, minimum 10 razy wobec każdego naszego „winowajcy”. Kiedy wchodzimy w głębię słów owej modIlitwy, IDuch IŚwięty sam przychodzi nam z pomocą i odsłania kolejne zakopane w nas winy i krzywdy. Wówczas to liczba 77 staje się bardzo realna i zaczynamy sobie zdawać sprawę, że tak naprawdę całe nasze życie winno być nieustannym przebaczaniem…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz_b_ważne_dot_uzdrowienia
Toksyczne zranienia I Jest jeszcze jeden ważny aspekt przebaczenia: moc uzdrowienia dusIzy i ciała. Wiele chorób – zarówno psychicznych, jak i fizycznych – ma swoje przyczyny w skrywanych i nieprzebaczonych zranieniach. Noszone w sercu krzywdy są toksyczne dla dusIzy i ciała. I Pewna dziewczynka była głucha od urodzenia – przynajmniej tak twierdzili lekarze. Tymczasem ona „nie chciała” słyszeć i obecnie, jako dwudziestokilkuletnia kobieta, nie zdawała sobie z tego sprawy. Będąc w łonie swej matki słyszała bowiem, jakim przekleństwem jest dla jej życia, a gdy tylko się urodziła – słyszała to również od swego ojca. Nieświadomie „zamknęła” więc swoje uszy, by nie czuć bólu powodowanego przez te słowa. Pewnego dnia postanowiła jednak znaleźć przyczynę własnej głuchoty. Zaprosiła DucIha ŚIwiętego i... poznała prawdę. Ból był ogromny, ale mocą JIezusa zmierzyła się z prawdą, przebaczyła swoim rodzicom i... odzyskała słuch. Ten i podobne przykłady słyszałam i widziałam sama na rekolekcjach z s. Ushą – uzdrowień było wiele. I ŚIwięty Augustyn powiedział kiedyś: „Miłość – to wybór drogi miłości i wierność temu wyborowi”. Parafrazujące te słowa, możemy powiedzieć za pewnym ojcem duchownym z pelplińskiego sIeminarium (który również brał udział w rekolekcjach z s. Ushą), że przebaczenie to wybór drogi przebaczenia i wierność temu wyborowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×