czy starsze od was osoby mówią do was przez "Ty"

Moja obecna praca polega na pobieraniu opłat w okienku. Jestem młodą osobą, niebawem skończę 27 lat. Nurtuje mnie jedno pytanie, dotyczące przejścia na "ty". Niektóre osoby, zwłaszcza starsze ode mnie, o 20, 30,40 lat uznają, że mogą mówić do mnie używając bezpośrednich zwrotów : "tu masz drobne", " zobacz, czy z moimi płatnościami wszystko w porządku", "podaj mi tą książeczkę opłat" itd. Nie znam tych ludzi zbyt dobrze, pozostajemy w stosunkach służbowych. Wydaje mi się, natomiast, że to ich przejście na "ty" jest tylko jednostronne, tzn. oczekują ode mnie, iż ja będę do nich mówić pan/pani z racji ich wieku. Nie chcę wyjść tu na jakąś zarozumiałą osobę, ale dla mnie jest to trochę takie lekceważące.Ostatecznie nie jestem też już nastolatką. Dodam, że mam zaprzyjaźnionych klientów, którzy sami mi zaproponowali, żeby mi mówić do mnie w tak bezpośredni sposób i chętnie się zgodziłam.Ale, gdy obce osoby, z którymi nawet nie rozmawiam tak mówią to trochę mnie to razi. Czy przesadzam?

Tylko te nie wychowane.

Jesteś starą dupą, to raz, a dwa, jeśli ci się to nie podoba to stękanie na kafe w niczym ci nie pomoże. Nie masz języka w ustach?

jezeli mowia ci na 'ty' to tez sie tak do nich zwracaj. pamietaj, jestes dorosla osoba, ktora na siebie zarabia.

Nie przesadzasz.Ja tez tak mam i strasznie mnie to wkurza.Ja mam 33 lata,wygladam na 25,ale mam dwojke dzieci sama dzieckiem ani nastolatka juz dawno nie jestem.Jest u mnie w warzywniaku taka baba i ona zawsze na "ty"do mnie wali!Strasznie mnie to irytuje.

Ja myślę, że tu chodzi własnie o lekceważenie z powodu różnicy wieku. Nawet jeśli osoba do której się zwracają jest już dorosła. W ich oczach mogłaby być ich dzieckiem.

kłos 2015.09.29 Ja myślę, że tu chodzi własnie o lekceważenie z powodu różnicy wieku. Nawet jeśli osoba do której się zwracają jest już dorosła. W ich oczach mogłaby być ich dzieckiem. X Argument z duupy, gdyż w takim razie moja przeszło 90letnia ciotka powinna wg tej teorii tykać tak samo właśnie tych co tykają młodszych, bo przecież każdy taki 65-75 latek jest w wieku jej dzieci ;).

W pracy niestety tak :O Mam to gdzieś, ale uważam to za brak wychowania z ich strony, z drugiej strony to lepiej mimo wszystko wygladać mlodo niż tak jak one

Także ja się z drugiej strony cieszę, ze mi mówią na ty bo tzn., ze wygladam mlodo pomimo 29 lat. Aczkolwiek jest to brak wychowania i tylko i nich źle świadczy