Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

paniczny lęk że syn sie wyprowadzi z domu do kobiety

Polecane posty

Gość gość
fajowo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z wrocka
No i mamy naoczny dowód na istnienie niezrównoważonej, toksycznej, chorej teściowej. Macie teraz wszystkie obrończynie zołz. Teściowe są fajne ale szurnięte też się zdarzają i może teraz co niektóre kafeterianki pozamykają pyski! Autorko idź do psychologa. Ja też myślałam, że po śmierci dwuletniej córki nie ma już dla mnie życia. Dwa lata pracy z psychologiem i choć cząstka mojego serca została wyrwana bezpowrotnie wyrwana i zawsze będę to pamiętać to znów umiem się cieszyć, tańczyć i żyć. Jestem w 16 tc i będę kochać to dziecko jak nikogo na świecie. P.S. Powinnaś sobie jakiegoś chłopa poznać od razu by ci się polepszyło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Może mieć dziewczyn na pęczki ale po co żonę po co od razu wyprowadzka. dziewczyny teraz są wredne może go oszukać, zranić, wrobić go w dziecko a potem co będzie." O k*******a :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matka mojego nie wypuszcza go z domu od 10 lat mojego bycia z nim ,jest od 10 lat umierająca na nadciśnienie ,nigdy mnie nie zaprosiła,tak cierpiałam a teraz nie chce z nikim mieszkać,zepsuli mnie ,nigdy jej nie poznam ,zniszczyła nam życie ,na dzieci raczej za pozno ,zresztą nawet już nie chce ,będę żyć po swojemu,będę niedobra będę robić co mi się podoba,jedyne co to będę się nim opiekować na starość bo go kocham ,wszystkie wartości mam poodwracane ,kręci mnie już teraz tylko adrenalina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie powinnaś tak podchodzić do syna. możesz mieć uczucia ale możesz też się na chwilę powstrzymać dla jego dobra. a wy po niej tak nie jedźcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leczyć się i zająć wreszcie własnym życiem, a nie uwiesić się na dzieciaku jak pijawka. Jeśli tyle lat jesteś samotna i nie masz żadnego życia towarzyskiego, to coś z tobą nie tak. A jakby się wyprowadził do chłopaka, lepiej byś się poczuła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko szczerość bijąca z twoich odpowiedzi oraz ich obsesyjność i monotematyczność mnie przeraża. To że ty nie odpowiadasz nijak na żadne rady tylko dalej swoje jak zacięta płyta mnie przeraża. Zawsze myślałam że kobiety w wieku takim że się ma już dorosłe dzieci są kobietami mądrymi, dostojnymi, z godnością i z klasą. Zawsze myślałam że tematy o toksycznych teściowych są tu na kafe przekoloryzowanymi opowiastkami. Okazuję się że tak nie jest. Tacy ludzie istnieją naprawde! Ty jesteś tego dowodem. Ty nie poszukujesz żadnych rad. Przyszłaś tylko wysączyć nadmiar żółci wobec tej dziewczyny. Ze smutkiem stwierdzam, my wszyscy to widzimy że ty będziesz niszczyć życie tych dwojga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże jak ja się cieszę że moja teściowa pracuje i ma jeszcze 2 młodszych dzieci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie będę niszczyła im życia. Ja nawet wstępu do domu mojego syna nie mam, bo mi powiedział że ranię jego ukochaną. Własnej matki nie zaprasza. Wiem może źle robię ale ja do ludzi już nie wyjdę. Mam swoje rytuały, lubię czytać, siedzieć sama a z drugiej strony brak mi syna żeby mi kawy zrobił, obiad ugotował, na zakupy wziął. w tamtym roku spędziłam święta sama oni zostawili mnie samą i pojechali do rodziny jego dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówicie mi że ja nie słucham Waszych rad a ja słucham tylko do psychologa nie pójdę bo to żaden zawód-psycholog. każdy głupi może nim byc, nie będzie mi doradzał ktoś kto pewnie sam ma ze sobą problemy bo nikt normalny nie idziena studia psychologię. nie lubie jak mi ktos mowi co mam robić i zawsze bylam uparta co przyczynilo sie do rozwodu z ojcem mego syna. do psychiatry to chyba jest przesada, robi się tu ze mnie wariata nie czuję się natomiast chora. tylko samotna. a syn odkad ma dziewczyne zapomnial o mnie prawie do cna. przyznaje nie przyjelam jej ciepło. ale nie umiem inaczej. a na kółka zainteresowan nie będę szła ponieważ nie lubię ludzi i boję sie z nimi byc wiele razy sie zawiodłam nie chce kolejny raz. modle sie o powrót syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
módl sie raczej o to bys szybko cos na tyle nieszkodliwego odwaliła by nikomu sie krzywdja nie stała, a z drugiej strony na tyle szkodliwego by cie odwieźli do domu bez klamek. bo ty jestes nienormalna. nie dziwie sie ze nie masz znajomych i nawet syn na ciebie wypial d. skoro tak jesgo dziewczyne potraktowalas. idz na oddział zakmniety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKA was robi w h..... a wy łykacie prostaki prowokację jak pelikany ha ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt,autorka dała czadu tym co to pastwią się tutaj nad nią bo same mają te puste farbowane łby bez mózgów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a więc tak droga autorko nie będziesz już miała syna, synowej ani wnuków Zostaniesz sama jak palec a tak miałabyś rodzine ! Sama z tej perspektywy zrezygnowałaś Staraś a głupiaś Chciało by się powiedzieć !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może ona zrobiła to świadomie. może tak bardzo nienawidzi synowej że sama się skreśla z ich życia. bo chyba nie zdziwi się jak się okaze ze nie bedzie miala dostępu ani do wnuków a i do syna coraz rzadziej bo on wybierze co blizsze mu czyli rodzine, dzieciaki, żone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spróbuj troszkę zmienić, uelastycznić te swoje rytuały, poszukaj nowych które sprawiają ci przyjemność ale żeby sie wiązały z kontaktem z ludźmi. Tobie potrzeba towarzystwa. a co do syna to każde dziecko kiedyś opuszcza dom. Moja mama też miała łzy w oczach kiedy sie wyprowadzałam ale przywykła do tej zmiany, a teraz nawet mam wrażenie że nie wyobraża sobie już abym miała u niej mieszkać. Kwestia przyzwyczajenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×