jeszcze raz katar i kaszel

Czy jak wasze dzieci maja katar i kaszel (temp normalna ) to chodzą do przedszkola ?

nie

nie

Tak. Jak nie ma gorączki normalnie chodzi do przedszkola .

Tak. Jak nie ma gorączki to chodził do żłobka, przedszkola a teraz szkoły.

Nie zostaje w domu nie chce żeby moje dziecko zarazalo inne dzieci

Nie! I nie znoszę rozumowania rodziców, którzy takie dzieci przyprowadzają do przedszkola. Jeśli widzę jakieś zakatarzone dziecko, które pośpiesznie przywozi mama, bo już i tak spóźniona do pracy, to zwracam jej uwagę, a jeśli mnie olewa, to idę do "cioci" i mówię, ze sobie nie życzę, by chore dzieciaczki przychodziły i zarażały inne. Rozumiem, ze nie ma czasem z kim zostawić,ale w jakiś sposób trzeba zorganizować tę opiekę, nie ma innego wyjścia. U nas w przedszkolu jest tak, ze jak dziecko przychodzi chore, to dzwonią po rodzica, zeby je zabrać.

kalinka33l dziś i przez was zaraża inne, przecież katar jest zaraźliwy na litość! a potem nie wiedzieć czemu dziecko choruje 3 razy w ciągu miesiąca jak takie rozgarnięte mamusie przyprowadzają przeziębione dzieci

Dla mnie katar to nie jest choroba .

kalinka33l dziś oczywiście, ze katar to nie choroba. Też tak uważam. Ale katar zaraża! a są dzieci, które mają niższą odporność i wystarczy, ze przyjdzie zakatarzone dziecko, a drugie potem tydzień na antybiotyku jedzie. Tak nie można!

Dokładnie , katar to nie choroba. Nie mieszkam w Polsce i tutaj NIE MA ZWOLNIENIA NA KATAR. Dziwne, że w Polsce ktoś daje na to zwolnienie. Dopóki nie ma gorączki to normalnie chodzi. I uwaga tutaj dzieci chorują duużżoooo mniej niż dzieciaki w Polsce. Właśnie dlatego, ze nie panikuje się nad byle katarem. A jeżeli ktoś ma obniżoną odporność to niech zastanowi się nad jej poprawą i ewentualnie indywidualnym tokiem nauczania.

A jak tak jak mój jest np alergikiem i praktycznie pół roku ma katari kaszel czasem to co? Też ma nie chodzić do przedszkola??

kalinka33l dziś oczywiście, ze katar to nie choroba. Też tak uważam. Ale katar zaraża! a są dzieci, które mają niższą odporność i wystarczy, ze przyjdzie zakatarzone dziecko, a drugie potem tydzień na antybiotyku jedzie. Tak nie można! x Jak moje dziecko ma katar to idę do pediatry po zaświadczenie, że może chodzić do placówki albo po zwolnienie. Zawsze dostaję zaświadczenie, że dziecko może chodzić do przedszkola. A wiesz dlaczego? Bo mojemu dziecku katar nie zagraża. A przy wystawianiu zaświadczenia lekarza interesuje tylko ten konkretny pacjent a nie tabun dzieci w przedszkolu.

Ja jestem tylko ciekawa kto wam te zwolnienia na katar wypisuje?? A jeśli dziecko jest alergikiem i byle katar oznacza dla niego antybiotyk to po co tak męczycie dziecko zamiast wynająć opiekunkę?

gość dziś kalinka33l dziś oczywiście, ze katar to nie choroba. Też tak uważam. Ale katar zaraża! a są dzieci, które mają niższą odporność i wystarczy, ze przyjdzie zakatarzone dziecko, a drugie potem tydzień na antybiotyku jedzie. Tak nie można! x Jak moje dziecko ma katar to idę do pediatry po zaświadczenie, że może chodzić do placówki albo po zwolnienie. Zawsze dostaję zaświadczenie, że dziecko może chodzić do przedszkola. A wiesz dlaczego? Bo mojemu dziecku katar nie zagraża. A przy wystawianiu zaświadczenia lekarza interesuje tylko ten konkretny pacjent a nie tabun dzieci w przedszkolu. x no dokładnie, i co z tego?

To z tego, że z katarem chodzi do przedszkola.

przecież wiadomo, ze znajdą się matki, które przyprowadzają dzieci przeziębione i takie, króre krzywo na to patrzą. Ja osobiście uważam, ze owszem, katar, kaszel i lekka gorączka to nie choroba i wiem tez, że nie interesują was inne dzieci, kiedy takie dziecko przyjdzie jak w kazdy normalny dzień i pozaraża inne. Mnie interesuje. Kiedy moje ma katar - nie idzie. Biorę dwa dni urlopu i zostajemy w domu.

gość dziś gość dziś kalinka33l dziś oczywiście, ze katar to nie choroba. Też tak uważam. Ale katar zaraża! a są dzieci, które mają niższą odporność i wystarczy, ze przyjdzie zakatarzone dziecko, a drugie potem tydzień na antybiotyku jedzie. Tak nie można! x Jak moje dziecko ma katar to idę do pediatry po zaświadczenie, że może chodzić do placówki albo po zwolnienie. Zawsze dostaję zaświadczenie, że dziecko może chodzić do przedszkola. A wiesz dlaczego? Bo mojemu dziecku katar nie zagraża. A przy wystawianiu zaświadczenia lekarza interesuje tylko ten konkretny pacjent a nie tabun dzieci w przedszkolu. x no dokładnie, i co z tego? x ale babo, co mnie to obchodzi. Niech sobie twoje chodzi. Wiem jak niektóre mamy z odrobiną oleju w głowie reagują na zasmarkane dziecko w szatni. Twoje jej nie interessuje, ale swoje jak najbardziej i chwała jej za to, ze zwróci uwagę.

To Twój urlop musi być wyjątkowo długi a szef bardzo wyrozumiały skoro przy każdym katarze możesz brać 2 dni wolnego :D

No dobrze zwróci uwagę i co? Macham jej papierkiem od lekarza i moze sobie zwracać.

I przez tak poje/bane matoly inne dzieci chorują nie z własnej 'winy', ale z winy je/bniętego matoła

Jak tak cieżko chorują to moze zabierzcie je z tego przedszkola? Może warto popracować nad odpornością dziecka, żeby tak nie chorowało i może warto zapytać tych matołów co robią, że ich dziecko ma tylko katar a nie zapalenie oskrzeli/płuc czy co tam na co te wasze dzieci chorują.

Ja pierniczę. Chorowanie z własnej albo cudzej winy. Sory, ale jak macie katar to też bierzecie wolne z pracy?

"ale babo, co mnie to obchodzi. Niech sobie twoje chodzi. Wiem jak niektóre mamy z odrobiną oleju w głowie reagują na zasmarkane dziecko w szatni. Twoje jej nie interessuje, ale swoje jak najbardziej i chwała jej za to, ze zwróci uwagę." No i ? nawet ja zwróci uwage ,ze inne dziecko ma katar to co ? Jest cos takiego jak chusteczka higieniczna . Własnie po to co roku kazdy rodzic kupuje 2 pakiety zeby zasmarkane dzieci mogly sie wysmarkać . Cale szczęście u mnie w przedszkolu nie ma takich histeryczek jak tutaj na forum . Nawet nauczycielki mówią, ze pierwszy rok większość dzieci chodzi zasmarkanych i nie ma w tym nic dziwnego .

tak jak mam katar to chętnie wzięłabym zwolniene, bo czuję się wtedy źle, ale wiadomo, praca ucieka, a L4 płatne 80% i takie tam ale jak mam katar to wcale nie czuję się świetnie i pierwsze 2,3 dni poleżałabym w łóżku i wygrzała, życie pisze inne scenariusze i niestety nie ma mnie kto wyręczyć, za równo w pracy jak i w domu, wiec tyram ale dziecka nie puszczam, na szczęście mam go z ikm zostawić i nie zasłaniam się tym, ze katar to nie choroba jednak choroba, bo według mojej pediatry to infekcja i zawsze proponuje mi L4 na dziecko, ciekawe dlaczego skoro inne przemundre mamusie na kafe twierdzą, ze to nie choroba czyżby wszystkie miały dyplomy z medycyny? i dochtoraty przy tej okazji?

jednak choroba, bo według mojej pediatry to infekcja i zawsze proponuje mi L4 na dziecko, ciekawe dlaczego skoro inne przemundre mamusie na kafe twierdzą, ze to nie choroba czyżby wszystkie miały dyplomy z medycyny? i dochtoraty przy tej okazji x Ty popatrz a wg pediatry mojego dziecka katar to nie choroba i jeżeli dziecko nie ma temperatury to dostaję jedynie zaświadczenie że syn moze chodzić do przedszkola. l4 nigdy.

Katar i kaszel może być także objawami alergii! Tym bardziej jeżeli dziecko nie gorączkuje. Warto o tym pamiętać i mieć się na baczności. Testy na alergie można wykonywać w każdym wieku. http://www.alergiczne.info/testy-alergiczne

Najgorsze co można zrobić to posłać chore dziecko do przedszkola i do szkoły żeby zarażało dzieci i nauczycieli.

katar to nie choroba .

Czym niby zarazic ? Katarem ? Katar to nie chorba tylko objaw ! A spróbujcie sie zarazic katarem siennym.. W wiekszosci jakikolwiek katar kojarzy sie juz z choroba konczaca sie antybiotykiem, a prawda jest taka , ze najczęsciej to objaw niezytu niosa, alergii , na która zapadaja caraz wieksze rzesze dzieci ! Jak sie czyta kafe to prawie kazde dziecko ma alergie badz nietolerancje.. A katar jest jednym z objawow alergii ..