Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak udawać, że ma się romans?

Polecane posty

Gość gość

Wpadłem na głupi pomysł...tzn chyba jedyny. Moja żona oznajmiła ostatnio, że jej nie pociągam... Nie uprawialiśmy seksu już 3 miesiące. Traktuje mnie jak powietrze. Z uwagi na to, że zarabiam więcej opłacam wszystkie rachunki związane z utrzymaniem domu i rodziny. Ona swoją wypłatę przeznacza na własne cele...kosmetyczka, szmaty, buty itp. Już dawno nie słyszałem od niej zwykłego "dziękuję" a co dopiero jakiegoś gestu lub czynu, który utwierdzał by mnie, że to co robię dla naszego związku i rodziny ma sens. Ostatnio poznała bogatą koleżankę..tzn koleżankę z bogatym mężem. Odkąd się z nią koleguje nie raz powiedziała mi ze to facet powinien cały czas zabiegać o kobietę. Tamta dostaje kwiaty...jeździ na zakupy do Mediolanu i dostaje drogie prezenty. Po opłaceniu wszystkich rachunków...nie wiele mi zostaje więc o prezentach nie ma mowy. Wpadłem więc na pomysł aby w jakiś sposób wywołać u swojej żony zazdrość. Zrobić coś aby dotarło do niej że nie jest jedyną kobietą na ziemi. Oczywiście ta "zdrada" z mojej strony była by całkiem fikcyjna. Bo nie zależy mi na ty aby między nami całkiem się zepsuło. Chociaż kiedy zaczynam temat...mówię jej że jest mi źle..ona twierdzi, że nie widzi problemu i całkowicie olewa sprawę. Obecnie czuję się jak chodzący portfel. Jestem potrzebny kiedy trzeba coś kupić do domu lub zatankować auto. Czy żona ma kochanka (?)...raczej nie bo cały czas siedzi w domu...a koleżanka mieszka daleko. Spotykają się 1-2 razy w miesiącu ale cały czas gadają przez telefon lub piszą smsy. Chcę w ogóle sprawdzić czy żona zainteresuje się tym że mogę mieć romans. Czy zostało w niej choć trochę miłości do mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, zastanów się wzbudzenie zazdrości jest może być dobre, ale jak żeby już romans z kimś udawać, to przesada wg mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepszym rozwiązaniem jest pójście na siłownie, zadbanie o kondycję fizyczną, zrzucenie sadełka, kupienie nowych, fajniejszych ciuchów, jakieś dobrej wody toaletowej i dbanie o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wracaj pozniej z pracy, zacznij sie lepiej ubierac, chodzic czesto do fryzjera, wroc do domu pachnacy damskim perfumem - tylko za bardzo nie przesadzaj mozesz udawac, ale nie pokazywac jawne dowody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nadąży za wami, nie dogodzi. Jeden ma dobrze, to szuka lepiej, drugi zaś ma zle i tkwi w tym...Ech faceci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to chodzi, że ostatnio dbam o siebie jak nigdy. Schudłem 7 kg. Ważę teraz 74 przy wzroście 175. Ostatnio kupiłem sobie ładny pasek i 3 koszule....Żona stwierdziła że musiałem bardzo uderzyć się w głowę. Nigdy nie nosiłem koszul bo w pracy wymagane jest inne ubranie. Wiem że w koszuli wyglądam jak facet. Nie jedna kobieta mi to powiedziała. Moja żona nigdy nie powiedziała że wyglądam ładnie....ostatnio jak się wystroiłem na spacer to się śmiała że wyglądam jak akwizytor...to był jedyny komentarz odnośnie zmiany mojego stylu ubierania się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedyne co jej wpadnie po twoim pomysle do głowy to stwierdzenie ze jednak źle wybrała bo udowodnisz jej ze zasluguje na kogoś lepszego A czy nie lepiej dla Ciebie byłoby zastanowić się czy chcesz być z pustą kobietą dla której kasa ma wieksze znaczenie niż mąż mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droczy się z Tobą, ale sa tez ludzie że nigdy Ci nie powiedzą, czegoś miłego, komplementu i tym egzemplarzem jest ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś było inaczej...kochała mnie. Robiliśmy masę wspólnych, rzeczy. Wyjazdy na kolacje czy do kina. Urodziła dziecko. Mówiła że chce mieć jeszcze dwa. Obecnie moja kochana córeczka skończyła 4 lata. Żona nie chce myśleć o kolejnym dziecku. Jest szczuplejsza niż była przed ciążą...i uwielbia kiedy ktoś ją podziwia...nie ważne czy facet czy kobieta. Żona pochodzi z biednej rodziny. Mi od urodzenia niczego nie brakowało. Chciałem "dać" żonie to czego nie miała wcześniej. Kochającej rodziny i dostatku. Jeden z jej braci jest na odwyku hazardowym. Drugi pije jak ojciec a matka ma depresję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma rodzina jej do tego co jest między wami teraz. Nic. Pogorszyło się, bo ją zaniedbałeś i siebie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie weź się ogarnij i porozmawiaj z żoną. Zabierz ją gdzieś. Widocznie zaniedbałeś i jej tego brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćalakaka
masakra nie udawaj romansu, bo ona może nić nie powiedzieć, a zacznie ciebie zdradzać, więc możecie skończyć marnie :) kup jej kwiaty, weź czasem na zakupy itp sam widzisz, że ona nie jest zbyt szczęsliwa, nie dobijaj jej, badź facetem a nie sfochowanym idiotą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(11:06) Bo uważam, że jej rodzina to typowa patologia w której ona się wychowywała. Zawsze brak kasy....awantury z powodu alkoholu. Może żona nie potrafi kochać...może bardziej zależy jej na pieniądzach których wcześniej nie miała. Zależy jej bardziej na spełnieniu marzeń materialnych. Tak jak pisałem....koszty utrzymania domu i rodziny są po mojej stronie. Z jej wypłaty nie biorę ani złotówki. Ostatnio kupiła torebkę za 700zł!...taka papierowa królewna. Nie chce się z nią rozwodu. Wtedy stracę swoją córeczkę i nie oszukujmy się...pomimo wszystkiego nadal kocham swoją żonę i wieże w to że będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdź sobie dupę na boku i to załatwi sprawę. Zanim wypalisz się. A jak będzie chciała odejść to niech idzie po co ci taka. Ona już nie wróci do tego jaka była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:10 oraz 11:11 Miesiąc temu zabrałem ją na romantyczną kolację z noclegiem. Zapłaciłem ponad 1000zł za dobę. Była kąpiel w płatkach róż i uroczysta kolacja przy świecach. Kiedy jej powiedziałem że mam dla niej niespodziankę w postaci wspólnego wyjazdu to zapytała się czy w hotelu mają wifi. Jadąc na miejsce nie mówiłem jej do jakiego hotelu jedziemy i kiedy mijaliśmy najdroższy hotel w tej miejscowości to krzyknęła... Ooo! W tym hotelu była moja koleżanka. Kiedy go minąłem widziałem kaprys na jej twarzy. Ogólnie wyjazd był beznadziejny. Kąpiel była za gorąca...kolacja całkiem sobie a w pokoju hotelowym działało wifi...o 22:30 już spałem. Jeszcze trzy lata temu moja żona była w niebo wzięta jak zabrałem ją na zakupy do pierwszej lepszej galerii... Wtedy jeszcze uważała mnie za swojego królewicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już jest tylko marnowanie kasy. Daj ją tej, która będzie się z tego cieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona cię już nie kocha. Nie ma sensu żebyś robił dalej z siebie idiotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko najbardziej nie rozumie dlaczego tak się stało?! Jeszcze 2-3 lata temu było naprawdę super. Seks...miłość i zaufanie. Miłość z mojej strony pozostała...a może to strach przed utratą dziecka i rodziny. Myślałem o rozwodzie ale nie mam szans przejąć opieki nad dzieckiem...ona dobrze o tym wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja żoną to egoistka. Przrestan o nią zabiegać ,to może Cię dostrzeże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego...być może na koniec chcę jej pokazać że nie jest jedyną kobietą na ziemi. Może zbyt łagodnie ją traktuje. Może ma za dobrze ze mną. Mój szwagier od strony siostry wie o moim problemie....twierdzi że dałem jej palec...a ona uwaliła mi rękę przy samym łokciu. Zastanawiam się jak będzie się zachowywać kiedy poczuje się zagrożona... zagrożona, że może mnie stracić i stracić życie które na pewno jej pasuje. Może tego nawet nie zauważy i będzie twierdzić, że to moja wina...jest tylko jeden sposób aby się dowiedzieć. Jak to nic nie da...to kończę tą zabawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw powiedz jej ,ze musi dokladac do utrzymania domu, do rachunkow , ustal sume odpowiednia do jej zarobkow , badz stanowczy , jej jest za dobrze i nie docenia Ciebie , musi zobaczyc ,ze zycie to nie tylko drogie torebki i kosmetyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co udawać, zadzwoń do jakiejś znajomej, umów się itd przynajmniej fajnie spędzisz czas. Udawanie to zabawa dla dzieci. Nie skupiają się tak na tej żonie bo ona ma już te klapy na oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wiesz, schudła po ciąży, lubi jak inni ją podziwiają, dlatego w sypialni słychać tylko twoje udręczone łkanie, a ona już dzieci ci nie urodzi bo będzie bała się utracić tej "figury" jaka teraz ma. poza tym jest pusta jak dzwon. ja bym jej nie kochał, ale są na tym świecie zboczeni mężczyźni w postaci autora. zrobi dla tej pustej dziuni wszystko, nawet jest skłonny" udawać romans", żeby ta kretynka znowu mogła kupić sobie torebkę za 700 zł albo pojechać do spa, tam "gdzie jej koleżanka". moim zdaniem sodówa jej odbija na własnym punkcie, widzi, że może robić i pozwalać sobie na wszystko, więc robi w trąbę ciebie facet i to równo. tak to jest, jak się bierze na żonę patologię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:50. Masz rację... Tak właśnie jest. Tylko że ja chciał bym wrócić do tego co było kiedyś. Wtedy okazywała mi wdzięczność. Czułem że mnie kocha. Była pomocna we wszystkim. Może jestem za mało pewny siebie. Może się za bardzo boję, że stracę swoją córeczkę. Nie wiem. Byłem wychowywany w domu w którym była miłość. Niczego mi nie brakowało. U niej było odwrotnie. Chciałem dać jej to co ja miałem kiedy byłem dzieckiem i kiedy dorastałem...na początku było ok...teraz jest beznadziejnie. Wczoraj posprzątałem kuchnię i salon...bo ją bolała głowa. Kiedy skończyłem moja córeczka powiedziała "ale tatuś ładnie posprzątałeś"...moja żona to słyszała i jedynie co to zaśmiała się pod nosem...i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak będziesz udawać ona to wyczuje. I będziesz miał przepychanki z ryciem po emocjach. Aż się znienawidzicie. Takie zabawy lepiej sobie zostaw dla kochanki, z którą nic cię nie będzie łączyć ważnego. Z nią po prostu to rób, wychodź umawiają się i za dużo nie dyskutuj z żoną. Sama się powinna naprawić. Ale trzeba przyznać, że c*****o trafiłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha...spoko. Zamiast udawać romans...może warto go mieć naprawdę (?). Dzięki wszystkim za rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet, nie ma powrotów "do tego co było" bo życie toczy się dalej i to, czego nie dostrzegałeś na początku, właśnie w tej chwili jest i było zawsze, tyle, że klapki z oczu ci opadły. ja bym takiej nie chciał powtarzam. ja bym wziął z nią rozwód z orzeczeniem o jej winie (bo małżeństwo jest tylko na papierze), a córkę po rozwodzie i tak będziesz mógł odwiedzać, masz to jak w banku. człowieku odejdź od niej albo każ jej spakować manele i niech wraca do swojej patologicznej rodziny. po co ci taki gniot?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mały romansiki jeszcze nikogo nie zabił, a przynajmniej poczujesz się jak facet. Zamiast żebrać o chwilę uwagi i normalnego zachowania od żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, po co ci to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×