Czy też uważacie że kodyfikowanie jezyka jest bez sensu?

Język jest żywy. Zamykanie go w jakichś ramach, których nie wolno przekraczać, to absurd i cecha idiotów myślących za pomocą formularza, którzy wszystko muszą mieć uporządkowane, bo nie potrafią inaczej żyć. Nauka dotycząca jezyka powinna być opisowa, a reguły powinny dotyczyć tylko ortografii i zapisu, a nie konstrukcji jezyka, sposobu mówienia. Twierdzenie, że powiedzieć tak jest poprawnie, a tak nie, jest czymś bardzo sztucznym i ma negatywne konsekwencje jak np. uważanie gwary śląskiej za "niepoprawne mówienie", podczas gdy ta gwara jest urocza.

Konfidenci policyjni poumierali!

Sztywne reguły jezyka polskego ustalono dopiero za czasów II RP, czyli do XX wieku język mógł swobodnie ewoluować, ale od lat dwudziestych nie może, musi zostać jaki jest i być zamknięty w sztywnych regułach? Co za absurd.

Gwara to bełkot i nic więcej

Gwara jest częścią indywidualnej tożsamości Śląska, nie cała Polska musi być podporzadkowana w każdym calu Warszawie, czyli wsi na którą duży wpływ miały czasy pod rosyjskim zaborem. W sumie wtedy przeżywała największy rozwój w dziejach.

Taki ciekawy temat w nocy? ja sie tak nie bawię, no może później, o ile będę miała więcej czasu i wątek mi gdzieś nie zniknie :P

kaska o tej porze zamieszaj se w majtach temat zoztaw na potem ,Sanitas tera miesza:-P

Podczas nocnych rozmyślań do głowy przychodzą mi najciekawsze myśli :) (wiem że masło maślane, ale jestem już zbyt śpiąca, by napisać coś sensownego)