Wspólne mieszkanie, a on ma większe dochody.

W czerwcu oświadczył się, miesiąc temu kupił apartament dla nas. Ja mam 22 lata, on 23. Problem jest w tym, że ja studiuje i nie mogę godzić studiów z pracą. Strasznie źle się czuje w tym wszystkim. Mój narzeczony zarabia bardzo dobrze, bo jest związany ze sportem. Pracowałam przez 3 lata i w sumie jakieś poeniadze jeszcze mam, ale no na życie przynajmniej takie życie jakie mój narzeczony chce mniec to nie wystarczy. Sam mówi, żebym się skupiła na studiach, ale nie rozumie jak mi w tym wszystkim ciężko. Dziewczyny co mam zrobić ?

ale o co ci chodzi?

Nie rozumiem Cie. Gdzoe widzisz problem? Przeciez nie bedzie Cie utrzymywal wiecznosc, tylko na czas Twoich studiow. Pozniej pojdziesz do pracy i sie 'wyrowna'.. zawsze mozesz ugotowac mu cos pysznego lub posprzatac - to bedzie Twoj wklad. 80% naszych babc nie pracowalo tylko zajmowaly sie domem i to przez cale zycie a nie kilka lat i nikt nie robil problemu. A co jesli zajdziesz w ciaze? Pojdziesz do pracy bo 'zle Ci z tym' ze ojciec bedxie lozyl na wlasne dziecko i przyszla zone? Nie rob z siebie sieroty... chyba ze boisz sie ze bedzoe Ci to kiedys wypominal - ale w takim wypadku zastanow sie czy na pewno ma byc Twoim mezem.

Zawsze chciałam być nie zależna. Do 5 roku studiów i praktyki mi jeszcze daleko. Prosta sytuacja z mojej rodziny - mój wujek ledwo łączył koniec z końcem, jego partnerka mimo że mogła iść do pracy to nie poszła, dostawała miesięcznie 300 zł od swojej babci i co miesiąc 300 zł wydawała na kosmetyki. Kiedy miała iść do pracy poszła na studia, które kosztowały i tak nie poszła po nich do pracy. Mieli małe dziecko i wujek ubiera i żywił siebie, dziecko i partnerkę. Nie chce być postrzegana tak jak ona. Nie chce żeby rodzina narzeczonego myślała tak o mnie jak moja rodzina o niej.

a co się obchodzi partnerka twojego wujka??? i mała uwaga - on nie kupił apartamentu dla was, tylko dla siebie no, chyba że wpisał cię jako współwłaściciela do aktu notarialnego - ale nie wpisał, prawda?

Jestem właścicielem.

23latek kupił apartament i zapisał go dziewczynie jest w mafii czy handluje narkotykami?

właścicielem to ty jesteś brudnych majtasów biedna studenciaro na utrzymaniu starych twojego fagasa

Ja byłam w bardzo podobnej sytuacji i uważam, że najważniejsza kwestia to taka na ile jesteś pewna swojego narzeczonego i czy nie utkniesz w jakiejś toksycznej sytuacji.... Ja wyszłam za mąż po trzecim roku, mój narzeczony był starszy i podobnie- on kupił mieszkanie, a ja początkowo kontynuowałam naukę, trochę dorabiałam i prowadziłam dom. Nie czułam się z tym źle, ale mój mąż jest normalnym facetem i nie robił nigdy z tego problemu. Aktualnie pracujemy oboje, mamy dzieci, jestesmy razem 10 lat i wszystko gra.

Ale w czym widzisz problem? Po prostu rób teraz co możesz dla związku i jak skończysz studia pracuj. I tyle. Skoro przyjęłaś oświadczyny to myślisz poważnie, a poważnie myślące osoby nie rozliczają każdej złotówki w związku. Raz się jest nad wozem, raz pod. Za kilka lat on może mieć problem,ale Ty wtedy będziesz mogłą pomóc - bo masz czas na skończenie studiów, na dokształcanie się, na praktyki, staże. Doceń go starając się zdobyć jak najlepsze wykształcenie.