Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jego PIĘKNA BYŁA

Polecane posty

Gość gość

Poznałam przez internet faceta, przypadkowo na jednym forum. Zaprzyjaźniliśmy się, a ja przy okazji się zauroczyłam. Chciałabym, żeby z tej znajomości wyniknęło coś więcej. Dzieli na odległość, ale w najbliższym czasie planujemy się ze sobą spotkać. Niestety mam duże obawy po tym, jak zobaczyłam na fb jego piękną byłą.. Jest zupełnym przeciwieństwem mnie. Śliczna słodka buźka, taka dziewczęca uroda, urocza blondynka. Niższa, trochę grubsza ode mnie. Ja jestem wysoka, mam raczej ostre rysy twarzy, brunetka. Na pewno nie można nazwać mnie słodką, raczej chłodną z wyglądu. Jestem zadbana od a do z, ale rysów twarzy sobie nie zmienię :( Znalazłam ją z łatwością po tym, co mi o niej opowiadał. Opowiadał dużo, mam wrażenie, ze nie do końca ją przebolał chociaż od rozstania minęło sporo czasu - to ona z nim zerwała. Mówił tez, że ona była jego ideałem, że była idealna - biorac pod uwagę, że jest totalnym przeciwieństwem mnie, ja raczej jestem anty-ideałem :( Widział mnie na wielu zdjęciach, ale nigdy nie słyszałam od niego nic miłego na temat wyglądu, nie wiem w sumie, czy mu się podobam. Nigdy nic nie komentował. Wiem tylko, że jego była jest dla niego idealna... Nie dziwię się, bo jest śliczna, w sumie to żałuję, że ją zobaczyłam. Teraz boję się z nim spotkać, w porównaniu z eks wypadam naprawdę blado. A porównania na pewno będą, tego się nie da uniknąć. Nie wiem, czy powinnam się z nim w ogóle spotkać... Później przeżywać rozczarowanie, upokorzenie, gdy mi powie, że mu się nie podobam? Jest sens dalej tkwić w takiej znajomości? Z takimi wątpliwościami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym odpuściła, ale to ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, kazda osoba jest inna, i do nikogo sie nie podchodzi w ten sam sposob. Jezeli chcesz, to zaryzykuj, ale pamietaj, ze dopoki sie nie spotkacie i nie poznacie, to jest tylko zauroczenie. Podejdz do tego bez oczekiwan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nawet okaze sie ze jest pustakiem to co ci szkodzi sie spotkac, a skoro mieszka daleko to potem nawet nie bedziesz musiala go wiecej ogladac jak nie bedziesz chciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz szanse zauroczyć go swoim wnętrzem. Nie widzisz na ulicy takich par, gdzie on jest mega przystojniakiem, a partnerka taka jakaś szara myszka? i nie zastanawiasz się co on w niej widział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie niepokoi,ze on wiecznie o niej gada. Uwazam,ze jeszcze jej nie przeblowal i czujac ,ze cos sie rodzi z mojej strony,nie pchala bym sie. Bo to proszenie sie o klopoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa808080
hej, nie nakręcaj się, nawet gościa nie widziałaś :) Ale powiem Ci, że jestem w podobnej sytuacji, tzn mój mąż miał kiedyś taką dziewczynę. Zjadłam sobie wiele nerwów na niej, bo mąż wkręcał mi niestworzone rzeczy o niej, chyba po to bym była o niego zazdrosna - zawsze o niej wspominał w krytycznych momentach dla nas... Nie jest to nic przyjemnego mieć taką cizię z tyłu głowy. Ja się ciągle z nią porównywałam, chciałam upodobnić... Teraz wiem, że nie warto. Wiem, że jestem jaka jestem, jedyna w swoim rodzaju. Radze uwierzyć w siebie :) Też nie jestem 7 códem świata, ale zaczynam poznawać swoją wartość :) Jeżeli to wartosciowy facet to nie da Ci odczuć tego, że tamta w jakimś stopniu była lepsza. Oczywiście na początku nie uniknie porównania, ale do Ciebie należy to czy zakocha się w Tobie i zapomni o tamtej czy też nie. Uważam też że w milości wygląd nie jest najważniejszy. Szczęścia zyczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby miał odrobinę empatii i rozumu, to nie zachwycałby się swoją byłą przy Tobie, potencjalnej partnerce. Zero ogłady :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa808080
jezeli nie przebolał to sie w to nie pakuj! Szkoda serca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jestem za młoda na dawanie rad w sprawach sercowych, ale sądzę, że powinnaś się z nim spotkać i pokazać mu, że to właśnie na Ciebie czekał całe życie! Jeśli Wam nie wyjdzie, a on okaże się być pomyłką, to jego strata, poza tym jeżeli ocenia kobiety tylko po wyglądzie to może lepiej, że nie będzie marnować Twojego czasu! ;) Tym bardziej, że nie musisz widywać jego osoby na co dzień, więc jeżeli sprawa się posypie to nie będzie tak bolało. Życzę powodzenia i trzymam kciuki! C:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobna sytuacje do Twojego znajomeo. Kiedys bylam zakochana w bardzo przystojnym czlowieku o wspanialym wnetrzu. Niestety przez wiele czynniow nie wyszo. Teraz poznalam kogos kto ma wspaniale wnetrze ale z wygladu tamtemu nie dorownuje. Czesto tez o nim mowie, chociaz nie powinnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo Wam dziękuję za wszystkie wpisy i rady! 🌼 Na początku dużo o niej gadał - sami zobaczcie: podał mi tyle informacji, że potrafiłam ją bez problemu znaleźć, nie znając jej nazwiska ani miejsca zamieszkania. Stopowałam go, tzn. nie poruszałam jej tematu, nie odpowiadałam na jego "wspomnienia" o niej, o nic z nią związanego nie pytałam, więc teraz już trochę mniej o niej mówi, bo dałam mu do zrozumienia, że nie chcę tego słuchać. Jestem pewna, że nie przebolał jej, chociaż minęły trzy lata od zerwania.. Od kiedy ją zobaczyłam, to naprawdę zwątpiłam w całą tę znajomość. Tyle dobrego, że po rozczarowującym spotkaniu nie musiałabym go więcej spotykać, bo mieszka w zupełnie innym województwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli nie boisz sie,ze sie wkrecisz,to sprobuj:). W koncu co Ci zalezy. Nie wiem na jakim stopniu zazylosci jestescie,ale moze powiedz kolesiowi,ze nie chcesz sluchac o bylej. Nawet w zartach.Zobaczysz tez jak zareaguje. Byc moze przestanie o niej gadac jak sie spotkacie na zywo i cos z tego bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aj daj spokój
Ja jestem taką ładna byłą. Po mnie związał się z dziewczyną nie tyle przeciętną z wyglądu, ale zwyczajnie brzydką. Jest im razem dobrze, rozumieją się, kochają. Uroda to nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otóż to. Uroda to nie wszystko. Pewnie tamta ma juz poukładane życie- więc i on chce się ogarnąć. Tylko Ty swoim nakręcaniem się i porównywaniem możesz to spieprzyć. Życzę mądrych wyborów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
Tu nie jest problemem jego była, tylko to, że facet to na 99% taki współczesny misio-pierdzisio, co to zawsze ma pod górkę biedak. Jak lubisz pantoflarzy to trafiłaś idealnie. Naskocz na niego, żeby nie pierd**ił o byłej to koleś pewnie się rozpłacze albo zacznie się jąkać :) I skończ z Internetem a zacznij nawiązywać realne znajomości. Jeśli już na etapie "z kont klikash" masz takie dylematy to co będzie jak kogoś realnego poznasz? Na własne życzenie się pogrążasz - w siec***ełno takich zakompleksionych, nieumiejących zadbać o normalne międzyludzkie relacje - im szybciej zamienisz profil na realnego człowieka a klawiaturę na kawę tym lepiej. Z takiego "zauraczania" profilami to się wyrasta, bo czym to się różni od "lofciam dżastina b."? To jest infantylne i po prostu głupie, nic dobrego z tego nigdy nie wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
Jestem gejem a tato wchodzi mi do wanny 2 razy dziennie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×