Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pęcherzyk wolno przyrasta

Polecane posty

Gość gość

Witam jestem w tym cyklu po stumulacji clo i puregonem wiec tak w 4dc drobne pecherzyki endometrium 5 mm E2 99 pg/ml 6dc prawy jajnik pęcherzyk 10mm lewy 5mm endometrium 6mm E2 167 pg/ml 8dc prawy jajnik 2 pecherzyki po 13 mm endometrium 6 mm E2 220 pg/ml 11dc prawy jajnik pęcherzyk 15mm i 12mm endometrium ponad 9mm i w tym dniu zaczął boleć mnie ten prawy jajnik wcześniej go nie czułam. Dodam,że moje cykle są długie około 37dniowe.Czy jest szansa że coś jeszcze z tego będzie?prosze o odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gin co ci powiedział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze niby jeszcze ma czas bo to dopiero 11 dc,ale to nie jest mój gin prowadzący tylko wykonujący usg.Dziwi mnie fakt,że najpierw nawet ładnie rósł a teraz przez 3 dni tylko 2mm. Mam tylko nadzieje ze ten ból jajnika od wczoraj sygnalizuje że może wziął się jajnik do pracy i ten pęcherzyk zaczął rosnąć.Załamać się można:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ból jajników nadal sie utrzymuje pomimo że w lewym nie było pęcherzyka dominującego to boli mnie również lewy ten ból trwa od kiedy wyszłam z gabinetu z usg w 11dc. Dodam ,że w pierwszą ciążę która okazała się być biochemiczna zaszłam około 20, 23 dc. Też byłam wtedy na clostilbegyt. Możliwe że dopiero teraz zaczęły szybciej rosnąć i z tad ten ból?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bol nie ma nic wspolnego z rozmiarem pecherzykow, to reakcja na leki stymulujące. Najlepiej jest wyhodować 1 lub 2 pęcherzyki, bo więcej często właśnie prowadzi do objawów przestymulowania. Ja byłam na gonalu f przez 17 dni zanim pęcherzyk był odpowiednich rozmiarów, lekarz mówił że to długo, ale nie jest to problemem. Clo jest bardzo słabym lekiem, jeżeli nie działa na ciebie to pora wprowadzić coś silniejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry ale moim zdaniem z takim podejściem z Twojej strony to nic z tego nie będzie.....Jestem dowodem na to, że podświadomość jest bardzo ważna w tym aspekcie. Ty zamiast się cieszyć, że jest pęcherzyk, że przyrasta to się nakręcasz itd. Jakbys od razu załozyła że za mało, że nie tak, że pewnie się nie uda. Może to wynikać z faktu, że nie chcesz kolejny raz byc rozczarowana jak się nie uda i takim podejściem rozkładasz parasol ochronny, żeby sie nie załamać po raz kolejny. Niestety ten banał dotyczący odpuszczenia sobie działa. Ja po roku monitoringów, stymulacji i innych zaszłam w cyklu, w którym nie miałam czasu się skupiać na liczeniu dni, mierzeniu i monitoringu bo brałam slub i miałam 2 obrony na uczelni. Że mam dostać okres przypomniałam sobie 2 dni po terminie obrony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bylam na clostilbegyt i do tego miałam jeszcze 4 zastrzyki z purogenu. Zobaczymy dziś następny monitoring

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po prostu boje się ze nic mi nie pomoże że jestem beznadziejnym przypadkiem i nigdy dzieci mieć nie będę. Ta wizja najbardziej mnie przeraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i to jest błąd. może to i bzdury dla niektórych ale ja sie przekonałam na własnej skórze i to nie raz, że jak myslisz tak masz. Zacznij myslec pozytywnie, kup ksiazkę Sekret i wtedy sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady z tym mysleniem pozytywnym. To zależy od przyczyny problemu. Ja nie miałam samoistnych owulacji wcale przez pcos, i gdybym starała się na "luzie" to nie bylabym w ciąży do emerytury. Tylko odpowiednie leczenie mi pomogło i zaszłam już w drugim cyklu. Nie wiem jaki jest problem u autorki, ale najlepiej podchodzić do tego z dużą doza realizmu, bo każdy przypadek jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie ja tez nie mam owulacji i zdarza się że w cyklach stymulowanych tez jej nie ma.Mam jednak nadzieję, że ten ból może świadczyć o rosnacych pecherzykach bo w cyklu w którym zaszłam w ciążę właśnie tak mnie bolały na owulacje. Powiem szczerze że po tylu porażkach ciężko jest mi pozytywnie myśleć. Gościu jakie leczenie pomogło Ci zajść w ciążę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak pisałam wcześniej, byłam na gonalu f. W pierwszym cyklu jajniki mnie bolaly, był jeden pęcherzyk ale nie udało się, w drugim czulam się świetnie, zero dolegliwości, dwa pęcherzyki i udało się (ciąża pojedyncza więc tylko jeden pęcherzyk zaskoczył). Dlatego bólem nie sugerowalalym się wcale. Tutaj na kafe panuje opinia że ból jajników oznacza ich "pracę" ale to jest bzdura, bo one tak czy siak pracują, nie zawsze jednak prawidłowo. Dziwi mnie że masz USG u innego lekarza, bo w sumie dobrze żeby ta sama osoba kontrolowała przyrost pęcherzyków i szybko dostosowała dawkę leku. To się zmienia z cyklu na cykl, ciężko leczyć kogoś "systemem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×