Jak inni dorośli zwracają się do mam dzieci

Czasem idąc do sklepu lub do urzędu z dzieckiem, spotykam się z takimi sytuacjami, że osoby tam pracujące zwracają się do mnie na "ty", tylko dlatego, że jestem z dzieckiem. Są to zwroty (np. w urzędzie) typu: "weź mama teraz podpisz tutaj". Wydaje mi się to bardzo niegrzeczne ale jako że jestem młodą mamą to jakoś nie wiem jeszcze jak na to reagować.

ja jestem starą mamą i mnie to nie razi, zależy od kompleksów i luzu

Dla mnie to nie jest luz, bo dlaczego ludzie, którzy są dla mnie obcy i do innych zwracają się "proszę pani/proszę pana", nagle widząc matkę z dzieckiem przechodzą na Ty.

bo chcą być na luzie, to taki slogan nie spinaj się

do mnie lokalny żulik mówi często: szefowa, daj 50 gr" i jakoś się nie obrażam, że nie "pani":D

jesteś przewrażliwona !

Chciałabym mieć takie problemy... Ile ja bym za nie dała!

Autorko, wcale nie jestes ani przewrazliwiona, ani ' bez luzu' cokolwiek to znaczy.. Ludzie pracujacy w panstwowych instytucjach sa ich twarza i niedopuszczalne jest " tykanie " petentów ! To jest klient , a nie kolezanka ! Ja na takie spoufalanie mówie krótko ze " nie jestesmy kolezankami , a pani/pan jest w pracy i prosze sie o tym pamietac ', lub cos podobnego. Nie pozwalam sobie gdy pracuje na takie spufalanie i traktowanie lekcewazaco klientow i tego samego oczekuje. Jak ktos jest stalym kilentem i go lubie mówie do niego po imieni z forma pan/pani. I nie mam ' kija w du/pie ', jestem po prostu dobrze wychowana , znam zasady, a na luzie to jestem poza praca i poza suzbowa płaszczyzną Wbrew pozorom i legenda ludzie naprawde sa drazliwy na punkcie ' tykania ', nawet jesli lezy to w ich kulturze np. UK Mieszkam w IE i im wyższy czyjsc poziom, czy to wykształcenia czy status spoleczny, tym bardziej widac klase i przestrzeganie zasad wychowania i kultury.. Tykanie po imieniu jest nie na miejscu, dopuki dana osoba sama tego nie zaproponuje :) A i tak czasami po prostu sie nie da z samego szacunku do danej osoby :)

Musisz być mega małolatą, również mentalnie, skoro takie rzeczy Ci przeszkadzają. Sprawdza się stara prawda, że im mniej ktoś znaczy tym większe ma mniemanie o sobie.

Jeszcze mi sie to nigdy nie zdarzylo a jestem mama od 11 lat