Co sadzicie o facetach,ktorzy zaprosza gdzies dziewczyne i jej finansowo pomoga

i mysla, ze to znaczy, ze ona z nimi bedzie? :D frajerzy?

jak mu da to nie frajerzy:D

Może zdefiniujmy, co oznacza pomoc finansowa. Bo postawienie kawy i ciastka to zwykła kurtuazja i facet, który myśli, że nabywa przez to jakiś prawo do ciała dziewczyny, jest zwykłym prostakiem. Ale już dawanie dziewczynie pieniędzy, kupowanie ubrać czy płacenie rachunków podchodzi pod sponsoring i jeśli ona przyjmuje tę pomoc, to niestety ale niejako daje mu zielone światło, żeby ją potraktował jak prostytutkę. Szanująca się kobieta nie przyjmie pomocy finansowej od faceta.

Np. spotkaliscie sie 2 razy i on juz sobie wyobraza nie wiadomo co.....

Ale po co się z nim spotykasz, jak nie jesteś z nim zainteresowana? Nie kumam

Ja przyjmuje taka pomoc od kochanka, ale nie uwazam tego za jakis sponsoring. Poprostu pomagl mi jak tego potrzebuje i tyle, nie sa to wielkie sumy tylko 200, 300 zł czasami.. Ale nie traktuje tego jako jakies "placenie za seks", bez tego tez bym z nim poszla do lozka, to jestjego dobrowolna pomoc bo on wiecej zarabia, ja najnizsza krajowa, on jest straszy, ja zaraz po studiach wiec sam uznal ze taka pomoc mi sie czasem przyda