Wypalona życiem..............

Witajcie, w skrócie: - zdradzam męża od ponad roku - nie kocham go od 3 lat - mamy 4 letniego synka - zawsze miałam problemy z wagą - zajadam emocje - nie potrafie podjąć dezycji czy odejść od męża na którego od dłuższego czasu nie mogę patrzeć. Nie kochamy sie od ponad roku bo mnie po prostu brzydzi nigdy mnie nie zaspokajał. Pragnęłam dziecka świadomie z nim bo wiedziałam, że bedzie dobrym ojcem ale po holere ten ślub :( wiem popelniłam błąd....z tego wszystkiego nie mam ochoty na rozmowy z ludźmi w pracy, na jakiejolwiek wyjścia, czuje, że znikam...poradźcie cosik jak to wygląda z Waszej strony. Może warto odejść i być samą z dzieckiem i żyć narazie bez "kochanka ", który ma żone i dziecko? Jeśli macie po mnie jeździć to wyobraźcie sobie, że doskonale wiem ze jestem w beznadziejnej sytuacji i nie zamierzam poswiecac sie dla dziecka jak to robilam przez e ostatnie lata............

przeczytałam to co napisałaś i .....wyobraziłam sobie twojego synka tego małego chłopca, dla którego jesteś całym światem jakim możesz być dla niego oparciem i drogowskazem skoro sama nie potrafisz kierować własnym życiem ? zastanów się nad sobą i swoim życiem postaraj się przypomnieć sobie dlaczego wybrałaś obecnego partnera na swojego męża, dlaczego chciałaś mieć z nim dziecko chyba się po prostu pogubiłaś, wypaliłaś w byciu żoną, matką, gospodynią

Gruba świnia ze swedzacą pi//\zdą, ktorej znudzil sie mąż bo jest dla nienazartej swini za dobry, zbyt nudny i gruba świnia zamiast cieszyć sie że ma dobrego męża to sobie kochanka znalazla który posuwa jej grube doopsko. Jesteś odrazajaca, masz nie tylko wygląd świni ale i charakter, jesteś taką swinią po prostu, zresz jak swinia i zachowujesz sie jak swinia. A we lbie go/wno i trociny masz

Tak wiem. Byłam wypalona. Przez 3 lata nie pracowałam, zajmowałam się domem. Pranie, sprzątanie, gotowanie, opieka nad dzieckiem. Praca miała wszystko zmienić tak zmieniła bo obowiązków mam więcej. A. poznałam przez internet, chciałam się poczuć dowartościowana, spełniona, zaspokojona seksualnie bo tak dzięki kochankowi pierwszy raz poznałam czym jest orgazm ;/ wiem przykre. Myślałam długo o dziecku i chce mi się płakać gdy myślę, że wychowywać go będzie inny mężczyzna jednakże jeśli odejdę od męża chce z nim pozostać w relacjach przyjacielskich. On wie, że go nie kocham od ok 3 lat, mówiłam mu nie raz że odejdę. Wierzę A., że też odejdzie od żony ale boję się po prostu się boję.

heh z pewnością sporo zdradzonych żon się odezwie z zazdrości. Właśnie jestem przerażona wyglądem żony A. nie dba o siebie totalnie. Tak pożądanie to jedno a miłość drugie. Wiele razy próbowałam to zakończyć dla dobra naszych dzieci ale nie mogę po prostu nie mogę, za bardzo go kocham.....i nie chce zeby nasze dziecko patrzylo sie do konca zycia jak rodzice sie nie nawidza, czy to jest dla niego dobry przyklad? życie w domu bez miłości???