Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aneciak345

Nie mam już siły do mojego psa

Polecane posty

Gość aneciak345

Witam, chciałabym się wygadać i może zaczerpnąć dobrej rady. W marcu zaadoptowaliśmy 4 miesięcznego kundelka. Zazwyczaj cały czas był z kimś bo mieliśmy z chłopakiem wymienne zmiany w pracy a że czasem coś zbroił to wiadomo jak to szczeniak. Teraz ma około 11 miesięcy a ja już wyrywam sobie włosy z głowy. Jest strasznie niegrzeczny i złośliwy. Od pewnego czasu zostaje sam w domu na około 5h a gdy wracam widzę: pootwierane szafki, szuflady, pogryzione buty, dokumenty i wszystko co jest w szafkach. Pomyślałam nie dam mu się i kupiłam zatrzaski jak dla dzieci lecz następnym razem widzę otwarta lodówkę i oczywiście pusta. Zabezpieczyłam ja i narazie jest spokój lecz pewnego dnia moje oczy ujrzały rozbity telewizor na podłodze przy czym uszkodzone panele (stał na wysokości metra) podwyjmowane kable i pogryzione, podarte poduszki od narożnika z tym że wyjedzony środek bo suwaki umie rozsuwac, wyjęte z zabezpieczonej szuflady z kosmetyczki lakiery do paznokci i pogryzione na łóżku. Mysle nie dam sie i wstawilam zamek do pokoju w drzwiach. Zostawiam go w kuchni i na przedpokoju. Teraz mam pigryzione zaluzje i zaczyna wchodzic na szafki kuchenne. Nic nie stoi na jego wysokości więc zainteresował się ubraniami na wieszaku w przedpokoju i zrywa kurtki z wieszaka i gryzie. Wszystko już chowam, nic nie ma ale niestety nauczył się otwierać drzwi do łazienki i papier jest wszędzie. Z parapetu w kuchni skacze na lodówkę z lodówki na szafki i wspina się wyżej wszystko ściągając. Pies sięga do kolan, młody ale wyjątkowo skoczny. Ma zabawki, wychodzę z nim na dłuższe spacery. Co u licha mam jeszcze zrobić żeby przestał rozrabiac i zaczął się słuchać bo reaguje na to co chce i kiedy chce. Kocham go i chce żeby żyło mu się najlepiej ale wykańcza nas psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobre :) zamykaj go w przedpokoju. zostaw mu poslanko do spania i ulubiona zabawke ewentualnie cos co ma twoj zapach lub chlopaka. psy lubia buty, wiec zostaw mu but i niech siedzi. cierpliwosci. nigdy ale to nigdy nie uzyj przemocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne zostaw mu but a potem dziw się, że buty gryzie durniejszej rady to jeszcze nie słyszałam pies jest młody i potrzebuje się wyszaleć potrzebuje towarzystwa, zabawy i biegania z innymi psami jeśli siedzi w zamknięciu 5 godzin, to szaleje z nudów trzeba mu zostawić coś, co go zajmie na te 5 godzin są specjalne zabawki-skrytki na jedzenie - pies siedzi i dłubie w nich, żeby coś wydłubać gruby sznurek, piłka-gryzak, coś do jedzenia i picia oczywiście no i zabezpieczyć wszystkie drzwi i drzwiczki, nie zostawiać niczego "na widoku" (na szafkach, blatach, wieszakach) jak dorośnie, trochę się uspokoi co do braku posłuszeństwa, proponuję kurs na PT, zajmuje to trochę czasu i kasy, ale dużo daje (oczywiście więcej uczy się własciciel niż pies, bo to sprawa właściciela i jego braków, jeśli nie umie ułożyć psa) a najwięcej to potrzeba miłości i cierpliwości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneciak345
Miłości to on ma i to chyba za dużo. Kiedy wzieliśmy go ze schroniska okazało się że ma tyfus szczenięcy. Ledwo z tego wyszedł ale przy tym strasznie go rozpieściliśmy i podejrzewam że dlatego jak wydaje mu się teraz komendę to nie reaguje bo co mu w końcu grozi.. NIC.. Co do zabawek, to ma piłki, gryzaki, sznurki, maskotki wszystko pogryzione walają się przy nas strzępy z miśków ale on się tym bawi no właśnie przy nas a nie jak jest sam. Rozumiem że szuka sobie rozrywki, jak z nim wychodzę to tak naprawdę nie ma się gdzie wyszaleć bo nie mogę go spuścić ze smyczy bo 1. ma paniczyny lęk przed ludzmi nie wiem dlaczego, tak już miał pewnie przed schroniskiem coś go dotkliwego spotkało a 2. leci do każdego psa, czasem się bawić czasem pokazać jaki to on nie odważny ale nie każdy obcy pies pozytywnie reaguje na zaczepki i się boję że pewnego dnia może się z jakimś złapać. Z kolei na zamkniętym terenie którego niestety mało w mojej okolicy potrafi znaleźć wyjście i wtedy biegam za nim aż go nie złapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gryczkos
Piesek ewidentnie się nudzi i jest samotny, musisz poświęcać mu więcej czasu, dużo zabawy - fajne zabawki kupisz np. w http://www.tukan24.pl/ , spacery, jakieś treningi, podstawowe komendy. Jeśli go odpowiednio zmęczysz zamiast gryźć będzie spał. Dodatkowo małe psy gryzą i żują bo swędzą je rosnące zęby więc zadbaj o to by miał jakieś zabawki które złagodzą uczucie swędzenia. Zawsze też można się udać po poradę do psiego trenera. Ale pamiętaj, że to nie jest wina psa, tylko właścicieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze,że tego nie czytaliśmy zanim zapadła decyzja o kupnie psa.Wszyscy znajomi,którzy mają psy ze schronisk zostali pokarani przez los za dobre serce.Same problemy z tymi psami,jak nie ze zdrowiem,to zachowanie,często jedno i drugie.Wiem,że mnie oklniecie,ale ten pies potrzebuje stale towarzystwa,ktoś musi widzieć,co robi,bo wszystko zniszczy.Jakaś ciocia,babcia na emeryturze niech do niego zajrzy jak was nie ma,albo pies musi rodzinę zmienić,bo wami rządzi to biedne psisko,a nie na odwrót.Mój pies też zostaje,ale ma odwiedziny,kota do towarzystwa i jest grzeczny,butów nie ruszy,w ogóle niczego,ale jest szkolony.W hodowli otrzymaliśmy zadania do wykonania i zapewnienie,że jaki będzie pies to od nas zależy.Pies duży czy mały musi być wychowany,bo inaczej nie da się z nim wytrzymać:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetka345
Wiem, że tak jak się ułoży psa takiego się ma. W swoim życiu miałam już sporo psów. Jeden doczekał spokojnej starości, drugi został z rodzicami bo jak się wyprowadzałam to nie chcieli mi go oddać, trzeci niestety zmarł w wieku 2 miesięcy bo się okazało że z hodowli której go wzięłam robili krzyżówki genetyczne matka syn itp. To jest mój 4 pies chowany od szczeniaka. Nigdy nie miałam problemu z wychowaniem chociaż nie byłam dosłownym samcem alfa ale psiaki były mi posłuszne na większość komend. Pierwszy raz podjęłam decyzję o adopcji ze schroniska bo tam jest tyle psiaków potrzebujących pomocy że nie mam zamiaru wspierać budżetu hodowli. Wystarczy dać odrobinę miłości a będzie się mieć przyjaciela do końca jego życia. Nie mam zamiaru oddawać mojego psa bo mnie wykańcza. Muszę popracować nad sobą skoro mój pies nie może się ze mną dogadać. To że potrzebuje towarzystwa to oczywiste. Kiedy jest się w domu nie odpuszcza człowieka nawet do łazienki, śpi z nami, nawet sam nie chce jeść tylko dopiero jak ktoś jest w kuchni. Pieszczoch z niego niesamowity jednak nie mogę sobie pozwolić na organizowanie całego życia pod niego szczególnie życia mojej rodziny. Ciotki, rodzice i znajomi mają swoją prace, pupili i obowiązki domowe a babcia nie ma tyle siły żeby dojeżdźać do mnie i doglądać psa. Patrzmy realnie. Jeśli chce się towarzysza to trzeba go samemu ułożyć i poświęcić czas. A jeśli nie wychodzi to pójść do terapeuty albo zasięgnąć jakiś opinii na temat wychowania psa bo po to też założyłam ten post, a nie że oddać komuś innemu nie wyobrażam sobie tego. A może dodać mu jakiegoś kompana? Zaadoptować kolejnego psa. Może jak będzie ich 2 to nie będą tak się nudzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro tak gryzie pod nieobecność to żesz zakładaj mu kaganiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×