Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przyjmowanie żelaza przez matkę a kp

Polecane posty

Gość gość

Dzień dobry, bardzo proszę o radę, może któraś z Pań będzie w stanie mi pomóc. 12.09 urodziłam synka. Karmię go piersią + mm (mm po konsultacji z pielęgniarkami i lekażem, powód: synek pomimo baaardzo długiego ssania piersi jest niespokojny, nie najada się, bardzo mało przybierał na wadze). Próbowaliśmy 3 rodzajów mleka, w końcu znaleźliśmy odpowadające dziecku. Jednak pewniem problem pozostał: 1-2 razy dziennie synek ma problemy z wypróżnianiem się. Widzę, że bardzo się męczy, stęka, płacze. Zorientowałam się, że następuje to szczególnie wtedy, gdy karmię go piersią, a wcześniej zażyłam żelazo. I tu moje pytanie: czy przyjmowanie przeze mnie żelaza może mieć wpływ na jego wypróżnianie? Przyjmuje je od porodu z powodu silnej niedokrwistości. Jeżeli może mieć to związek, to je odstawię. Z góry dziękuję za rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem żelazo jak najbardziej ma na to wpływ znajoma karmiła dziecko mm z żelazem i też był problem z wypróżnianiem na Twoim miejscu przy anemii nadal brałabym suplement żelaza a dziecko jednak przestawiła na mm w końcu Twoje zdrowie i siły też są ważne a nie tylko to by dziecko karmić naturalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak żelazo "zatwardza" i przenika do mleka. z drugiej strony jak je wyeliminujesz to nie będzie go za dużo w twoim mleku a dziecko też potrzebuje. skonsultuj się z lekarzem, albo bierz wtedy gdy akurat masz karmic mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim - jak wygląda kupa, czy jest zielono-czarna? Gdyby problem był z żelazem, to kupa by była ciemna i twardsza. Jeżeli kupa jest normalna, to nie problem z suplementacją, a po prostu z niedojrzałym układem pokarmowym. Żelazo bardzo słabo przenika do mleka. Lekarz powinien ci zapisać witaminy krwiotwórcze, bo problem z niską hemoglobiną to nie zawsze kwestia żelaza. Niemowlęta mają b. często problem z wypróżnianiem. MM bardzo często się do tego przyczynia, bo jest ciężkostrawne, wiec rada, żeby przejść całkiem na mm to jak strzelić sobie w kolana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brałam żelazo karmiąc piersią. Owszem, dziecko miało zaparcia. Żelazo jest bardzo ważne dla Ciebie po porodzie. Potrzebujesz teraz siły i powrotu odpornosci. Ja nie przestałam karmić piersią. Za to postanowiłam przepajać koprem, dawałam espumisan. Przepajałam też wodą, chociaż podobno przy karmiąc piersią nie trzeba. U mnie zdecydowanie trzeba było. Warto karmić piersią. Niemowlak ma słabo rozwinięty układ pokarmowy. Często występują zaparcia. Nie znam w otoczeniu dziecka, które jako niemowlak nie miało z tym problemu. Ważne jak dokarmiasz dziecko mm, spróbuj dawać mniejsze dawki. Czyli mniej łyżek mm. Ja przy drugim dziecku miałam mniej pokarmu, zaczęłam dokarmiać mm. Najpierw pierś, potem dopchanie mm. I dało radę, bez terroru laktacyjnego. Trochę odciągałam laktatorem, żeby pobudzić lakatcję. Teraz laktacja unormowała się i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z gościem powyżej. Poczytaj jakie problemy z zatwardzeniami mają niemowlaki na mm. Nie wiadomo czy u Ciebie zatwardzenia nie są spowodowane dokarmianiem mm, a nie żelazem. Dobra rada spróbuj trochę rozwadniać mm. Monitoruj przy tym wagę niemowlaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z osobą z 12:47. Dzieci na tym etapie często mają problemy w wypróżnianiem, bo dopiero uczą się panować nad mięśniami i wypychać samodzielnie kupy. Czasem stękają na potęgę i nawet płaczą, ale to nie znaczy, ze dzieje im sie krzywda. Wczesniej to się dzieje bezwiednie. Wcale nie musi to być kwestia żelaza. Ja bym tak pochopnie nie przechodziła na mm, bo może być jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też po porodzie brałam żelazo, ponieważ straciłam dużo krwi. Mój synek też siestrasznie męczył z robieniem kupy i obstawiam żelazo bez konsultacji z lekarzem, ale jadłam dużo produktów, które zawierały dużo żelaza i mimo tego nie wpadłam w anemia, organizm sam się zregenerowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dziękuję Wszystkim Paniom za odpowiedzi. Nie spodziewałam się tak licznych i przydatnych rad. Karmić piersią na pewno nie przestanę- kiedyś myslałam "a co to za różnica jakie melko zje dziecko", teraz, kiedy jestem mamą, wiem, że znaczna. Dziś, na próbę, nie wzięłam tabletek i muszę przyznać, że nasz problem baaardzo zmalał- dziecko jest o wiele, wiele spokojniejsze, czyli żelazo musi mieć znaczy związek z problemami synka. Żałuję, że wcześniej nie poszłam tym tropem... Skonsultuje się jeszcze z lekarzem, może przypisze mi te witaminy o których wspomniała jedna z mam? Bo z hemoglobiną też coś muszę zrobić- przez moją silną anemię zostaliśmy dłużej w szpitalu... Raz jeszcze dziękuję i życzę wszystkiego dobrego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brałam żelazo miesiąc i synek nie miał problemu z kupą- ja miałam za to. Tylko ja swojego karmię wyłącznie piersią. Słyszałam, że po mm dzieci maja zatwardzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×