Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego nie chodzicie na dwor

Polecane posty

Gość gość

Moja sąsiadka nie wychodzi na dwór od września do maja.tzn jak nie ma 20stopni.ma dwoje dzieci. Sama mając 10lat była trzymana cala zimę i pamiętam jej smutna buzie w oknie gdy machala przeczaco głową. A sama robi to co jej rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to idź się jej spytać. Ja jestem każdego dnia na dworze, bo jak siedzę w domu to mnie zamula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja codnia jezdze na rowerze 2 h W zimie tez :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwielbiam spacerować z córcią ale teraz w zaawansowanej ciaży jest mi ciężko i coraz gorzej się czuje ale jak tylko czuje się lepiej idziemy na spacer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nie każdy lubi łazić po dworze, wole siedzieć w domu, ale dla dziecka się poświęcam, chociaż to dla mnie męczarnia, nawet gdy jest cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żeby dziecko było zdrowe i zahartowane powinno co dziennie być na dworze , w każdą pogodę autorko to dla mnie szok , jak można od wrzesnia do maja kisić dziecko w domu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dzieci nie chodzą do szkoły, przedszkola? Na zakupy też nie wychodzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego, że wolimy siedzieć w domu i zajadać się ciasta, deserami czekoladami, aby później narzekać na otyłość, która skłoni nas do tego, aby z tego domu wychodzić, jednak jeżeli się okaże, że znowu nasza postura jest normalna i zgrabna, wtedy znowu wracamy do domu -> to lezy w naszej naturze. A taki tort sobie bym zjadła -> http://slodkaplaneta.com.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak raz nie wyszłam z domu jeden dzien to zachorowałam na depresję!! nie ma takiej opcji aby nie wyjść... MATKO!! ja latem mogłabym nie mieć domu, zimą też dużo spędzam czasu na dworze. Praktycznie codziennie spacery a jak nie to chociaż do sklepu czy babci się przejść no i szkoła 1km od domu a auta nie posiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie wyobrazam sobie nie wychozenia z domu z dzieckiem:O dla mnie to chore kisic sie caly czas w chalupie..widze jak niektore moje kolezanki wola plotkowac z kumpelami w chalupie niz wyjsc z dzieckiem na swieze powietrze..ale kazdy robi to co lubi,ja z mala jestesmy na podworku i na wycieczkach pieszo--rowerowych codziennie bez wzgledu na aure

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite 151
ja zimą nie wychodze na dwór . Ale wczoraj byłem na zewnątrz 4 godziny i dzisiaj pewnie też pójde około 11 00 Do połowy listopada będe często chodził , a potem rzadko albo wcale , bo nie chce zachorować na grype .. W zeszłym roku całą zimę przesiedziałęm w domu i .. nie byłem ani razu chory , nie miałem kataru ani przeziębienia ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak było ciepło (latem) był stały zestaw mamusiek na ławkach u mnie w parku-dzieci samopas a mamusie ploteczki. Teraz na placu zabaw jest tez stały zestaw ale juz nie tych mamusiek (bo zimno i wieje) tylko dziadka z wnuczka bardzo fajny facet i ta mała Ania bedzie miała super wspomnienia z dzieciństwa i ciocia z małym Antkiem-to tak tyle. Czasem jest tak ze przyjdziemy na plac zabaw a tam dzieci nie ma/czesto tak to teraz wyglada. Nie wiem co ci ludzie robia z tymi dziećmi ja nadal wychodzę na płac zabaw i czasem bierzemy rowerek biegacz a corka ma 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My też wychodzimy prawie codziennie na spacer, ale zawsze kiedy jest nagły przeskok temperatury, to zabieram tylko na chwilę np. 2 X po 15 - 20 minut. Wtedy łatwo się zaziębić. Latem praktycznie całe dnie spędzamy na podwórku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dlaczego nie chodzicie"- noz k***a! To twoja sąsiadka nie chodzi, więc idź zapytaj dlaczego kisi sie w domu i nie uogólniaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez zauwazyłam ostatnio tendencję na kafe do durnych tematów typu "dlaczego wy to, a dlaczego wy tamto"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie lubie placów zabaw,wychodziłam od wielkiego dzwona bo denerwują mnie te wszystkie dzieci i ich mateczki plotkary i wszystko wiedzące. Wolałam sie wybrać na spacer do lasu,po górach itp różne wycieczki. Niestety moja córka jest za leniwa i nie lubi. Woli sie tarzać po drzewach z kolegami.Więc siedze w domu bo nie bede sie przeciez z córką szarpać o spacer po lesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie ychodze bo biore silne leki i do konca pazdziernika niestety musze zostac w domu :( ale mysle tez ze to zlezy gdzie ktos mieszka, jak w betonowej dziurze gdzie parku nie ma to mam po malych zasmrodzonych spalinami uliczkach spacerowac? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×