Zwrocilybyscie kolezance uwage

ze zle wychowuje dziecko ? chodzi o to, ze Jej syn ( prawie 5 lat ), bardzo malo mowi, nie umie sie skoncentrowac i unika patrzenia w oczy. Od ponad roku chodzi z nim na rozne terapie do logopedy, ergoterapeuty, na basen i spiew . Problem w tym, ze nie slucha w ogole uwag tych specjalistow. Np zabronili temu dziecku ogladac bajki i mowili mamie, zeby nigdy nie pozwalala mu sie bawic elektronicznymi gadzetami. Jednoczesnie zalecaja ciagle nowe cwiczenia, np z korkiem, rozne gry rozwojowe, uczenie prostych wierszy, piosenek. Kolezanka nic z Nim w domu nie robi, dziecko non stop siedzi przed telewizorem. Teraz zblizaja sie Jego urodziny i dostanie w prezencie tebleta. Kiedy zapytalam co mu kupic, dostalam kilka podpowiedzi- wszytsko elektroniczne... Wiem, ze to nie moje dziecko i nie moja sprawa.A jednoczesnie zal mi malego.Nie chcialabym stac sie wrogiem nr 1 , a jednoczesnie ciezko mi udawac, ze kolezanka robi dobrze. Czesto sie zali, ze nie ma postepow, ze tyle sie najezdzi do specjalistow...

no faktycznie nie twoja sprawa, a kolezanka sadza dziecko przed tv bo tak jej wygodnie. Nie wtracaj sie bo wyjdziesz na najgorsza, skoro lekarze jej mowia co ma robic a ona nie słucha to jej zaniedbanie wyjdzie jej kiedys bokiem...

ale mecza mnie rozmowy z Nia, oszukiwanie w rozmowach, ze rozumiem Jej trudna syt, brak postepow itd.

wiesz raczej bym nie mowila bo ona ma jasna sytuacje. Wie co ma robic i czego nie robi.

To jej dziecko, więc nie powinnaś się wtrącać. Głupi rodzic to duży problem, ale nie wolno wtrącać się w ich życie.

Jak biadoli, że ma trudną sytuację i brak postępów w rozwoju dziecka, to zapytaj czy przestrzega zaleceń specjalistów. Powiedz, że żeby były jakieś efekty, to trzeba robić to co mówią, codziennie, systemetycznie, bez wyjątów. Nie wystarczy ich praca w czasie wizyt, najważniejsze to to co ona robi, bo jest z dzieckiem na codzień. Nie krytykuj jej, nie oceniaj, tak normalnie z nią pogadaj jak sama zacznie temat. Nie powinna się obrazić jak jej nie będziesz oceniać i wytykać błędów.

Mojej siostry dzieci tez sa cholernie zaniedbane. Caly dzien ogladaja TV i tylko tym zyja. Na spacer chodza raz na tydzien jak je wezme. Ale nic jej nie wytlumaczysz bo to sa jej dzieci. Czasem chcialabym zeby jej ktos je odebral

Gość 20.24 - bardzo mądra rada

to jest dziwne z tym nie patrzeniem w oczy brak mu milosci a co tam powiedz co sadzisz jesli oczywiscie dasz rade