Ojciec mnie nęka odkąd się wyprowadziłam '

Sytuacja wygląda tak, że od roku spotykałam się z Darkiem a od dwóch miesięcy mieszkamy razem. Dwa lata temu moja matka wystąpiła o rozwód, brat ożenił się i wyprowadził (on i jego żona kupili sobie dom) a ja razem ze swoim synem mieszkałam u ojca. Mój tata wtedy bardzo dużo zrobił, w sumie dużo czasu spędzał z wnukiem, ze mną. Mój syn był przy nim bardzo rozpieszczony. Moment kiedy pojawił się Darek w moim życiu był przełomowy, a gdy usłyszał, że wyprowadzam się razem z Adrianem do niego to nie mógł się z tym pogodzić. O godzinie dwudziestej dzwoni do mnie i pyta się np. czy Adrian zjadł kolację i poszedł już spać albo przychodzi do nas i kłóci się, żebym wracała do domu bo moje miejsce jest przy nim. Znajomi proponowali mu już jakiegoś psychologa, dzisiaj jeden z kolegów ojca przyszedł do mnie i poprosił tylko bym wysłała swojego syna na weekend do dziadka.

Masz nasrane we łbie. Ojciec ma rację. Dzieko potrzebuje wzorca męskiego, a nie patrzenia na kur/wi/ącą się matkę

Ja z tym człowiekiem chce stworzyć normalny związek i normalną rodzinę. Nie uważam aby to było k/u/r/w/i/e/n/i/e się.

Od chcenia do stworzenia długa droga :D

Twojemu tatusiowi się w głowie przewróciło albo to zazdrość.

dzieciak potrzebuje w domu wzoru mężczyzny (dokładnie ojca). Może to być dziadek ale jeśli ty teraz tego dziecka pozbawiasz to bardzo mi przykro.

A ja, będąc dziadkiem, uważam, że twój ojciec po prostu kocha naprawdę wielką miłością swojego wnuka.

Dzisiaj o godzinie dwunastej wyślę swojego syna do dziadka, mam nadzieję, że to trochę załagodzi sytuację

że też takie jak autorka przychlasty żyją na tym świecie

Ja po prostu chce sobie ułożyć życie na nowo, to źle.Trochę jednak to przykre, że ojciec nie chce mnie w tym wspierać. Matka też nie, ułożyła sobie życie na nowo, ponownie wyszła za mąż.

P A T O L O G I A