Za granica jest beznadziejnie, mam juz dosc

mieszkam w uk (nie londyn), ludzie niby mili i uprzejmi, na ulicach bezpiecznie, od miesiaca jednak nie moge znalezc pracy mimi ze znam angielski komunikatywnie....mam wrazenie ze wszystkie miejsca pracy sa zajete, zapraszana jestem na interviews z ktorych wiele nie wynika , mam wrazenie ze oni chca przyjmowac tylko brytyjczykow :( .... a nie chce pracowac przeciez jak sprzataczka tylko jaks praca administracyjna lub biurowa, moze byc na minimum, czy mam az takie wielkie wymagania? ... mam wrazenie ze w polsce jest 5x latwiej znalezc prace, moze to ze wzgledu na niskie pensje w kraju....wracac i zyc od pierwszego do pierwszego?

jedź do Polski i sprawdż na własnej skórze to wrażenie:) powodzenia:)

ale co mam sprawdzac tepaku, pracowalam ostatnie 5 lat w polsce, mialam dosc zycia od pierwszego do pierwszego, wyjechalam ale teraz widze ze w uk nie jest tak kolorowo jak to opisuja inni, prace znalezc 10x trudniej niz w pl, dostales pewnie prace po znajmosci w uk to nie masz prawa mnie oceniac, mi nigdy zadnej pracy nikt nie zalatwial ani mojego cv nie podsuwal bo sie tym brzydze, wszystko sama musialam znalezc

nie, wyjechałam 11 lat temu po prostu, wtedy praca leżaa na ulicy, ale zeby nie było tak różowo, po czterech latach kryzys przyj*** i też straciłam pracę, załozyłam własną działalnośc i jadę dalej, nie sprzątam - przed utrata pracy pracowałam w biurze. Nie wiem, kto ci pisał, że jest super, bo super było kiedyś, teraz jest trudno, jak składałam cv po urodzeniu dziecka to mi powiedziano, że mają ponad 50 podań (a to nie praca dla człowieka z ulicy, trzeba mieć wykształcenie) i że mam sie cieszyć, że jestem jedną z 10 zaproszonych osób... rozłożyło mnie to na łopatki... ale o powrocie do Polski nie myślałam nigdy, chociaz tam by etacik czekał niejeden...

Szukaj dalej, nie poddawaj się. W końcu coś znajdziesz. Możesz też spróbować poszukać czegoś w Pl jeśli chcesz pracować w konkretnym zawodzie. Ale czy finansowo będzie Ci odpowiadało to nie wiem.

Ty o TT zkiwu piyrbie i prEgrancu? Help? Wyjebcue tego przegrana z kafe bo kiedyś można było się czegoś dowiedzieć a teraz kretyn tu Składa te same temary

łap byle co aby w zawodzie, i zdobywaj doświadczenie, rok czy dwa i albo cie awansują i podwyżka albo zmieniaj firme, ale najważniejsze to zdobywać doświadczenie w branży która cię interesuje i potem z czasem zmieniać prace, nie bierz byle jakiej pracy bo potem trudno ją zmienić i tak ugrzęźniesz w jakiejś pracy bez perspektyw. Próbuj aż do skutku, nie poddawaj się.

Tatatta, pierdu, pierdu. Zdobywaj doswiadczenie, niby gdzie na zmywaku czy w sprzataniu?

no to wróć do Polski - nikt ci nie każe siedzieć w UK na siłę, bilet na samolot już od 30 f - po co to skomleć?

tak masz racje. wszystko sie zmienilo. kiedys praca doslownie lezala na ulicy i zgadzam się z twoim wrazeniem bo wielokrotnie wsrod znajomych prace sa zalatwiane a nawet interviu wiec bez tego niewiele zdziałasz. nie wiem tez co masz do pracy sprzataczki. szalu nie ma ale zawsze jakies zatrudnienie no i jakies pieniadze. poza tym ma byc jeszcze gorzej maja byc deportacje itp wiec albo sie gdzies zaczep albo wracaj do polski. i nie chodzi tu o porownania bo moim zdaniem każdemu sie uklada inaczej i nie jest wcale powiedziane lepiej gorzej czy polska czy uk. wiadomo ze w pl lepiej bo jezyk i rodzina ale i to nie kazdy ma.

W Polsce smiecie jest duzo mozliwosci tylko nie w waszej zapijaczonej wsi.

Nie wyjezdza się w ciemno .trzeba w Polsce wszystko nagrać

Losie, niby angielski komunikacyjnie, ale nic nie wie co sie zdarzylo w kraju w ktorym mieszka? Gazety lokalne i krajowe czytasz?... Co za ciemnoty...

Może to podszyw :)

Nie podszyw tylko prowo. Przecież każdy wie, że robotę trudniej znaleźć, nawet fizyczną, a tu ktoś niby miałby się pchać do biurowej :D i jeszcze się dziwić, że wolą swoich zatrudniać.

Zawsze w ciemno wyjezdzam i zawsze mam prace.Oczywiscie na poczatek zaczepiam sie gdziekolwiek by miec te "pewne"tygodniowki a potem w miedzy czasie szukam tego co mnie interesuje.Proponuje nie narzekac tylko wziasc obojetnie jaka prace nawet sprzataczki czy "zmywak"bo dla takich osob mam szacunek,bo gdyby nie te osoby Pani damulko to bys miala burdelo pod swoim biurkiem!Do PL mozesz wrocic ale bedziesz narzekac 100x tyle!

A niby czemu ma narzekac jak wroci? To ze ty musiales wyjezdzac jak szczur to nie znaczy ze innemu sie nie uda.