Odrzucona przez znajomych...

Hej, pravuje w pewnej firmie. Atmosfera pracy wiadomo stress, ale ludzie bardo fajni. Mieliśmy i mamy taką grupę kilkunastu osób, z którymi trzymamy bliskie kontakty również po pracy grupę. Raz w mies oczu spotykaliśmy się na imprezach. Drogie te wypady były bo 500 zł trzeba było mieć, często odmawiał am bo spłacalismy hipotekę A dom plus inne kredyty, miesięcznie wszystkich k re dyktow to był koszt 4500. Teraz k re duty ty poszły w dal, a znajomo mnie odrzucili z grupy i przyjęli inna zamiast mnie Byłoby wam przykro czy mi niesłusznie jest przykro

Tacy 'znajomi' to nie znajomi. Z tego co napisałaś jednoznacznie wynika, że sie ' wożą' z ludźmi, którzy za gotówke kupują wszystko, weź się nimi nie przejmuj, to bananowcy, jak oni sie kiedys potkną to sami zostaną wyrolowani przez reszte. Prawdziwych przyjaciół poznaje sie wbiedzie. A teraz własnie masz szanse im pokazać, ze kasa to nie wszystko, daj z siebie wszystko w pracy, może Ci się poszczęści i szef da Ci jakiś awansik lub podwyżke. też pracuje z takimi ludźmi i wiem, że na bezdomnego potrafią napluć i po za słowem 'pieniądzę' nie potrafią nic powiedzieć. Olałam ich totalnie i wziełam się za robote, teraz jestem menadżerką a oni wykonują to co im każe.

Tak tez myślę, niestety o awansie mowy nie ma (układy, rodzina) managera, ale z 2 str haj tylko wspominam o wypowiedzeniu , ten twierdzi ze go szantażuje etc, chce znaleźć pracę, ale trzyma mnie 3 mies okres wypowiedzenia a w ciemno, w nadziei ze po 3 mies coś znajdę nie mogę. Mam super męża synka i psy ale ja jestem osobą zywiolową, nie lubię 4 ścian, mam też przyjaciółki takie od podstawówki, ale straszne z nich Domatorki, osoby które pracują bo nie wyobrażają sobie nie pracować, choć nie muszą nie zrozumieją osób które nie chcą pracować wola dom i tv i na odwrot No cóż jakoś będę musiała to przegryzc sytuacje z kolegami z pracy