Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość drugamłodość

Koniec. Teraz w drugą stronę

Polecane posty

Gość gośćAnita
Hej Wpadam tak na chwilkę, żeby zobaczyć czy żyjecie?. ..u mnie ok.nadal biegam, wczoraj troszkę więcej pojadlam bo byłam u rodziców, ale dzisiaj już staram się być grzeczna ;-) Byłam też na badaniach na których dowiedzialam się czy mam odpowiednio nawodniony organizm, w jakim stanie mam kości, w jakim wieku jest moj metabolizm itp. Pochwalę się, że mój organizm jest 7 lat młodszy od mojego prawdziwego wieku ( czyli mam 35 zamiast 42 :-p ) Czyli dietka i 4 tygodnie biegania już coś dały. ..jak tak dalej pójdzie do lata będę 20 tka hehe ;-) Pozdrawiam i życzę miłego weekendu♡♡♡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
Powrot wawy ;) szalenstwo po prostu - Londyn byl super chociaz praca od 8 do 18, o 19 biznesowa kolacja a wieczorem biznesowe drinki ktore regularnie zamienialy sie w biznesowa popijawe (ja nie pije na szczescie to bylam wyznaczona do upewnienia sie ze wszyscy sa w lozkach i zyja) - w ostatni dzien wrocilismy o 6 rano! Po powrocie oczywiscie robota sie spietrzyla bo szefowi sie nie chcialo czy cos... Ale musze wam powiedziec mialam moja ewaluacje w zeszlym tygodniu - bo my z szefem do tej firmy przyszlismy w lutym zeszlego roku - a jako ze firma amerykanska to takie performace review nam robia ;). Wiec szef szefa mi po prostu powiedzial ze jestem super ;) a moj wlasny szef mi powiedzial ze przeroslam wszystkie jego oczekiwania i ogromnie mu pomoglam rozwinac biznes... Aaha! Jakbym nie wiedziala ;) kto po nocach sie stresowal i siedzial i sie martwil??? No, bibi! Ale jaka przyjemnosc uslyszec ze jest to zauwazone i docenione! Co do diety to wracam! Po tych wszystkich wyjazdach mi sie zrobilo 53,8 kg wiec od razu zaczynam dzialac i tym razem nie odpuszcze i do 51 dojde! Kupilam wage kuchenna - okazalo sie ze nawet zawyzalam ilosci wczesniej! Teraz musze liczyc kalorie bo te ostatnie kg to cholerstwo, inaczej nie spadna. Jutro ide biegac! 20 min. Mam nadzieje kobietki ze nikt nie porzucil tego tematu w miedzyczasie! Wiosna za pasem dziewczyny trzeba sie zmobilizowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa... to jednak zyjecie ;) U mnie w miare ok, okres mam i na tabletkach jade od wczoraj. Postanowilam powolutku, ale do celu - za dwa miesiace komunia i tak z 5 kg mniej bym chciala, zeby sie juz dobrze czuc a pod koniec lipca lece do Warszawy na 2 tygodnie (wczoraj kupilam bilety ;) ) i idealnie by bylo miec do tego czasu jeszcze deczko mniej ;) Zobaczymy co czas pokaze, ale postaram sie w miare konsekwentnie odzywiac i sport uprawiac. Wczoraj na obiad rosol na wolowince z duza iloscia warzyw i makaronu, jajecznica z 2 wielkich jaj, 2 chlebki marchewkowe, jablko i serek granulowany z garscia warzyw na kolacje a dzis kalafiorowa zabielana jogurtem i kasza jaglana z warzywami na patelnie. Na sniadanie jeszcze nie wiem, ale pewnie tost bedzie. Jutro kupujemy prawdopodobnie nowe auto chociaz jeszcze nie widzielismy, trzeba bedzie podjechac kawalek i obejrzec dokladnie w detalu ;) Ostatni tydzien byl bardzo napiety terminowo, ten tez sie caly taki zapowiada.... auto, patrony do drukarki, dowod malej wyrobic na podroz, rozne terminy itd., pogoda na szczescie na prawde wiosenna, nareszcie. DM i Madzia meldowac sie jak sobie dajecie rade? DM jak tam rozdzielcza? Pozdrowka i milej niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
Jestem troche wkurzona bo bede musiala dzis pracowac :( ci ludzie to normalnie nie maja litosci! Strasznie sie ciesze z mojej wagi kuchennej :) dzis juz zwazylam sniadanie i przekaske i obiad ;) mam tylko nadzieje ze nie wpadne w nalog zeby wszystko wazyc - na razie waze i patrze ile to ilosciowo daje, mam nadzieje ze za jakis czas juz na oko dokladnie bede wiedziec. U mnie tez waga najlepiej spada jak nie jem kolacji, ale u mnie sie nie da tak. Obiad jem o 13 a z pracy wracam o 20... Nie wytrzymalabym do rana. Za to wczoraj zrobilam sobie na przekaske salatke owocowa z dodatkiem ziaren i suszonych owocow (420 kcal wyszlo) i bez kolacji sie obeszlo. U mnie dzis juz pocwiczone :) w zeszlym tygodniu tez sie staralam jak najwiecej cwiczyc tak ze teraz mam zakwasy w tylku! Jem tak: 1 owsianka z otrebami i jagodami goji (340) 2 szklanka kefiru (110) 3 pieczen z indyka brokul i pieczarki podsnazone na oleju kokosowym (250) A wogole to jak to jest z tym smazeniem? Ja na patelnie daje 1 lyzeczke oleju i pol szklanki wody. Wtedy nic nie przywiera, warzywka sie udusza i na koniec jak woda wyparuje to lekko sie przypieka. Wiec nie wydaje mi sie to jakos specjalnie niezdrowe. Ale z drugiej strony mowi sie ze nalezy unikac smazonych rzeczy... Wiec jak to jest? Teraz sobie jeszcze troszke poczytam a pozniej praca... Nawet byc moze bede musiala isc do biura :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Melduje się, melduje. Tydzień na rozdzielnej: nic nie schudłam :D Nie pytajcie się mnie co teraz, bo nie wiem. Jutro pierwszy dzień wiosny. Umówiłam się do fryzjera Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hej Cześć dziewczyny...cześć Wawa, nareszcie jesteś :-) DM nie poddawaj się, jeżeli lubisz rozdzielna to ciagnij ją dalej. Gosia, no przecież Ci pisałam, że do komunii będziesz laska i założysz taką kreację jaką będziesz tylko chciała. ..więc biegamy, biegamy. ;-) Madzia odezwij się. ..nie kupuj słodyczy :-p Dzisiaj już byłam z psiakami i zjadłam rano dwa tosty zytnie z olejem kokosowym i obiad ( ziemniak z gulaszem z indyka z zieloną fasolka i z warzywkami ) Dzisiaj odpoczynek od ćwiczeń, ale jutro biegam ;-) Pozdrawiam i cieszę się, że jesteście ♡♡♡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Moje menu : 1. Dwie kromki zytniego z olejem kokosowym 2. Gulasz, ziemniak, warzywa 3. Miseczka budyniu 4. Trzy kromki zytniego z dżemem ( trochę przesadziłam, ale byłam bardzo głodna. Jednak jak w tygodniu mam więcej zajęć do tego biegam to i mniej jem :-p ) Spacer z psiakami ;-) Dwie kawy, herbata zielona, herbata pokrzywowa, woda. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Witam w Pierwszym Dniu Wiosny! :) Byłam u fryzjera, od razu mi lepiej. I od razu parę deko na wadze mniej :D Jem normalnie. 5 posiłków, tak jak na początku topiku. No, wspomagam się Colonem. Wiem wiem, jestem nienormalna. Ale co tam, kiedyś się wezmę za siebie. Anitka, podziwiam. Zazdroszczę. Gosia, trzymam kciuki za następne 5 kg Wawa, a Ty się nie czujesz wykorzystywana przez szefa? Miło się czuć niezastąpioną, no ale bez przesady, żeby palcem nie kiwnął, jak Ciebie nie ma. Madzia, pozdrawiam, 5kg to już widać, bierz się za następne. Udanej Wiosny! Zaczynamy wspaniały sezon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Czyżbyście myły jeszcze okna? :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Cześć Jestem, tylko miałam troszkę problemów rodzinnych :-( Wczoraj jak moja mama szła chodnikiem do domu to obok przejeżdżała ciężarówka w której pękła opona...druty i odłamki przeciely jej nogę i ma założone 7 szwów. Całe szczęście, że nie dostała w twarz. Dietka ok. Nadal biegam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMagda
Ja się tylko melduję, bo zaraz praca cały dzień. Poczytam w przerwach, co u was. Mój rezultat po ponad 7 tygodniach diety: ważę 65,5 kg rano, czyli zrzuciłam 5,5 kg. Juhuu! (a zaraz święta i dupa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hejka ;-) Cześć Madzia i gratuluję zgubionych kg :-) U mnie ok. Dzisiaj ładna pogoda, więc wzięłam się za okna ;-) Moje menu : 1. Dwie kromki zytniego z twarogiem i dżemem 2. Kawa 3. Spaghetti 4. Banan 5. Serem homogenizowany z cynamonem Spacer z psiakami ;-) 40 minut biegu A co tam u Was? Odezwijcie się :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hej Widzę, że wszystkie zapracowane ;-) Odezwijcie się :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesolych Swiat Wielkanocnych i smacznego jajka Wam juz teraz zycze, bo zapracowana jestem bardzo a do tego chora i nie wiem czy sie jeszcze odezwe do niedzieli. Buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Kochane, ja też zapracowana. Wesołych Świąt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta6l
Ja bezskutecznie próbowałam schudnąć przez 3 lata. Kupowałam różne środki na odchudzanie, ale żaden z nich nie rozwiązał głównego problemu mojej nadwagi, którym był nadmierny apetyt. Ostatnim suplementem, który postanowiłam wypróbować był african mango. Pierwszy efekt zauważyłam już po 2 tygodniach stosowania, mianowicie uczucie sytości utrzymywało się prawie od posiłku do posiłku, dzięki czemu rzadziej sięgałam po słodycze i fast-food, które uwielbiałam. Dodatkowo piłam 1,5 litra niegazowanej wody mineralnej na dobę i spożywam 3-4 posiłków i ważne-kolacja zawsze 2 h przed snem. Po 2 miesiącach takiej kuracji schudłam 11 kg, może to nie jest jakiś cud, ale ja jestem szczęśliwa i czuję się o wiele pewniejsza siebie. Powodzenia. Ps. Link gdzie można go nabyć, tp strona producenta http://nplink.net/cAFbO7nx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
zdrowych i wesołych świąt dziewczyny...duuuze buziaki :-****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Napisałam wszystko dużymi literami a wyszło małymi :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
Witajcie moje kochane ! Tydzien taki ze szkoda slow... W piatek o 18 wyslalismy projekt i na szczescie weekend wolny! Wczoraj latalam za wszystkim bo dzis wieczorem przyjmoje 10 osob na kolacje. Tak ze u mnie swiatecznego nic nie zostalo zrobione, a na kolacje mam zamiar zrobic tak: pieczen, warzywa pieczone i salatka z quinoa i czarnej fasoli. Oczywiscie fasole zapomnialam namoczyc, rano sie zerwalam, no to sie choc 6 g pomoczy ale pewnie ze dwie godziny trzeba bedzie gotowac. Co do warzyw to nawet nie wiem ile je trzeba piec... Nie umiem gotowac i szlak mnie trafia ze moj sie zgodzil na te kolacje u nas. Na deser kupilismy ciasto cytrynowe i zrobimy salatke owocowa z czerwonych owocow i tyle ;) Wczoraj musialam jechac dokupic talerzy bo my mamy komplete na 6 sztuk ... Przes caly tydzien jadlam byle jak i w ten weekend na wadze 1,5 kg wiecej :( na szczescie obejdzie sie bez ciast i czekolady na swieta! mam nadzieje ze u was wszystko lepiej i bardziej swiatecznie niz u mnie ;) Trzymajcie sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hej dziewczyny ♡ Wawa i jak udała Ci się kolacja? :-) U mnie ok trochę pojadlam, ale dzisiaj na wadze tylko 0,5 kg więcej ;-) Dzisiaj oczywiście wieczorkiem będzie bieganie. Zauważyłam, że jak biegam poprawił mi się metabolizm, jednak to prawda, że mięśnie potrzebują jedzonka hehe W sobotę siostra namówiła mnie na rolki :-p Obawiałam się bardzo bo ostatni raz nawet nie rolki a łyżwy miałam na nogach jakieś 25 lat temu...sukces bo się nie przewróciłam ;-) Dziewczyny wracamy...ciepło się robi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po Swietach :) Uff... coz to byl ostatnio u mnie za stres! Ledwo zipie :P co prawda w same Swieta sie troche odprezylam, ale kilka dni przed i wlasciwie od dzisiaj znow mlyn mam, bo... ogladamy auta jezdzac dziesiatki kilometrow w te i we wte, corci kupilismy dzisiaj nowy rower, gdyz stwierdzilismy przez swieta, ze sie meczy na swoim starym (urosla mocno przez ostatnie 3 mies). Moj sobie dzien przed swietami nowy motor kupil, tez jezdzilismy kilka dni i ogladalismy :P Ja chora przez ten stres chyba, bo gardlo nadal boli, ze ledwo moge mowic i nos jeszcze zapchany. Poza tym mamy w planie kilka sprzetow w domu odnowic, np. nowy telewizor, malej nowe lozko, pralke zakupic, mnie rower itd., wiec nastepny okres tez sie goracy zapowiada. I to wszystko oczywiscie po pracy, wiec cale dnie bede na nogach i zagoniona. Jutro zaraz po pracy musze do dentysty, bo mi sie rog zeba ulamal na migdalach :P, potem mamy Wielkanocny festyn w swietlicy u malej miedzy 14-ta a 16-ta; wystepy dzieci, poczestunek itd. a o 17-tej jestesmy umowieni obejrzec nastepne Auto. Potem dom, kolacja, kapiele i po dniu :P Z drugiej strony to dobrze, bo jestem i bede duzo w ruchu a i codzienne marsze sa na porzadku dziennym. Wazyc sie mialam zamiar 1-ego, ale tez podjadlam zwlaszcza slodyczy, wiec poczekam jeszcze kilka dni dluzej, bo nie chce sie przestraszyc ;) brzuch w kazdym badz razie urosl :D A co u Was nowego, jak samopoczucie i jak Swieta Wam minely? DM, Madzia? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hejka Dziewczyny wracamy, przecież już po świętach ;-) Moje kochane pogoda u mnie już wiosenna i nadal biegam, wczoraj zrobilysmy prawie 8 km w 45 minut...dalysmy sobie wycisk :-p Ostatnio więcej podjadam, ale nie martwię się bo to przed @ więc u mnie to normalne. Pozdrawiam :-* Odezwijcie się, DM, Gosia, Wawa, Madzia ...i dla Was cztery serduszka ♡♡♡♡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Anita! U mnie ok, czekam na Was, ale cos sie pochowalyscie ;) Cudownie, ze weekend mamy, juz sie nie moglam doczekac, bo mialam dosyc tej bieganiny na codzien z kaszlem i lejacym sie nosem :P Nareszcie auto kupione, przynajmniej to juz z glowy i od poniedzialku znow normalny tryb zycia :D Co do diety to jakos ciagne a jak u Was, jak sie trzymacie? Jakies postepy? Dzisiaj kurczak z rozna z ziemniakami i surowka a na sniadanie dwa tosty z szynka i serem. W miedzyczasie talrzyk truskawek i jogurt naturalny. Ide sie niebawem wykapac i chyba dzisiaj juz przed 22-ga legne, bo wstalam o 3.30 ;) Pozdrowka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hej No jak widzisz Gosia, dziewczyny faktycznie się pochowaly :-( U mnie dzisiaj piękna pogoda, słoneczko świeci już od rana...chociaż rano było chłodno. Dzisiaj bez biegów, ale planuję dłuższy spacerek z psiakami ;-) Jem praktycznie normalnie tylko bez pszennego pieczywa, słodyczy itp. ..staram się tylko wieczorkiem jeść mniej, przeważnie na kolację tylko coś bialkowego. Waga stoi w miejscu...ale i tak jestem zadowolona bo o to mi praktycznie chodzi. Za chuda w moim wieku też nie mogę być :-p Pozdrawiam i życzę miłej soboty :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Anita, u mnie tez piekne slonce, ale od wczoraj wieje potwornie mocny i dosc zimny wiatr a chcielismy na wycieczke rowerowa sie z rodzinka wybrac :( Moze sie w ciagu dnia uspokoi to pojedziemy. W rowerek tez juz sie wczoraj zaopatrzylam, wiec juz tylko na ladna pogode czekam :) Lece do garow, milej soboty! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka369
Samemu ciężko się odchudzać, brak nam wiedzy i wytrwałości :) dlatego ja w końcu zdecydowałam się na dietetyka, którego z całego serca polecam. Pani Ola jest bardzo pomocna, dużo mnie nauczyła i bardzo zmobilizowała. Jedzenie daje przepyszne więc nawet nie myślę o przekąskach, polecam skorzystanie hh-life@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Ja jestem :-) Gosia zaglądam co jakiś czas, ale dziewczyny milczą :-( U mnie ok, właśnie szykuje się do biegów ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki :) o ile w ogole tu jeszcze zagladacie... :P Ja sie dzis rano zwazylam i mam rowne 67 kg! :D Jestem bardzo happy i walcze dalej, mimo, ze coraz ciezej mi idzie.... ale jeszcze ze 2-3 kg chcialabym zrzucic. Od ponad 2 tygodni jestem chora, w miedzyczasie maz i cora tez bylo chorzy, oni juz na drodze do zdrowia a mnie jak trzymalo tak trzyma. Juz mam powoli dosyc... kaszle jak opetana, w gardle drapie a cale opakowanie antybiotyku wlasnie sie po tygodniu skonczylo i nie wiem co dalej. Robilam sobie dodatkowo rozne herbatki ziolowe na zapalenie gardla, pilam je i plukalam gardlo po kilka razy dziennie, smarowlalam sie vickiem, pilam sok z cebuli i miodu i takie tam inne rzeczy, nic nie pomaga :( A kaszel taki duszacy, w plucach gra... mam nadzieje, ze mi niebawem przejdzie, bo ledwo zipam. Jestem strasznie ciekawa jak zyjecie, co u was slychac i jak samopoczucie oraz dietka, odezwijcie sie chociaz na slowko, bo szkodaby bylo chyba naszego topiku. Pozdrowka i buziaczki! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hej Wow Gosia, -10 kg GRATULUJĘ :-) Ja też dalej działam. ..może nie dietkuje jak na początku, ale staram się rozsądnie wszystko wprowadzać. Nadal biegam, teraz jest mi o wiele łatwiej niż na początku...przeważnie biegamy po 8 km ;-) Zaglądam tutaj, ale jak nikt się nie odzywa to ja też nic nie piszę, w pewnym momencie pisałam sama do siebie :-p Jeszcze raz Ci gratuluję, życzę zdrówka dla Ciebie i całej Twojej rodzinki, będę zaglądała, więc pisz. Dziewczyny, odezwijcie się :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×