problem z biodrami dziecka i szyna Koszli

U mojego dziecka w 3mc życia na usg bioder stwierdzono brak jąder kostnienia Lekarz zalecił poduszkę Frejki , po miesiącu na kontroli po badaniu stwierdził ze jest super i nie musimy juz zakładać mu pieluchy Teraz jak młody ma pół roku RTG bioder wykazało ze nadal niema tych jąder kostnienia Lekarz zalecił szyne koszli Mały zbiera się do raczkowania a ja mu musze zakładać to ustrojstwo Czy są tu mamy które mają podobne doświadczenie w tym temacie ? jak to u WAs wyglądało We wtorek ide do innego lekarza Ciągle się obwiniam ze coś zaniedbałam smutas.gif ehh

Mojej bratanicy stwierdzono dysplazje stawu biodrowego jak miała 7mc. Chwile pozniej zaczęła siadać ale na szczęście nie raczkowała i miała ta szynę do skończenia roku. Jedyne co to siedziała a jak jej ściągali ta szynę do pampersa czy kapania to sie rwała przed siebie. Pozniej szyna tylko na dzien wiec odpoczywała nocą. Nie wiem jakie masz dziecko ale moja bratanica była bardzo spokojna i nic jej nie przeszkadzało żadnego płaczu czy nerwów. Pozniej szybko nadrobiła zaległości w raczkow ku stawaniu i chodzeniu. Jak trzeba to trzeba. Ma pol roku dopiero Twoj syn wiec jeszcze nie zacznie prefekt raczkować i bedzie wam łatwiej. Czym starsze dziecko i wiecej umiejętności tym gorzej.

Moja mała tej szyny nie miała ale za to we frejce musiała się męczyć przez 3 miesiące i to akurat w okresie letnim. Strasznie się męczyła a ja cierpiałam razem z nią. Teraz na szczęście jest już ok ale swoje przeżyłyśmy.