czy wymusić zareczyny i ślub? czy facet sie zgodzi?

Witam, może najpierw się przedstawie.. Mam na imię Eliza, mam 23 lata i niedługo kończe studia. Mieszkam sama już od 3 lat, utrzymuje się i jedyne czego teraz chce to kochajacy maz i dzieci. Co może was zdziwić...jestem dziewica i nie byłam nigdy w długim zwiazku, wrecz przeciwnie.. cała swoja uwage poświeciłam szkole, pracy i hobby. Prawde mowiac jestem bardzo ładna, zadbana kobieta, i nie ukrywam - mam bardzo dużo adoratorów (których odrzucałam tłumaczac się brakiem czasu) nie raz nawet miałam problem z natretnymi nauczycielami, lekarzami, sasiadami, pracodawcami.. ale do rzeczy - teraz, kiedy mam wiecej czasu chciałabym wkoncu poświecić sie miłosci. Postanowiłam ze kiedy tylko poznam miłego mezczyzne i bede go widziala w roli meza i ojca moich dzieci to chciałabym jak najszybciej za niego wyjść. Moim planem (pewnie bedzie uznany przez was jako głupi) jest postawienie ultimatum. Powiem mu ze bede z nim w zwiazku ale dokladnie za pol roku musi on podiac decyzje - albo czuje ze chciałby ze mna spedzic zycie i mi sie oświadczy albo nie widzi nas razem i po prostu z soba kończymy nie marnujac i szanujac wzajemny czas myslicie ze facet sie na to zgodzi?

wiem ze moze brzmie jak desperatka.. ale tak nie jest. Po prostu chce miec jednego faceta, byc wierna i spedzic z nim zycie. Nie chce prob, kolejnych milostek.. ja lubie konkretnie, jak sie oddac to cała i tylko jednemu

ja pier..... Głupszej rzeczy nie czytałam

jak będziesz zaczynała od postawienia ultimatum to męza nie znajdziesz

Wiesz- pół roku to za wcześnie żeby stawiać takie ultimatum. Byłam z mężem 2 lata zanim się pobraliśmy i to dość wcześnie. Poza tym stawianie ultimatum-nie jest to fajne i dla mężczyzn działa tak, że mozęsz w ten sposób zakończyć swój związek. To, ze wg ciebie będzie dobrym mężem i ojcem nie znaczy, ze będzie z Tobą- facet też musi się zakochac i poznać kobietę zanim weźmie ślub. Takie planowanie, bo wg Ciebie to najwyższy czas nie zdaje egzaminu. Takich rzeczy nie da się zaplanowac. NIe byłaś w związku, i przepraszam bardzo- myślisz trochę naiwnie nawet jak na 23-letnią kobietę. Można być dojrzałą emocjonalnie mimo nie podjęcia współżycia.

może i macie racje, troche bez sensu, po co mi pozniej rozwod...

ja bym w sumie chciał ale to może dlatego że jestem stary

dziewczyno baw sie, po co ci slub i pranie, gotowanie, obsrane pieluchy? no kurw.... jak jestes ladna to masz szanse ze sie zakochasz nie raz, probuj, znajdz tego jedynego na podstawie prob i bledow, ja jestem mezatka od 3 lat, poznalam swojego w wieku 27 lat, przed nim mialam chyba z dwudziestu i widzisz? jakbym miala sie z tym pierwszym zenic to kto wie co bym teraz robila... a tak mam wspaniale zycie z tym moim

kolejny pustak który myśli że jest zbyt z******ty dla tego świata. Już widzę te rzesze adoratorów które za tobą latały, sieroto niedopchana. Jedyne w co uwierzę to w to że jesteś dziewicą :)

Pomyśl ci/pką i wszystko będzie ok.

Jeśli jesteś ładna, zadbana to najwyraźniej nie masz nic poza ciałem. Ultimatum to możesz stawiać dziecku a nie dorosłemu człowiekowi. Jako mężczyzna powiem tylko: z TERRORYSTAMI nie negocjujemy!