Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

od dziś uczę synka spać u siebie

Polecane posty

Gość gość

ma prawie 9 miesięcy. płakał godzinę, a ja konsekwentnie, siedząc obok, kładłam go na wznak, jak tylko podnosił się i stawał przy szczebelkach. napił się odrobinę wody i wreszcie zasnął. biedny maluszek mój kochany, ale czuję, że tak będzie dla niego lepiej. choć mam wątpliwości, czy dobrze robię... a to dopiero początek nocy :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka4
Doskonale Cię rozumiem że to trudno dla mamy i dla dziecka.Jeszcze 2 wieczory i będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak małe dziecko potrzebuje mamy,chce być przy niej. Ja mam 16 miesięczne dziecko i śpi przy mnie,trzmymam ją za rączkę gdy zasypia.W nocy ją przykrywam,poprawiam,czuwam.Gdy sie przebudzi wie że jestem,tule ją i głaskam po główce. Nie chciałabym żeby spała w łóżeczku,przy mnie czuje sie bezpiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z mojego punktu widzenia spanie z dzieckiem jest wyłącznie dla matki, bo nie dla malucha. Kiedy urodziłam syna, to od początku spal w lozeczku, mąż wyjechal w delegacje jak mały mial miesiąc, po ok 2 tyg miał kiepską noc, więc postanowiłam zabrac go do swojego łóżka- z jednej nocy zrobiły się 2 miesiące bo to ja uwielbialam miec go obok,zaczął spać znów w lozeczku ( bez najmniejszych problemów) kiedy mąż wrócił do domu. Czasami zabieram syna do nas, bo lubię go przytulac, jak rano mąż wychodzi do pracy, to mały też ląduje w naszym łóżku i dzieki temu mozemy pospac dłużej. Dasz rade, bo to siedzi w naszych glowach, dziecko szybko sie przestawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki dziewczyny za wsparcie! póki co z pokoju go nie wyrzucam, wystarczy, żeby spał u siebie w łóżeczku. rozumiem, że to małe dziecko, ale coś czuję, że niedługo mi na głowę wejdzie, a ja sobie z nim nie poradzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z ostatniego postu- mój też śpi z nami w pokoju, bo mieliśmy problem z bezdechami, ale spanie w lozeczku to i dla niego i dla nas jednak większą wygoda, nie ma się co oszukiwać, czasami jak ma niespokojne noce i spi z nami, to oboje z mężem spimy na skraju lozka i wstajemy polamani, bo mały choć mały, to zajmuje połowę łóżka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka: a może lepiej od razu go przenieść do swojego pokoju??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie zasnęła gdyby dziecko spało w innym pokoju.Gorączka,wymioty itp.moga sie zdarzyć a wtedy bym sobie tego nie wybaczyła gdyby coś sie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego mam monitor i widzę go w łóżeczku. noc pierwsza- obudził się ze trzy razy. za pierwszym razem dosyć szybko zasnął z powrotem, koło 23, potem o wpół do pierwszej wypił trochę mleka, ale nie mógł zasnąć. stawał przy szczebelkach i płakał, żeby go wziąć. i tak z pół godziny. rano obudził się 6.30, wypił całę 180 ml mleka, chwilę pobawił się z nami w łóżku, po czym wtulił się we mnie i tak spaliśmy do 10... miał dobry dzień, dużo wrażeń, więc po kąpieli i mleku zasnął niemal od razu, ale po pół godzinie obudził się z płaczem i godzinę płakał, stawał, płakał godzinę. teraz śpi. zobaczymy, jak nam pójdzie druga noc :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem nieprzytomna... wstawałam 7 razy....... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bądź konsekwentna to się uda:) dziecko musi się przestawić i przyzwyczaić ok 10 dni i będzie dla niego naturalne że śpi u siebie.Naklej mu jakieś super naklejki ścienne żeby po obudzeniu miał się na co patrzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja popelniam ten blad a syn ma juz 1,5 roku. Ale ja chce zeby on mial mame chociaz w nocy, bo pracuje od kiedy skonczyl rok i mimo ze maly jest pod opieka dobrej opiekunki to potrafi caly dzien wolac "mama".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracuję odkąd mały skończył sześć miesięcy, ale dopiero jak zaczął być mobilny zaczął się prawdziwy kłopot- bo takiego już nie zostawię w łóżku, żeby wrócić na którymś etapie nocy.... dziś oboje wstaliśmy jak zombie, a dzremka trwała ponad cztery godziny :(, bo i ja się położyłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś zasnął prawie bez walki. cały dzień nie odstępował mnie na krok, dużo spał (ja też zresztą, sprzątanie musi poczekać), teraz zobaczymy jak nocka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
noc super, wstałam raz, żeby go pogłaskać i zasnął z powrotem. obudził się o 4 i nie chciał spać, ale nie płakał. dostał mleko i usnął, spał do siódmej. super poranek, póki co. w ogóle nie marudzi tylko łazi i kombinuje, czyli znów jest sobą :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porażka na całej linii....... :(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
budzi sie co i rusz.... brak mi sil......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja 5 msc córka śpi w swoim pokoju jak zaczęła 2 msc. Śpi całą noc budzi się o 6, 7 więc nie widzę potrzeby spania z nią w jednym pokoju a co dopiero w łóżku. Sypialnia jest dla mnie i męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×