Test owulacyjny

Wklejam link ze zdjęciem testu, mam pytanie-kiedy się starać aby się udało. Wczoraj test pokazał słabą kreskę testową. Dziś zrobiłam test owu i testowa jest mocniejsza. (foto) Dziękuje za odp

http://www.aukcjoner.pl/gallery/021374472-Darmowa-galeria-zdjec-na-Allegro.html#I1

do 24h bedzie owu wiec juz

Bierz faceta za fraki i działajcie już teraz :)

Dzięki dziewczyny :)

Owu się najlepiej sprawdza na temperaturze, miałam takie testy i monitoring jednoczesny - całkowicie mijają się z prawdą, nie warto

Jeżeli nie będzie efektu to zacznę mierzyć temperaturę, słyszałam od koleżanek że najpewniejsze. Co jak co dam znać co wyszło :)

Najlepsze to w ogóle nic nie mierzyć, badać. Spontaniczny seks i tyle.

Zazdroszczę tym które tylko "pyk" i już są w ciąży :) Ok zmykam działać :P

Ja dzięki testowi owulacyjnemu zaszłam w ciążę w pierwszym cyklu :) Te testy są proste w działaniu i użyciu i skuteczne. Temperaturę też można mierzyć, nie zaszkodzi, ale mnóstwo czynników może spowodować błąd.

Nie zaszłaś dzięki testowi w pierwszym cyklu. Jest sto tysięcy innych czynników warunkujących szybkie zajście w ciążę. Jak ma się złe inne czynniki to żaden test nie pomoże. Ale kupujecie to a to koncerny farmaceutyczne zacierają rączki.

Jeśli coś może pomóc w codziennym życiu, to dlaczego ktoś ma na tym nie zarobić. Koncern farmaceutyczny to nie dobry wujek z Ameryki. Może źle się wyraziłam. Wiadomo, że gdybym miała niskie stężenie hormonów podtrzymujących ciążę albo mój facet nier***awe plemniki, to test nie pomógł by mi zajść w ciążę, bo nie taka jest jego funkcja. Za to pomógł mi określić dzień, w którym mam owulację. Co z tego, że wszystkie inne czynniki byłyby super, gdybyśmy celowali w niepłodne dni? Oczywiście można obserwować swój cykl, bo choć uważam, że jako antykoncepcja to nie jest żadna metoda, ale przy staraniach o dziecko może się super sprawdzić. Ja jednak należę do tych osób, które mają dość nieregularny tryb życia i nie wyobrażam sobie np. budzić się codziennie rano o tej samej porze, żeby zmierzyć temperaturę i obejrzeć śluz. Dla takich leniwców jak ja test owulacyjny to świetna sprawa. I nie jest to taki znów wielki koszt. Test owulacyjny kosztuje kilkanaście zł.

zamiast testow paskowych lepsze są mikroskopy owulacyjne. są wygodniejsze i wielokrotnego użytku, przez co bardziej opłacalne. nie są też drogie, afrodyta kosztuje niecałe 90zł.