Jeden partner seksualny przez całe życie?

Co myślicie? Ja bym tak chciała mieć, ale nie wiem czy to dobre rozwiązanie, po prostu chciałabym uszczęśliwić tego faceta który będsie chciał ze mną być i żebym dziewicą dla niego była. Oczywiście on by musiał być doświadczony, prawiczka bym nie chciała bo prędzej czy później i tak by chciał mnie zdradzić.

Czy jest któraś z dziewczyn w takiej sytuacji?

To w pełni zgodzie z nakazami wiary, zasadami współżycia społecznego, ale wbrew ludzkiej naturze. Z wiekiem jednostki natura coraz dobitniej daje znać o swoich potrzebach. Wytrwanie w monogamicznym związku staje się coraz trudniejsze, zwłaszcza w obliczu nadchodzącej starości i postępującej swobody obyczajów, choć nie jest oczywiście niemożliwe. ;)

Ja tak żyje i jest wspaniale, miałam tylko jego on wcześniej kilka dziewczyn. Zrobiłam TO pierwszy raz mając 16 lat on miał wtedy 21 , dziś jesteśmy małżeństwem z 25 letnim stażem , nie potrzebujemy kochanków.Mam wspaniały seks a on wie co robić aby nie był nudny,czasami nawet zatrzymuje windę i rżniemy się jak dzieci (jak kiedyś).

Tak, związek wymaga nieustającej pielęgnacji i pracy nad nim, ze strony dwojga ludzi. Nie tylko w sferze seksu. Jeśli choć jednemu z partnerów nie będzie się chciało tej pracy wykonywać, coś w końcu zacznie zgrzytać. Seks to również kwestia dopasowania i zdolność do wzajemnego mówienia sobie o swoich potrzebach. Dużo rozmawiajcie. To znacząco zwiększa szanse na wytrwanie w monogamicznym związku. Szczerość jest ważna. :)

Ja tak mam i zaluje, teraz jestem glodna innego mezczyzny.

Do 17:14 To jak długo jesteś z nim ?

Bacillus, jakby co ja jestem ateistką i nie robie tego z powodu wiary. I nie mam zamiaru czekać z tym do slubu.

Ja też straciłam dziewictwo ze swoim w wieku 16, teraz się rozleniwił, gra wstępna jest szczątkowa...itp. Poza tym już mnie tak nie pociąga przez swoje głupie zachowanie :( Nie chce go zdradzać, ale bardzo mnie ciekawi jak to by było z innym

Cza byc twardym huiem a nie mieka ci/pa.Najwidoczniej wszystkie macie malo wiary we wlasne postanowienia,wasz o ile macie jakikolwiek kodeks jest huia warty,do czego to doszlo "marzenia o hu iu"na boku.zenada,proznosc i kompleksy.niewidze roznicy z prostytutka-czynnosc ta sama wykonujecie z tym ze kujwa chociaz zarobi wiec mysli a wy za darmo.bez zadnych skrupulow przechodzac obok was bym sobie w ryj wasz plul.pa,szmaciory.

Nie ma szans kobieto. Nie ma szans. Ale skoro chcesz... Tylko pamiętaj. Facet też oczekuje "wirtuozi" od kobiety a nie grania na kłodzie z dziurą... Bądź aktywna,

Też jestem jego jedyna a on moim do d**y ten układ jestem niedopieszczona, chciałabym spróbować czegoś innego. Nie marnuj życia ze sie ułoży ze sie zgranie choć Nie wiem jak u Was będzie u nas od początku hujowa cały czas myślałam ze po ślubie się zmieni bo zero stresu przed wpadką itd i nic się nie zmieniło.

Ja mam partnera który jako prawiczek mnie miał cnotę jest to wspaniałe. Niegasnace uczucie. Wspierał mnie podczas porodów jak również jest podczas Każdego badania pochwy u ginekologa nie jestem zacofana by wstydzić męża a całkiem obcego faceta ginekologa nie ciemno gród! !!!Takie przeżycia łączą małżeństwo.

Kiepski. Bardzo kiepski pomysł z tym jednym partnerem na całe życie. :( Ale z drugiej strony nie poznasz bólu co prawdopodobnie tracisz. :P Więc jest szansa, że nie będzie Cię to boleć. :D

I znalazł się zbok od ginekologa :D Ja chodze bez partnera, bo to moja intymnosc i tylko lekarz moze w niej uczestniczyc. Nie zycze sobie nawet pielegniarki w gabinecie. Sa sytuacje gdzie facet jest zbedny, np. depilacja, wc, lekarz. To kobieta decyduje, bo to jej intymnosc, a Ty zboku spadaj z tymi nedznymi tekstami. Zalosny jestes,

Można spróbować inaczej, znalazłam swego czasu wizytówkę takiego chłopaka ze Szczecina: www.pandlapani.szczecin.pl , po dłuższym zastanowieniu, zdecydowałam się na kilka spotkań, wiem, że jest to kwestia podejścia, ale poleciłabym go takiej osobie, która chciałaby spróbować, dyskretnie, bez pośpiechu. Obecnie mam już stałego partnera, ale jak ktoś samotny to zostawiam namiary, mi pomógł się odblokować i byłam zadowolona, jeden partner bez spróbowania alternatywy to stanowczo za mało na całe życie...

niby tak ale kazdy jest ciekawy czegos nowego.Nowosci pociagaja.

Z tym zbokiem masz skrzywieny umysl i w wiekszosci tutaj robisz wszystkich co ci nie pasuja zbokami jestes facet zalosny i zmien swoja wytarta plyle.

Oczywiście ,że się da z jednym partnerem do końca życia!!! Nie słuchaj dziewczynek , którym fiut przysłonił świat!

Ją też chce mieć tylko jednego partnera życiowego i seksualnego przez całe życie i nawet nie tyle o ile chce o tyle muszę bo obiecałam to kiedyś Bogu z pewnego powodu i sobie równiez. nie mogę złamać tej obietnicy. Pokusa jest duza ale nie mam prawa zlamac słowa i muszę w tym wytrwać choćby nie wiem jak mi było ciezko...

Jeden partner na całe życie? Wspaniała sprawa!

Nie jest to dobry pomysł, trzeba się wyszaleć, poznać inne penisy :) bo prędzej czy później będziesz chciała poznać, wiem to z doświadczenia.

Ciekawość pierwszy stopień do piekła :p

do takiego piekła warto iść :)

Dziękuję ;) Postoję

Jeden partner to nie znaczy jeden kochanek czy kochanka. Ja będąc z tą samą kobietą od 25 lwt kochałem się ze zgrabną 20 latką, z ponętną 30 latką, napaloną i wyuzdaną niekiedy 40 latką, z kobietą w ciąży z kobietą z wygolonym łonem i z kobietą gdzie włoski wystawały poza bieliznę, z kobietą która chodziła bez bielizny z kobietą która wchodzi do łóżka w butach, zkobietą która ma wibrator, z kobietą która jeden dzień chodziła z koreczkiem w pu.pie. czy to jest jedna partnerka, czy partnerka o stu twarzach?

Dobre ;) Naprawdę

Dla mnie normalne. Przez 25 lat na misjonarza albo na ježdźce? Faktycznie nuda.

Ale j*******y temat. Jak może być jeden na całe życie, jak ja mam 22 lata i byłam z 8 partnerami, bo wciąż szukam i próbuję.

I co żaden się nie nadawał??