Czuje sie jak jakas zapchajdziura w tym zwiazku

Poznalam jakis czas ttemu faceta, zakochalam sie od pierwszego wejrzenia, zgodzil sie spotkac, poszlismy do kina, fajnie sie z nim rozmawialo a bylam wtdy zareczona z KIMS INNYM. Od razy rzzucilam tamtego, bo skoro w glowie zawrocil mi inny to to nie mialo sensu. Ten mowil, ze byl 8 lat z kims ale juz jej nie kocha ze maja dwojke malych dzieci ale ona mu zabrania ich widziec odkad sie rosstali, z e to jeego wina bo za duzo z kolegami byl i pil taki kochany ze cala wine wzial na siebie!!!!!! Ja mu powiedzialam ze taka nie jestem i mi to nie przeszkadza a teraz od 3 dni mieszkanie ma z dwoma kolegami, bylam u nich i jedeen starszy sie zalil, ze mial dwie zony i obie go zdradzily itd a moj na to haslo: ''Takiej jak moja [imie tej jego ex] nie znajdziesz, taka cudowna dziewczyna tylko raz w zyciu sie trafi'' poczulam sie jak gowno :( poklocilismy sie a on do mnie powiedial ze odkad mnie poznal to ma pecha w zyciu ze wszystko mu sie wali a ja sie poplakalam i wyszlam :(

twierdzi ze jej nie kocha a tu takie cos mowi.... a ja sie wkrecilam strasznie w ten zwiazek nie chcee go stracic ale tez nie chce byc bo tamta go nie chce

Nie rozumiem. Mówił przy tobie że nigdy nie znajdzie tak wspaniałej jak jego była? Po 1 randce z nim zerwałaś zaręcznyny?

pamietaj ze na cudzym nieszczesciu nie zbudujesz szczescia

czasami zbudujesz. dbaj o siebie i swoje szczęście. On wybierze

to znaczy ja akurat nie siedzialam z nimi tylko przynosilam herbaty itd i jego kolega mowil ze nie ufa zadnej kobiecie ze wszystkie takie same mial 2 zony i obie go zdradzily a moj na to mu odpowiedzial ze nie wszystkie ze takiej jak jego ex nie poznal uzyl nawet slowa cudowna i ze taka tylko raz sie trafi na cale zycie a ja to uslyszalam :( potem w klotni mi powiedzial ze mu sie tylko z pechem kojarze ze odkad mnie poznal to wszystko mu sie wali a co ja mogee za to? :(

poznalismy sie u znajomego fajnie sie rozmawialo wymienilismy sie numerami telefonu potem pisalismy o bzddurach az zaproponowalam spotkanie bylismy w kinie i u mnie zaiskrylo bardzo wiec powiedzialam o tym narzeczonemu on mnie wyrzucil i zadzwonilam po niego czy by mnie zawiozl z rzeczami do kolezanki i tak sie zaczelo. Staralam sie o niego myslalam ze sie zakochal bo nawet jak mi pisal tto kochanie albo cos a teraz jak pomysle na poczatku jak mowil o sobie to ze sie rozstal a mial piekna dzziewczyne i ze to jego wina bo byl glupi a o mnie nigdy nie powiedzial piekna

Dziewczyno, ja w zasadzie nigdy nie mówię : 'olej go' bo to najprostsze i najgłupsze wyjście, ale w tym wypadku, serio, daj sobie spokój.

może po prostu za krótko się znacie żeby też tak mówił o tobie? Faceci są prości, nie doszukuj się dziury w całym w takim tekście. Na twoim miejscu bardziej martwiłabym się tym co powiedział o pechu bo ciebie o niego obwinia

Jakie za szybko. Mój obecny facet (chyba moge juz tak powiedzieć choć to początki) jeszcze przed pierwszą randką pisała że jestem piękna, na 1 randce tez to mówił i inne miłe rzeczy.

A jak on ma Cię traktować? Zastanów się. Miałaś narzeczonego, umówiłaś się z innym i po JEDNYM spotkaniu postanowiłaś zerwać z NARZECZONYM. Jak to o Tobie świadczy? Jesteś w związku i spotykasz się z innym facetem.

Ile ty masz lat dziewczyno?