jak będzie ?

Witam. od jakiegoś czasu dość głośno jest o tym że będą odbierane zasiłki że coraz gorzej w uk że będą deportacje i jednym słowem trudno będzie tu żyć. oboje z mężem pracujemy i nie pobieramy żadnych świadczeń wynajmujemy mieszkanie itd... 2 miesiące temu przyjechał kuzyn męża. otworzył self employer pracuje na budowie ma nin. niedawno obiło mi się o uszy że zamierza ściągnac tutaj żonę z dwójką dzieci w wieku 14 i 8 lat. i teraz moje pytanie bo prosił nas o opinie czy to w ogóle ma sens? tzn. ja rozumiem ze to niedobrze ze rodzina nie jest razem ale on dobrze zarabia i wiekszosc wysyla do pl ona nie pracuje dzieci wiadomo szkoła żadne z nich po angielsku nie za bardzo jej do pracy tez nie widzę. obawiam się nieco jakby to miało wyglądać i nie chce zeby z tego jakiejs tragedii nie było. oczywiście ona juz chce tu zjechac najlepiej przed swietami jeszcze i w sumie nie wiemy co im doradzic. aha. poki co prace on ma na pol roku (tyle przewiduje tamta budowa).

o siebie się martw, nie o innych

Co bedzie to tetaz trudno ocenic. Byc moze nie dojdzie do referendum, bo wczesniej uchodzcy ta unie rozwala... Bo od wiosny zaczna przychodzic miliony do europy... Taxy zabiora na pewno juz w poniedzialek bedzie glosowanie, lordowie juz to zaakceptowali... Bieda w uk bedzie straszna, pewnie czesc biznesow padnie, bo taxy tez jakos wplywaja na cyrkulacje pieniadza na rynku, a tak bedzie zastoj. Agencje pracy beda sobie pozwalac jeszcze bardziej. Nie bedzie lepiej tutaj, wiec poki jakos teraz dobrze finansowo stoja to lepiej zeby tego nie zmieniali. Jak uk wyjdzie z ue, zaczna sie masowe powroty, pewnie juz przez odebranie taxow to nastapi, w polsce zacznie sie dramat gorszy niz tutaj. Niestety ratujac banki rzady nas ograbily i wpedzily budzet w dlugi, w pl natomiast rzad przezarl kase na lunaparki, odmalowane bloki, stadiony, osmiorniczki w restauracjach itd.... Ogolnie ciezko bedzie w cslej europie, tak nas ta ue wyhujala...

Najlepiej jakby jego zona znalazla jakas prace w pl. 14 latek nie nadaje sie na emigracje, chyba ze umie angielski bardzo dobrze, bo to czas przygotowan fo GCSE, waznych egzaminow. Czytalam wielokrotnie ze ciezko dzieciakom w tym wieku sie przystosowac. Teraz to najgorszy czas na przyjazd, bo raj sie konczy, jaki bedzie wynik referendum nikt nie jest w stanie przewidziec...

my się o siebie nie boimy tylko głupio tak kuzynowi powiedzieć nie sprowadzaj rodziny. wszyscy gadają i taki temat zeby korzystac poki sie da czyli w sensie zarabiac i slac do polski sie przewinal. sobie tez nie chcemy narobić sobie problemów bo oni po angielsku w ogóle nie gadają i wszystko trzeba byłoby tłumaczyć żona kuzyna męża do pracy też raczej nie pójdzie.

no i o dzieciaki boje sie przede wszystkim. zeby jakiejs traumy nie mialy przez rówieśników w szkole czy coś. pomijam rowniez fakt ze z mezem mimo braku dzueci mamy swoje prace i swoje zycia i nie bardzo widzi nam sie caly czas biegac caly czas za ich sprawami. do szkoly w sprawie dzieci itp.... poza tym samo to ze przeciez kuzyn sprowadzajac rodzinę bedzie musiał wynajac dom czy spore mieszkanie oraz normalnie tutaj zyc kupowac rozne rzeczy itd.... a to naszym zdaniem z 1 pensji nie jest wykonalne. dobrze zarabia ale nie az tak.

ja ogólnie jestem na nie. dzieki temu ze on tutaj pracuje i wysyła pieniadze do polski to jej i dzieciom żyje sie całkiem nieźle. nawet jakies meble kupiła i planuje remont mieszkania i dzieci do szkoły okupione itp... wiec ta opcja wydaje się byc korzystniejsza. ona nie widzi w roznicy wysylanych funtów do polski a wydawanych funtow w uk. probowalam jakos jej to wyjasnic ale nie mam serca tez w kwestii jej argumentu ze rodzina powinna byc razem.

Znasz powiedzenie " kto ma miekkie serce ten musi miec twarda d**e"?. Ten kuzyn to co gazet tutejszych nie czyta, nie wie jak jest? Pod koniec 2017 roku bedzie referendum o wyjsciu czy pozostaniu w ue. Jezelu uk wyjdzie z ue, beda musieli sie starac o wize, jezeli straci prace to nie dostanie zadnej pomocy bo nie bedzie przyslugiwac, beda musieli placic za sluzbe zdrowia itd., gdy nie beda mieli srodkow na utrzymanie to deport i tyle. Jak jezyka w ogole nie znaja to napewno bedziesz musiala wszedzie z nimi chodzic nawet do szkoly z ich dzieciakami, bo teraz nie ma juz pomocy jezykowej, tlumaczow tez zlikwidowali, wiec do lekarza tez. Ciecia sa teraz wszedzie. Jak chcesz miec ich na glowie caly czas to niech ich sprowadza. Tylko ze jak ten 14 latek,ka nie zna anguelskiego to zawali szkole, bo GCSE nie zda, bo za malo czasu ma a teraz juz w szkolach tak cudzoziemcom nie pomagaja jak kiedys. Wiec ani szkoly nie bedzie mial polskiej ani tutejszej. Im sie wydaje ze to takie hop siup, a jak zdarzy sie jakis wypadek, choroba, to co zrobia? Jak nie znaja jezyka to juz teraz masakra tutaj dla takich...

Przeciez jak oni tu przyjada to ogolnie beda miec mniej kasy. Tutaj jest wszystko w funtach, nie ma roznicy kursowej. Benefitow nie dostana juz, a jak ona nie pojdzie do pracy, to jak chca tutaj wiecej skorzystac, przeciez musza miec wieksze mieszkanie, wydadza w funtach na jedzenie, ubrania, mundurki szkolne itd. Przeciez to nie to samo co razy 6... Cos widze ze ten kuzyn z zona to jakies tlumoki sa i ty chcesz tu miec ich na karku? Przeciez beda na was wisiec 24/7...