Sąsiad leje swoją żonę

Zadzwoniłam wiec na policje, bo ona juz krzyczala "ludzie pomocy". Wiecie po jakim czasie przyjechali? Po ponad pół godzinie... W tym czasie to można by zatłuc na śmierć i zmartwychwstać z 10 razy :/ facet zdarzył już wziąć pieniądze i wyjść na wódkę, więc tylko chwilę pogadali z sąsiadka. A najlepsze jest to że do najbliższego komisariatu jest 5 minut spacerkiem. Takie państwo mamy :/

Dobrze zrobiłaś, że zadzwoniłaś, a o polskiej policji to lepiej nie będę się wypowiadać, sama mam wiele na tyle negatywnych doświadczeń z nimi, że aż brak słów.

Znam to z doświadczenia:/ Sama parę razy dzwoniłam na policje bo mi się tłukli w domu, wybijali szyby.. ja dzwonię a oni po 20minutach.. oni już zdążyli rozjebać całe drzwi i prawie się pozabijać i sama musiałam sobie radzić..a ci przyjechali tylko napisać w notesie co się działo..

Nieznacie tego z drugiej strony to się nie wypowiadanie Wy myślicie ze na jednej zmianie siedzi 100 policjantów i czeka aż ktoś zadzwoni bo komisariat masz 5 minut od domu. Nikt nie pomyśli ze mogą być 20 minut od Twojego miejsca zamieszkania i być na innej interwencji. Oni nie siedzą na miejscu i nie czekają.

To co, tam maja tylko jedną parkę policjantów na zmianę? Co oni mogli robić o 11 rano w piątek? Chyba kebaba jeść...

Skoro wolała POMOCY to trzeba było tam iść i obić mu RY;ja ale sąsiedzi jedynie telefon potrafią wykonać....ale zeby ruszyć sie z miejsca i isc cos zrobi to juz nie!

Hahaha a na kafe to same bokserki, kazdemu by ryj obily :) najlepiej, zostawic miesieczne dziecko same i isc do sasiada, bo pijak ktory bez wahania zone leje to jakiejs obcej nie uderzy. Albo z zemsty okna powybija Albo jeszcze psychol dziecku krzywde zrobi. Albo załóżmy, że poszla do niego sasiadka ala "baba z kafe" czyli szersza niż wyższa, z ręką chłopa z roli, w morde dala i sasiad pozew do sadu o pobicie we wlasnym mieszkaniu i zawiasiki dla takiej :) no nie rozsmieszaj :)

Chyba nie macie pojecia jak funkcjonuje policja. Z reguly na rejon jest JEDEN lub dwa radiowozy, ktore jezdza. Prewencja to nie drogowka ,ktora siada w krzakach i czeka na jeleni.