byłam na okropnym weselu, żałuje że poszłam i wydałam swoje pieniadze!!!!!!

nie dosc ze było to na jakiejś totalnej dziurze, wiocha pod warszawa dobre 40 km od niej. jakaś wiocha, to jeszcze do tego zespół był wieśniacki i przygrywał wiochę w stylu 'siekiera motyka', żaracia było za dużo i myślałam już że żygne nim, do tego pan młody miał rozine wieśniaków co musieli iść o polnocy zamknąć krowy ://////

a ty z warsiawki ?

autorka pewnie mieszka od roku w warsiawce...

pani ze stolycy. nie mam pytan.

tak ja jestem z warszawy ale moi rodzice tu sie ze mną przeprowadzili jak miałam 5 lat. pochodzimy z północnej Polski ale wieśniactwo to coś co nas obrzydza, dlatego zwialiśmy ze wsi. a tu jak na złość kuzynka postanowiła wyjśc za człowieka ze wsi i z poworotem pcha sie w wiesniactwo. nie po to nasz dziadek śp. stamtad sie wyrwał.

ha ha ha jakie wieśniackie podejście kobity ze stolicy

autorka, po co pokazujesz swoje prostactwo po forach? jesteś obrzydliwą i perfidną patologiczną kłamcą ,chamką, prostu totalnym dnem! pewnie koleżanki miały dobre wesele a tej znowu w życiu nie wyszło :)

autorka - ze stolicy a głupia :) :) to smutne, ze masz problemy ze sobą i z ludzmi, zazdrość cię bierze ze inni maja lepiej a ty klepiesz biedę, ale to przez swoją głupotę i zawiść.

Żeby nie to wieśniactwo to nie miałabyś co jeść buraczaro z wielkiego miasta. Mleko pijesz? No tak paniusie piją z kartonu a nie od krowy. Ty wyszłaś ze wsi ale wieś nie wyszła z ciebie...nawet w tej twojej warszawce...i już nie wyjdzie.

hahaha, droga autoreczko , jesteś największą wieśniarą z całego towarzystwa, tylko sama tego nie widzisz :D

Autorka ma rację. Sama nie znoszę wiejskich i żenujących wesel i na nie nie chodzę. Kuzynka miała wesele na wsi z disco polo i durnymi weselnymi zabawami. Poszłam stamtąd jak najszybciej się dało.

Nie przesadzaj, widać że nigdy nie byłaś w towarzystwie nabzdyczonych snobów myślących tylko o tym że są lepsi od wszystkich wokół. Doceniłabyś twarzystwo szczerych normalnych ludzi od czasu do czasu. A mleko które pijesz krowy dają i ktoś się nimi zajmuje. Nie są to kosmici ani najniższa kasta tylko ludzie, jedni z nas.

mleko mogę kupić w markecie a chleb w piekarni.

gość dziś autorka już prowadzi monologi - nieładnie! nawet do pięt nie dorastasz ludziom ze wsi , na gębie tapeta, zamiast mydła- kolońska za 3 zety - obrzydliwość - a w domu syf!

A ja nie chodzę generalnie na takie imprezy, bo nie lubię. Nie rozumiem takiego podejścia - iść, najeść się za pięciu i obgadać po powrocie ;-(

to po chuj tyle żarłaś, głąbie warszawski

a żarła, żarła bo najlepsze wędlinki to te ze wsi a że w domu bida że aż karaluchy z głudu padają, ale to nic ona z miasta to widać i czuć :)

Ja też jestem z Warszawy i to nie od piątego roku życia i właśnie wczoraj/dziś byłem na weselu na wsi , niedaleko Płocka i stwierdzam że było z***biście :)

dobra luzik,wieśniaki,toż to prowo

przecież widać że z autorki miastowa gnida.